Odra – choroba, której mogłoby już nie być
4 marca odbyła się konferencja pod hasłem „Czy musimy chorować na odrę”, w której przedstawiciele Głównego Inspektora Sanitarnego i Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny odpowiadali na pytania dotyczące odry. Ta choroba zakaźna rozprzestrzenia się, choć mamy na nią szczepionkę. Dlaczego?
Foto: Jarek Jaworski
Na te i inne pytania odpowiadali Marek Posobkiewicz, p.o. Głównego Inspektora Sanitarnego, dr hab. Bogumiła Litwińska, kierownik Zakładu Wirusologii NIZP-PZH, dr n. med. Iwona Paradowska-Stankiewicz, konsultant krajowy ds. epidemiologii, dr hab. Ewa Augustynowicz, redaktor portalu szczepienia.info. Konferencję otworzył dr hab. Rafał Gierczyński, p.o. dyrektora NIZP-PZH.
Odra jest chorobą o bardzo wysokiej zaraźliwości. Towarzyszą jej liczne powikłania (w tym ostre zapalenie mózgu) prowadzące nawet do śmierci. Według szacunków Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) odra powoduje 10 proc. wszystkich zgonów, wywołanych różnymi przyczynami, wśród dzieci poniżej 5. roku życia.
Tym samym stanowi ósmą z kolei przyczynę zgonów na świecie.
Zanim szczepionka przeciw odrze stała się ogólnie dostępna, każdego roku na świecie chorowało około 130 mln osób. W Polsce przed wprowadzeniem szczepień każdego roku na odrę chorowało od 120 tys. do 200 tys. osób, a 100-300 osób umierało. Po wprowadzeniu masowych szczepień liczba rejestrowanych zachorowań oraz zgonów z powodu odry zaczęła ulegać zmniejszeniu.
W krajach gdzie wprowadzono masowe szczepienia odnotowano 98 proc. spadek zachorowań. W Polsce wprowadzono szczepienia przeciwko odrze w 1975 roku.
W wyniku działań związanych z masowymi kampaniami szczepień w latach 2000-2010 udało się ochronić od śmierci z powodu odry ok. 9,6 mln dzieci na świecie. Globalna liczba zgonów z powodu odry pomiędzy rokiem 2000 a 2012 spadła o 78 proc. Liczba zachorowań spadła odpowiednio z 853 480 do 226 722. Od 2000 roku w ramach kampanii zaszczepiono ponad miliard dzieci.
Kiedy wydawało się, że odra w Europie została prawie wyeliminowana (w latach 2006-2009 odnotowywano pojedyncze przypadki zachorowań) od 2010 roku rozpoczął się wyraźny wzrost liczby zachorowań na odrę (w 2012 roku odnotowano 27 134 zachorowania, w 2013 roku – 31 520 zachorowań).
Gwałtowny wzrost zachorowań na odrę w Europie, który obserwowano w latach 2010-2013 jest związany z zaniechaniem szczepień dzieci przez wielu rodziców w związku z nieuzasadnionymi podejrzeniami co do bezpieczeństwa szczepionki. Od października 2014 roku obserwujemy wyraźny wzrost zachorowań na odrę w Niemczech (zachorowało ponad 600 osób, tylko w styczniu br. ponad 250 osób). Ostatnio tak wysokie poziomy zapadalności na odrę obserwowano w Niemczech w 2001 roku.
Z opracowań NIZP-PZH wynika, że w 2014 roku w Polsce zgłoszono 110 zachorowań na odrę – więcej niż w 2013 roku (84 zachorowania). Zachorowań na odrę jest coraz więcej, dlatego, że przybywa rodziców, którzy rezygnują ze szczepienia swoich dzieci.
Przypomnijmy, że odra to ostra wirusowa choroba zakaźna. Jedynym źródłem zakażenia jest chory człowiek. Zakażenie szerzy się głównie drogą kropelkową oraz przez bezpośrednią styczność z wydzieliną jamy nosowo-gardłowej. Bardzo rzadko zakażenie następuje drogą pośrednią przez przedmioty świeżo zanieczyszczone wydzieliną z jamy nosowo-gardłowej.
Wirusy odry dostają się do organizmu przez usta lub nos oraz przez spojówki. Po namnożeniu w błonach śluzowych przedostają się do różnych organów, tj. skóry, nerek, żołądka, jelit, wątroby. Okres wylęgania wynosi najczęściej od 10 do 12 dni.
Eliminację odry na określonym terenie można osiągnąć przy odpowiednio wysokim odsetku osób zaszczepionych w danym społeczeństwie (≥95 proc. w każdym roczniku). Wówczas przerywa się krążenie wirusa odry w populacji. Oznacza to, że jeżeli w społeczeństwie znajdzie się chora (zakażająca) osoba, brak osób nieuodpornionych w jej otoczeniu uniemożliwi rozprzestrzenienie się wirusa odry.