20 kwietnia 2024

Niewłaściwa diagnoza

Okręgowy sąd lekarski uznał, że lekarz specjalista psychiatra popełnił przewinienie zawodowe, polegające na nieprawidłowym postępowaniu diagnostyczno-terapeutycznym w prywatnym gabinecie wobec 18-letniej pacjentki, matki 10-miesięcznego dziecka.

Foto: pixabay.com

Lekarz błędnie rozpoznał zaburzenia psychotyczne na podstawie głównie wywiadu ze znacznie starszym konkubentem kobiety, a następnie, po trzech dniach, wystawił (już bez badania) zaświadczenie o stanie jej zdrowia i wydał ten dokument osobie nieupoważnionej, oraz zaocznie skierował pacjentkę do szpitala psychiatrycznego bez przeprowadzenia badania kontrolnego bezpośrednio przed skierowaniem.

OSL za to postępowanie wymierzył lekarzowi karę nagany. Od tego orzeczenia obwiniony odwołał się do Naczelnego Sądu Lekarskiego, który utrzymał w mocy orzeczenie OSL. Obwiniony złożył jeszcze kasację do Sądu Najwyższego, który oddalił ją jako oczywiście bezzasadną.

Komentuje przewodniczący NSL Jacek Miarka

Dla pełnego zrozumienia orzeczenia należy uzupełnić fakty i okoliczności towarzyszące sprawie. Pokrzywdzona mieszkała z konkubentem od 16. r.ż., jej partner miał wtedy 30 lat. Po urodzeniu dziecka doznawała przemocy fizycznej i psychicznej, co jest udokumentowane w aktach obdukcją.

Chciała od niego odejść, ale groził, że odbierze jej dziecko, a ją umieści w szpitalu psychiatrycznym. W końcu powiedział, że pójdą do psychologa na terapię małżeńską, lecz poszli na wizytę do psychiatry, a po otrzymaniu od niego odpowiednich dokumentów złożył wniosek do sądu o odebranie jej praw do opieki nad dzieckiem.

Psychiatra i psycholog badający pokrzywdzoną na prośbę jej rodziców zaprzeczyli istnieniu u niej zaburzeń psychicznych, a stwierdzili zespół stresu pourazowego związany z sytuacją ciągłej przemocy psychicznej i fizycznej, której doznawała przewlekle w związku z konkubentem. Taką samą opinię wydało niezależnie dwóch kolejnych psychiatrów, biegłych sądowych, powołanych przez sąd powszechny i OSL.

Zdaniem NSL, w ciągu 20-minutowej wizyty, przy kontakcie głównie z konkubentem, co należy ocenić jako krótkotrwałą, a tym samym powierzchowną ocenę stanu psychicznego, nie było żadnych podstaw do rozpoznania psychozy i zapisania Olanzapiny, leczenia antypsychotycznego u zdrowej osoby. Natomiast wypisanie po trzech dniach skierowania do szpitala psychiatrycznego i wydanie go osobie nieupoważnionej, bez badania pokrzywdzonej, jest jawnym złamaniem zapisów art. 11 ustawy o ochronie zdrowia psychicznego.

Psychiatria jest specjalizacją szczególną, wymagającą wielkiej wrażliwości, a osoba badana powinna się znaleźć w centrum uwagi lekarza. Rzetelne badanie powinno stwarzać choremu poczucie bezpieczeństwa i dawać mu przekonanie, że lekarz chce mu pomóc, a tak niestety nie było w opisanej sprawie.


Art. 16 ust. 1 KEL:

  • „Lekarz może nie informować pacjenta o jego stanie zdrowia bądź o leczeniu, jeśli pacjent wyraża takie życzenie. Informowanie rodziny lub innych osób powinno być uzgodnione z chorym”.

Art. 8 KEL:

  • „Lekarz powinien przeprowadzać wszelkie postępowanie diagnostyczne, lecznicze i zapobiegawcze z należytą starannością, poświęcając im niezbędny czas”.