Dr Klaudiusz Komor: Co z tymi umiejętnościami?
Jeszcze długo poczekamy, zanim ktokolwiek zacznie swoją drogę do uzyskania certyfikatu – pisze wiceprezes NRL Klaudiusz Komor w felietonie dla „Gazety Lekarskiej”.
8 lipca 2023 r. weszło w życie rozporządzenie ministra zdrowia z 13 czerwca 2023 r. w sprawie umiejętności zawodowych lekarzy i lekarzy dentystów. Rozporządzenie to, bardzo krótkie w treści, zawiera dwa bardzo istotne załączniki.
W pierwszym wymienione jest aż 57 umiejętności (wstępne wersje mówiły o 37), które może zdobyć lekarz lub lekarz dentysta, a w drugim określone są kwalifikacje lekarza i lekarza dentysty, będące warunkiem do ubiegania się o daną umiejętność.
Temat umiejętności lekarskich nie jest, wbrew pozorom, sprawą nową. Obecne rozporządzenie stanowi tylko uzupełnienie zapisów ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, gdzie już od dłuższego czasu w artykule 17 są właśnie umiejętności zdefiniowane. W tym samym artykule znajdują się przepisy określające sposób i tryb ich uzyskiwania. Warto zadać sobie pytanie: co teraz? Czy można już zdobywać umiejętności z listy?
Otóż nie, sprawa nie wygląda tak prosto. Pierwszym problemem jest brak jeszcze jednego załącznika w rozporządzeniu, w którym określone byłyby specjalizacje, w których posiadanie poszczególnych umiejętności będzie uznawane z automatu (np. umiejętność echokardiografii miałby uznaną z automatu każdy specjalista kardiolog, ponieważ program specjalizacji z zakresu kardiologii zawiera w sobie zakres wiedzy i praktyki wymaganej dla tej umiejętności). W projekcie, który był przesłany wcześniej do konsultacji, taka dodatkowa tabela się znajdowała, jednak w wersji ostatecznej jej zabrakło.
Drugim problemem jest brak zdefiniowania jakichkolwiek korzyści z posiadania danej umiejętności. Nie ma na razie informacji, czy np. NFZ będzie lepiej wyceniał procedury wykonywane przez lekarzy z daną umiejętnością. Przypomnijmy, że obecnie w polskim prawie poza nielicznymi wyjątkami nie ma ograniczeń czynności dla lekarzy. Każdy lekarz może wykonać każdy zabieg czy badanie, niezależnie od posiadania jakiejkolwiek specjalizacji, pod warunkiem że potrafi ją wykonać i weźmie za nią pełną odpowiedzialność.
Podobnie wygląda sprawa z umiejętnościami. Każdy będzie mógł wykonać wspomnianą echokardiografię niezależnie od tego, czy umiejętność echokardiografii będzie posiadał, czy nie. Pytanie: po co w ogóle te umiejętności wprowadzono? Tłumaczenie Ministerstwa Zdrowia, że miałyby one zastąpić część specjalizacji jest zupełnie nielogiczne i mało wiarygodne, bo w zakresie specjalizacji akurat żadnych zmian nie wprowadzono. Czyli tak naprawdę sztuka dla sztuki…
Wracając do samego procesu przyznawania umiejętności, to dokładnie określa go wspomniany art.17 ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, zgodnie z którym certyfikaty umiejętności zawodowych będą przyznawać towarzystwa naukowe o zasięgu krajowym albo państwowe instytuty badawcze, właściwe dla danej umiejętności zawodowej i wpisane do rejestru prowadzonego w formie ewidencyjno-informatycznej przez dyrektora CMKP. Wpis do tego rejestru będzie się odbywał na podstawie odpowiedniego wniosku, a dyrektor CMKP będzie miał możliwość kontroli wszystkich wpisanych do niego podmiotów.
Żeby jednak nie doszło do istotnych różnic w zakresie procesu certyfikacji, najpierw minister zdrowia zleci instytutowi badawczemu uczestniczącemu w systemie ochrony zdrowia oraz prowadzącemu działalność medyczną i naukową właściwą dla danej umiejętności zawodowej opracowanie minimalnych standardów obejmujących zagadnienia, na podstawie których będzie prowadzona jej certyfikacja.
Reasumując – najpierw wskazane przez ministra instytuty muszą opracować minimalne standardy umiejętności, a dyrektor CMKP stworzyć wspomniany rejestr podmiotów certyfikujących, zanim ktokolwiek będzie miał możliwość zacząć swoją drogę do uzyskania certyfikatu jakiejkolwiek umiejętności. Sądząc po dotychczasowym trybie prac legislacyjnych nad umiejętnościami, możemy na nie jeszcze długo poczekać…
Klaudiusz Komor, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej