Wkrótce pieczątki nie będą potrzebne. Nadchodzi ePWZ
Wydawanie ePWZ ma rozpocząć się 1 października 2018 r. Z Zytą Kaźmierczak-Zagórską, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej, przewodniczącą zespołu ds. koordynacji działań związanych z wydawaniem prawa wykonywania zawodu, rozmawia Marta Jakubiak.
Foto: Marta Jakubiak
Po co lekarzom nowe prawo wykonywania zawodu, czyli ePWZ?
Praca zawodowa lekarza i lekarza dentysty w cyfrowym XXI w. wymaga współczesnych narzędzi. Jednym z nich będzie elektroniczne Prawo Wykonywania Zawodu, które z jednej strony pozwoli go zidentyfikować podczas wykonywania pracy, np. podpisywania dokumentacji medycznej, a z drugiej da mu dostęp do szeroko pojętych cyfrowych zasobów, w tym – dokumentacji medycznej pacjenta, spisów leków, systemu wystawiania recept czy zwolnień.
To wymóg ustawowy. W Centrum Systemów Informatycznych Ochrony Zdrowia od kilku lat trwają prace nad wyposażeniem wszystkich pracowników zawodów medycznych – lekarzy i lekarzy dentystów, farmaceutów, pielęgniarek, diagnostów laboratoryjnych i fizjoterapeutów – w narzędzie zwane kartą specjalisty medycznego. Konieczność jej wprowadzenia wynika z obowiązku narzuconego przez ustawę z dnia 28 kwietnia 2011 r. o systemie informacji w ochronie zdrowia.
Karta specjalisty medycznego miała ułatwiać i umożliwiać dostęp do systemu informacji medycznej, przede wszystkim do tworzonej Platformy P1 czyli platformy rejestracji zdarzeń medycznych, oraz do elektronicznej dokumentacji medycznej w miejscu pracy. W marcu ubiegłego roku Ministerstwo Zdrowia zdecydowało, że dla lekarzy i lekarzy dentystów powstanie jeden dokument – elektroniczne Prawo Wykonywania Zawodu, w którym oprócz danych zawartych w dotychczasowym papierowym prawie wykonywania zawodu będą dodatkowo podpis elektroniczny oraz „klucz” umożliwiający dostęp do systemów informatycznych ochrony zdrowia.
Decyzja ta pociągała za sobą konieczność nowelizacji ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty, zgodnie z którą izby lekarskie mają obowiązek wydawania prawa wykonywania zawodu. Izby wypełniają go, ale opracowanie nowego PWZ to zupełnie inna jakość. Będzie ono miało zdecydowanie inną formę, a przygotowanie i wydanie go będzie wiązało się ze znacznie wyższymi kosztami.
Jak będzie wyglądał ten dokument?
Będzie to karta poliwęglanowa z mikroprocesorem, bardzo zbliżona wyglądem do karty bankomatowej. Oprócz podstawowych danych osobowych i biometrycznego zdjęcia w warstwie graficznej, w części elektronicznej znajdować się będą narzędzia do składania przez lekarza podpisu elektronicznego oraz certyfikat dostępu do systemów informacji w ochronie zdrowia, np. Platformy P1, czy systemów informatycznych w placówce medycznej.
Co w sytuacji, kiedy taki dokument zagubi się albo zniszczy?
Wciąż pracujemy nad rozwiązaniami na wypadek takich sytuacji. Bezdyskusyjna jest konieczność umożliwienia lekarzowi pracy po utracie karty – właśnie w trybie awaryjnym. Rozpoczęliśmy już współpracę z instytucją, która będzie takie dokumenty produkowała. Jest wstępny projekt, opracowano logistykę wydawania i autoryzacji ePWZ. Muszą być zachowane wszelkie względy bezpieczeństwa. Będzie to dokument pierwszej kategorii, jak np. dowód osobisty. Jego ranga w cyfrowym świecie jest niepodważalna – lekarz swoim podpisem złożonym za pomocą karty może np. uruchamiać znaczne środki publiczne.
Jakie środki ministerstwo przeznaczy na ten cel?
W znowelizowanej ustawie Minister Zdrowia zaproponował środki wysokości ok. 40 mln zł na okres dziesięciu lat, bo zgodnie z prawem na tyle lat można je zaplanować w budżecie. Pieniądze te mają być przeznaczone m.in. na opracowanie i wydanie kart oraz utrzymanie systemu działającego 24 godziny na dobę przez cały rok.
Jaka będzie rola izb lekarskich w procesie zmiany i wydawania nowego PWZ?
Nad projektem pracuje obecnie Naczelna Rada Lekarska i członkowie powołanego przez nią zespołu ds. koordynacji działań związanych z wydawaniem prawa wykonywania zawodu. Wydawanie ePWZ nakłada na izby przede wszystkim szczególne wymagania w zakresie bezpieczeństwa procedur. Definiują to zasady, ale też przepisy, dotyczące bezpieczeństwa systemów informatycznych i szeroko rozumianych tzw. polityk bezpieczeństwa.
