18 kwietnia 2024

Gen. Grzegorz Gielerak: Polska tworzy Komponent Wojsk Medycznych

Cały personel medyczny, w tym lekarze i lekarze dentyści, znajdą się w Komponencie Wojsk Medycznych – mówi gen. broni, prof. Grzegorz Gielerak, dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego, pierwszy trzygwiazdkowy generał lekarz w historii Wojska Polskiego, w rozmowie z Mariuszem Tomczakiem.

Gen. prof. Grzegorz Gielerak. Foto: arch. WIM

Czy warto być lekarzem wojskowym?

Jeśli ktoś chce się szybko rozwijać, a jednocześnie poznać szerokie spektrum zagadnień związanych z medycyną i bezpieczeństwem, to wojsko jest dla niego doskonałym miejscem.

Czym różni się służba w siłach zbrojnych od bycia lekarzem w cywilu?

Od lekarza wojskowego przede wszystkim oczekuje się wszechstronności, tak by w trudnych warunkach i przy ograniczonych zasobach potrafił zapewnić maksymalnie wysoką jakość opieki. Ważna jest odporność na różne trudy związane ze służbą, a także otwartość na zmiany i umiejętność pracy w zespole. Wojsko to jest gra zespołowa, tu nikt nie działa na siebie, bo cele zawsze są większe, zespołowe.

Jak bardzo różni się medycyna pola walki od medycyny ratunkowej?

Są pewne odmienności, jeśli chodzi o rodzaj i zakres stosowanych procedur. Natomiast różnice stają się dużo bardziej dostrzegalne w obszarze używanych środków i materiałów medycznych, które – z uwagi na charakter obrażeń – w wojsku często są zupełnie odmienne. Warto również wspomnieć o warunkach prowadzenia pomocy medycznej – w wojsku musimy działać szybciej i w dużo większej skali niż dzieje się to w środowisku cywilnym.

Kilka tygodni temu ze strony prezydenta padła zapowiedź utworzenia wojsk medycznych. Co się zmieni w armii?

Zadaniem Komponentu Wojsk Medycznych jest centralizacja zdolności rozproszonych w Siłach Zbrojnych RP, do czego doszło w rezultacie reformy systemu kierowania i dowodzenia przeprowadzonej w 2013 r. Biorąc pod uwagę m.in. potrzeby związane z zagrożeniami międzynarodowymi i ograniczoną dostępnością najcenniejszego zasobu, jakim są kadry medyczne, pilnie potrzebujemy dziś optymalizacji w zakresie organizacji i zarządzania zasobami i zdolnościami, jakie znajdują się w obszarze działalności wojskowej służby zdrowia.

Ważnym powodem jest również zamiar wprowadzenia do standardu działalności wojskowej służby zdrowia nowego rodzaju zadań. W tym kontekście medycyna wojskowa to już nie tylko funkcjonująca w świadomości zdecydowanej większości osób pomoc udzielana na polu walki, ale przede wszystkim system przedsięwzięć organizacyjnych, naukowo-badawczych, rozwojowych, mających na celu spójny merytorycznie i zadaniowo ciąg zamierzeń obejmujących kwalifikację, przygotowanie, kondycjonowanie, ochronę i obronę życia i zdrowia żołnierza.

Działań, które definitywnie przesuwają środek ciężkości myślenia o opiece medycznej z dominującego dziś poziomu – pola walki, do obszaru, gdzie kluczowe znaczenie będzie mieć zdefiniowanie i utrzymanie istotnych z punktu widzenia potrzeb nowoczesnej armii zdolności operacyjnych żołnierza mających swoje źródło w biologii, w warunkowanych genetycznie właściwościach jego organizmu.

Stwierdzenie, że zdrowie nie jest kosztem, lecz inwestycją, w wojsku sprawdza się najlepiej. Zdrowie jest oczywiście bezcenne, ale na żołnierza patrzymy również jak na jednostkę, której przygotowanie do realizacji zadań wymaga poniesienia dużych, czasem bardzo dużych nakładów finansowych.

Czy wszyscy lekarze i lekarze dentyści pełniący służbę trafią do wojsk medycznych?

Tak. Cały personel medyczny, to znaczy lekarze, lekarze dentyści, pielęgniarki i ratownicy medyczni, znajdą się w Komponencie Wojsk Medycznych. Stanie się on rodzajem wojsk, co oznacza, że będzie dysponował m.in. własnym zasobem kadrowym.