22 listopada 2024

Anglik zamówi receptę smartfonem. A u nas?

Do niedawna nikt nie uwierzyłby, że codziennością w systemie opieki zdrowotnej mogą stać się takie rozwiązania, jak np. elektroniczne recepty, które automatycznie trafiają do najbliższej apteki, wybranej według danych geolokalizacyjnych za pomocą IP komputera, czy aplikacje alarmujące lekarza o incydentach zagrażających życiu jego pacjenta.

Foto: freeimages.com

Wstępne diagnozowanie zmian skórnych na podstawie przesłanych zdjęć czy rehabilitacja koordynowana na odległość – wszystkie te pojawiające się możliwości telemedycyny szybko zyskują uznanie pacjentów ceniących nowe technologie, a jednocześnie swój czas.

Dowodem na postępujące zainteresowanie Polaków usługami telemedycznymi są dane Grupy Medicover, pod opieką której znajduje się ok. 550 tysięcy Polaków. Wynika z nich, że obecnie już ponad 1/3 kontaktów pacjentów Medicover z systemem opieki zdrowotnej ma zdalny charakter. Ograniczenia wynikające z obowiązującego prawa nie pozwalają Polakom korzystać z dobrodziejstw telemedycyny w takim stopniu, w jakim robią to mieszkańcy Europy Zachodniej czy Skandynawii.

Telemedycyna jest w stanie w istotny sposób podnieść jakość opieki medycznej na wiele sposobów. Nawet najprostsze narzędzie, takie jak wywiad z pacjentem online przed wizytą lekarską, pozwala na lepszą diagnostykę podczas rzeczywistej wizyty i zwiększa jej efektywność.

Sprawia też, że jest do niej lepiej przygotowany zarówno lekarz, jak i pacjent. Dodatkowo, na podstawie wywiadu przed wizytą, lekarz może uprzednio skierować pacjenta na dodatkowe badania diagnostyczne, a dopiero po ich wykonaniu, zaprosić na wizytę w gabinecie.

– W ten sposób nie tylko maksymalizujemy efektywność wizyty i wykorzystujemy jej czas na opracowanie i przedyskutowanie z pacjentem postępowania terapeutycznego, ale także ograniczamy liczbę zbędnych wizyt. To zaś działa zarówno na korzyść pojedynczego pacjenta, który nie marnuje czasu i pieniędzy na wizytę, na której np. dostaje tylko skierowanie na badania – mówi dr n. med. Piotr Soszyński, dyrektor ds. medycznych, członek zarządu Medicover.

Umożliwienie kontaktu z lekarzem w formie np. czatu lub e-maila eliminuje ogromną liczbę nie do końca potrzebnych wizyt, na które pacjenci umawiają się tylko po to, by dopytać o dawkowanie leku, wyniki badań czy zadać dodatkowe pytanie związane z zaleceniami otrzymanymi podczas wcześniejszej wizyty. Obserwując sukces, jakim okazało się wprowadzenie czatów (w tej chwili korzysta z nich kilka tysięcy osób miesięcznie), Medicover zrobił następny krok umożliwiając wideokonsultacje z lekarzem.

– Telemedycyna ma potencjał zrewolucjonizowania systemu ochrony zdrowia, uczynienia go bardziej prostym i intuicyjnym. Aby jednak mogło się tak stać, konieczne są zmiany w prawie. W tej chwili przepisy nie nadążają za postępem technologicznym i blokują wykorzystanie możliwości, które daje telemedycyna w obszarze ochrony zdrowia – mówi dr Piotr Soszyński.

– W pierwszej kolejności zaktualizowania wymaga niedookreślony i nieprecyzyjny zapis w ustawie o zawodzie lekarza i lekarza dentysty. Stanowi on, że lekarz orzeka o stanie zdrowia określonej osoby po uprzednim osobistym jej zbadaniu. Tymczasem doświadczenie, także zdobywane przez lekarzy w innych krajach, pokazuje, że w wielu wypadkach zdalny kontakt z pacjentem jest wystarczający, by kierować procesem leczenia – dodaje.

Nowe technologie umożliwiające szybki kontakt z lekarzem lub pielęgniarką pozwalają nie tylko na usprawnienie działania systemu opieki zdrowotnej, ale także realnie poprawiają efektywność leczenia. Chory otrzymuje niezbędną poradę szybciej, dzięki czemu może bez zbędnej zwłoki wdrożyć odpowiedni plan działania: wykonać dodatkowe badania, skorygować przyjmowanie leku czy upewnić się o konieczności odbycia wizyty w gabinecie.

Medyczny kontakt online lub przez telefon zwiększa także bezpieczeństwo pacjenta i prowadzonego leczenia, bo dzięki szybko przekazanej informacji, np. o objawach ubocznych leku, lekarz może doradzić zmianę dawkowania lub zaprosić pacjenta na pilną wizytę.

Kolejny obszar o ogromnym potencjale wpływu na skuteczność leczenia to rozwiązania wspierające pacjentów zmagających się z chorobami przewlekłymi, w których kluczową rolę odgrywa samokontrola. Aplikacje na smartfony, które analizują takie dane, jak wartości ciśnienia, tętno czy poziom cukru we krwi, mogą służyć pacjentowi pomocą w natychmiastowym modyfikowaniu jego zachowań (np. zaalarmować diabetyka o konieczności pilnego zjedzenia posiłku).

Odpowiednio zaawansowane i funkcjonujące w ramach zintegrowanego systemu opieki aplikacje są w stanie przekazywać dane bezpośrednio do elektronicznej historii choroby. W sytuacji realnego zagrożenia zdrowia także w czasie rzeczywistym zaalarmować personel medyczny.

– Obecnie prowadzimy we współpracy m.in. z renomowanym Instytutem Karolinskim ze Sztokholmu, pilotaż wykorzystania aplikacji na smartfony, która wspomaga kontrolę cukrzycy. Testowane oprogramowanie wspiera chorych w osiąganiu wyznaczonych celów w takich obszarach jak waga, poziom aktywności, dieta oraz w kontrolowaniu poziomu cukru we krwi i przyjmowaniu leków – mówi dr Piotr Soszyński.

W porównaniu do innych krajów europejskich, w Polsce potencjał telemedycyny jest wykorzystywany w minimalnym stopniu. Publiczny sektor nie korzysta z niego niemal w ogóle (Narodowy Fundusz Zdrowia praktycznie nie refunduje świadczeń telemedycznych), choć takie rozwiązania mogłyby pomóc w pokonaniu wielu trudności (rosnący niedobór lekarzy, kolejki do specjalistów itp.).

– W niektórych krajach, takich jak Wielka Brytania, pacjent może za pomocą aplikacji w swoim smartfonie zamówić receptę na lek, który stosuje przewlekle, a następnie odebrać go w najbliższej aptece, którą aplikacja wskazała dzięki usłudze lokalizacji satelitarnej – podsumowuje Piotr Soszyński.

– Mam nadzieję, że polscy pacjenci też w niedługim czasie będą mogli korzystać z podobnych udogodnień, a zorganizowana niedawno przez Narodowy Fundusz Zdrowia konferencja „Telemedycyna i e-zdrowie. Kierunki rozwoju systemu ochrony zdrowia” to jaskółka nadchodzących zmian – dodaje.


Po co nam telemedycyna i e-zdrowie? Więcej o nowoczesnych technologiach w medycynie, postępującej informatyzacji systemu ochrony zdrowia oraz roli internetu w codziennej pracy lekarzy i stomatologów piszemy tutaj.