NIL o odrzuceniu ustawy o jakości: mamy sukces
„Mamy sukces: ustawa o jakości w ochronie zdrowia odrzucona!” – napisano na profilu Naczelnej Izby Lekarskiej (NIL) tuż po głosowaniu w Sejmie. Zdecydował zaledwie jeden głos.
W piątkowym (14 kwietnia) głosowaniu nad ustawą o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta nie było jednomyślności nawet wśród posłów związanych z Prawem i Sprawiedliwością.
Dwie posłanki (była wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko i Anna Dąbrowska-Banaszek) wstrzymały się, a sześcioro posłów (Jan Krzysztof Ardanowski, Lidia Burzyńska, Tadeusz Cymański, Marek Kuchciński, Jerzy Materna, Anna Maria Sierakowska) nie wzięło udziału w głosowaniu.
Zaraz po głosowaniu Naczelna Izba Lekarska poinformowała na Twitterze: „Ustawa szkodliwa zarówno dla pacjentów, jak i medyków trafiła do kosza”. Wielu lekarzy nie kryje z tego radości, bo od dawna krytykowało projektowane przepisy.
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej (NRL) Łukasz Jankowski wielokrotnie powtarzał, że środowisko medyczne od dawna czekało na tę ustawę, ale zaproponowany przez Ministerstwo Zdrowia jej kształt jest nie do przyjęcia. – My tę ustawę nazywamy „Konfident 2.0”. Musimy zatrzymać jej wejście w życie. To szkodliwy dokument – mówił prezes NRL w ostatnich miesiącach.
Samorząd lekarski dziękuje
O nieprzyjmowanie ustawy o jakości apelowali m.in. prezesi samorządów zawodów medycznych. Obawy wzbudzały liczne przepisy, w tym planowany art. 62, dający możliwość nadzwyczajnego złagodzenia kary przez sąd za nieumyślne uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia lub narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, pod warunkiem, że lekarz sam zgłosi zdarzenie niepożądane.
W komunikacie opublikowanym na stronie internetowej NIL, samorząd lekarski podziękował środowiskom, które przez ostatnie miesiące angażowały się w przeciwdziałanie wejściu w życie krytykowanych przepisów.
„Wspólne działania z Federacją Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie Zielonogórskie, Ogólnopolskim Związkiem Zawodowym Lekarzy, Porozumieniem Rezydentów OZZL oraz wszystkimi samorządami zawodów medycznych (Naczelną Radą Pielęgniarek i Położnych, Naczelną Radą Aptekarską, Krajową Radą Diagnostów Laboratoryjnych, Krajową Radą Fizjoterapeutów), a także z wieloma innymi organizacjami przyniosły oczekiwany skutek, dzięki któremu udało się uchronić lekarzy, pracowników medycznych oraz pacjentów przed szkodliwymi skutkami rządowej ustawy” – czytamy na stronie NIL.
Minister zdrowia vs lekarze
W zupełnie inny sposób wynik głosowania ocenił minister zdrowia Adam Niedzielski. „To smutny dzień, kiedy interes pacjenta przegrywa z interesem korporacji. Jednak biorę na siebie tą przegraną. Ja zainicjowałem projekt ustawy o jakości i ja biorę odpowiedzialność za to, żeby ostatecznie pacjent zyskał należną mu jakość. Uczynię więc wszystko żeby ustawa wróciła” – napisał na Twitterze.
„Szanowny Panie Ministrze, wygrała normalność, a nie korporacyjność. Mam nadzieję, że zamiast monologu zagości dialog. Mam nadzieję, że zamiast decyzji ex cathedra będzie zrozumienie drugiej strony. Ja Pana nie uczę ekonomii, niech Pan nie uczy medyków jak wygląda ratowanie życia” – napisał prezes Okręgowej Rady Lekarskiej Michał Bulsa.
Do słów ministra odnieśli się także inni lekarze. „Panie Ministrze, to dobrze, że jest szansa na zmianę. Dobrą zmianę. Cel słuszny, ale niektóre pomysły nieakceptowalne” – odpowiedział szefowi resortu zdrowia Artur Prusaczyk, wiceprezes Związku Pracodawców Opieki Integrowanej Opartej na Wartości „SPOIWO”.
Co dalej?
Samorząd lekarski chce, aby rozpoczęły się prace nad „prawdziwą ustawą o jakości” – taką, która „wprowadzi rzeczywiste rozwiązania poprawiające bezpieczeństwo pacjentów i medyków”. Zadeklarowano już gotowość do współpracy przy jej przygotowaniu.
Na początku lutego w siedzibie NIL w Warszawie odbyła się konferencja prasowa, podczas której zaprezentowano najważniejsze założenia projektu ustawy o bezpieczeństwie leczenia. Przygotowany przez samorząd lekarski projekt określa zasady:
- działania systemu rejestracji zdarzeń niepożądanych,
- kompensacji szkód wynikających ze zdarzeń medycznych,
- działania Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń Medycznych, gromadzenia środków i ich dysponowania.