Kiedy posłowie ponownie zajmą się projektem ustawy o jakości?
Wtorek był burzliwym dniem w polskim Sejmie, a także w sejmowej Komisji Zdrowia. Prace nad projektem ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta zostały wstrzymane w dość zaskakujących okolicznościach. We wtorek 7 lutego projekt miał przejść drugie czytanie, ale spadł z porządku obrad. Co będzie dalej, nie wiadomo.
Jak poinformował przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia Tomasz Latos, nie wiadomo kiedy projekt ustawy o jakości ponownie zostanie wprowadzony pod obrady Sejmu. Być może posłowie wrócą do procedowania ustawy w marcu, ale to wcale nie jest takie pewne.
– Ponieważ ten punkt został zdjęty z dzisiejszego posiedzenia Sejmu i póki co nie wiemy, kiedy on będzie wprowadzony, jednomyślną decyzją prezydium przyjęliśmy następujące rozwiązanie: nie będziemy wracać na razie do tej ustawy – powiedział we wtorek w trakcie posiedzenia Komisji Zdrowia Tomasz Latos.
– Jeżeli się okaże, że jest planowana na następnym posiedzeniu Sejmu, czyli w marcu, to wówczas, albo w przeddzień wieczorem, albo w dniu posiedzenia rano, zajmiemy się tą ustawą. Jeżeli nie będzie w planie prac w marcu, to nie będziemy do niej wracać – dodał.
Burzliwe posiedzenie Komisji Zdrowia
Wczoraj zaledwie jeden głos zdecydował o tym, że sejmowa Komisja Zdrowia nie przyjęła sprawozdania Podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta. W trakcie głosowania posłowie zdecydowali o odrzuceniu sprawozdania.
Po przegranym głosowaniu przewodniczący komisji Tomasz Latos zamknął obrady, zarządzając przerwę. Opozycja chciała złożyć wniosek o odrzucenie ustawy w całości, ale ostatecznie do tego nie doszło. – Mam prawo zamknąć posiedzenie i je zamknąłem – powiedział Tomasz Latos. Więcej na ten temat piszemy TUTAJ.
– To posiedzenie, jak również generalnie proces tworzenia tej ustawy, przy pomijaniu konsultacji w wypracowanym wariancie, dotychczasowy sposób procedowania jej, posiedzenie podkomisji, obnażają znany nam, aczkolwiek smutny fakt, że proces stanowienia prawa w ochronie zdrowia jest zdominowany przez politykę – ocenił prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski.
Przedstawiciele NRL komentują
– Liczymy, że zyskany czas przeznaczony zostanie na refleksje nad wadliwą ustawą i umożliwi jej poprawę. Mamy nadzieję, że kwestie jakości i bezpieczeństwa nie zostaną zamiecione pod dywan, lecz wprowadzone będą w formie komplementarnego, pełnego systemu, uzupełnionego o prawdziwy no-fault, co od dawna postuluje samorząd lekarski. Przypominamy jednocześnie, że w Naczelnej Izbie Lekarskiej przygotowaliśmy samorządowy projekt ustawy o bezpieczeństwie leczenia, który możemy zaproponować jako gotowe rozwiązanie – komentuje prezes NRL Łukasz Jankowski.
– Szczególnie ważna jest poprawka do art. 62, mówiąca, że ratowanie życia nie jest przestępstwem i nie powinno być ono karane – mówił kilka dni temu wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej Klaudiusz Komor w trakcie konferencji prasowej dotyczącej idei no-fault, w trakcie której m.in. omówiono postulaty środowiska lekarskiego w zakresie bezpieczeństwa leczenia.
– Nam chodzi o to, żeby personel medyczny nie czuł się bezkarny, tylko bezpieczny. To zasadnicza różnica – mówi wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej Paweł Barucha. Jak dodaje, tylko 5 proc. spraw, którymi zajmuje się prokuratura, trafia dalej do sądu. – To świadczy o tym, że zdarzenie niepożądane – bo nie o błędzie, tylko o zdarzeniu niepożądanym mówimy – może zajść również wtedy, kiedy cały proces leczniczy był wykonany prawidłowo – podkreśla wiceprezes NRL.