W okręgowych izbach lekarskich zostaną przygotowane punkty rejestracji, w których pracować będą odpowiednio przeszkolone osoby. Izby będą musiały skoordynować cały proces aktualizowania danych, koordynowania prac i wydawania nowych dokumentów. Karty ePWZ będą wydawane sukcesywnie.
Jaki będzie udział lekarzy w wydawaniu nowego ePWZ?
Każdy lekarz będzie musiał przynajmniej jeden raz zgłosić się do swojej okręgowej izby lekarskiej, aby odebrać ePWZ. Ale pod warunkiem, że jego dane w okręgowym rejestrze lekarzy są aktualne. Jeśli nie – powinien te dane zaktualizować wcześniej, w normalnym obowiązującym chociażby dzisiaj trybie. Jeśli dane nie będą właściwe, tzn. nieaktualne, to te niezgodności ujawnią się przy wydaniu karty. Blankiety ePWZ zostaną przygotowane przez producenta.
Po otrzymaniu danych producent dokona personalizacji i taki spersonalizowany dokument wróci do odpowiedniej okręgowej izby. Wówczas lekarz zostanie o tym powiadomiony, np. mailem, i będzie musiał raz jeszcze udać się do swojej izby, aby podpisać umowę o świadczenie usług certyfikacyjnych. Dopiero wtedy zostanie wygenerowany certyfikat kwalifikowany, osadzony na karcie. Po zakończeniu tego procesu lekarz otrzyma ePWZ. Podpis elektroniczny i certyfikaty dostępu będą wydawane na czas określony i odnawiane, gdyż tego wymaga m.in. tzw. polityka bezpieczeństwa.
Od kiedy ePWZ będą obowiązywać?
Trudno mówić o terminie „obowiązywania” ePWZ. Należy raczej zapytać, kiedy będą warunki do korzystania z ePWZ? Pojawią się wtedy, kiedy systemy informatyczne, te szpitalne i te gabinetowe, będą przystosowane do współpracy z ePWZ, kiedy lekarz będzie mieć możliwość podpisania cyfrowo dokumentu medycznego lub kiedy będzie chciał się uwierzytelnić w systemie informatycznym jako uprawniony pracownik medyczny. Terminy narzuca ustawa o informacji w ochronie zdrowia. Ministerstwo Zdrowia zakłada, że od 1 października 2018 r. rozpocznie się wydawanie ePWZ, a zakończy po piętnastu miesiącach.
Czy to jest możliwe?
W styczniu rozmawialiśmy z minister cyfryzacji Anną Streżyńską i sugerowaliśmy, by wprowadzenie e-recepty i e-skierowania było zsynchronizowane z wprowadzeniem ePWZ, by nie wyprzedzały go, żeby lekarz te dwa dokumenty wystawiał dopiero po otrzymaniu przez lekarzy ePWZ. Dyskusja była bardzo merytoryczna i dostrzegliśmy zrozumienie dla naszego postulatu. Jak rozmowy na ten temat potoczą się w przyszłości, trudno przewidzieć, bo zmienił się szef tego resortu.
Czy planowane zmiany spowodują, że pieczątka nie będzie już lekarzowi potrzebna?
Tak, w pewnym momencie przestanie ona funkcjonować. Zastąpi ją ePWZ z podpisem elektronicznym.
A co z receptami pro familia i pro auctore? Bez dostępu do systemu w miejscu pracy lekarze nie będą mieli możliwości ich wystawiania?
Oczywiście przewidujemy działanie lekarzy w świecie papieru w określonych sytuacjach, m.in. w skrajnych, awaryjnych i wyjątkowych. Życie ludzkie nie może przecież do końca zależeć od niezawodności systemów informatycznych, ciągłości zasilania energią elektryczną czy dostępu do internetu. Lekarz bez swojego numeru telefonu może dzisiaj nadal praktykować – jest pytanie, czy praktykuje w systemie, czy obok…
Na pewno wszyscy lekarze nie otrzymają ePWZ jednoczasowo. Wydawanie tego dokumentu będzie trwało około półtora roku, może nieco dłużej. Rozważamy też, co zrobić, kiedy dokument się zagubi lub zostanie uszkodzony. Nie może być tak, że brak ePWZ uniemożliwi lekarzowi pracę. W systemie musi być jakiś wariant awaryjny, jakiś inny sposób autoryzacji przez lekarza dokumentacji medycznej. To bardzo poważne przedsięwzięcie, które trzeba szczegółowo i mądrze zaplanować. Dokument ten ma ułatwić lekarzowi prace, a nie utrudniać lub wręcz uniemożliwiać.
Wdrożenie systemu nie całkiem dopracowanego może spowodować wiele komplikacji, a na to nie możemy pozwolić. Nie wolno doprowadzić do sytuacji, w której chociażby jeden lekarz w Polsce nie będzie mógł pracować i korzystać z praw, które mu zostały nadane, tylko dlatego że w systemie tworzy się jakaś nowa jakość. Wielu lekarzy i lekarzy dentystów obawia się wchodzenia w życie elektronicznej dokumentacji medycznej. Trzeba dać im czas. Nie może być też mowy o e-wykluczeniu, np. seniorów. Przed nami duże wyzwanie.