Pracujemy w trójkę – leczymy za dwunastu
Dziś w południe lekarze z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy zorganizowali pikietę przed siedzibą Ministerstwa Zdrowia w Warszawie. Protestowano m.in. przeciwko brakowi komunikacji na linii lekarze-rząd oraz zbyt niskiemu finansowaniu ochrony zdrowia w stosunku do obecnego koszyka świadczeń gwarantowanych.
Foto: Marta Jakubiak
Przed bramą polskiego resortu zdrowia zebrało się kilkudziesięciu protestujących z transparentami, na których było m.in. hasło: „Pracujemy w trójkę – leczymy za dwunastu”. Podobne happeningi odbyły się także w innych krajach europejskich w ramach akcji zaplanowanej przez FEMS – Europejską Federację Związków Zawodowych Lekarzy.
– Związki lekarzy z 16 krajów należących do FEMS protestują dziś przeciwko ograniczaniu nakładów na opiekę zdrowotną przy jednoczesnym utrzymaniu formalnych przywilejów i uprawnień pacjentów, co powoduje utrudniony dostęp do świadczeń, za który obwinia się lekarzy. W Polsce ten problem jest szczególnie głęboki. Mamy najmniejszą liczbę lekarzy w Europie i największy zakres świadczeń gwarantowanych – mówił Krzysztof Bukiel, przewodniczący OZZL.
– Nie podoba mi się to, co robi rząd, czyli oczernianie i wykorzystywanie lekarzy oraz zbyt niskie wynagrodzenia. Dlatego tu jestem – wyjaśnia Małgorzata Zatke-Witkowska, która reprezentowała na pikiecie Region Łódzki OZZL.
W proteście udział wzięli także przedstawiciele związków zawodowych lekarzy z Węgier, Czech i Słowacji, m.in. Martin Engel, przewodniczący Lekarskiego Klubu Zawodowego – Związku Lekarzy Czeskich.
– Nasza ochrona zdrowia ma podobne problemy, jakie ma również wasza. Jestem tu, aby wspólnie z lekarzami z innych krajów dyskutować, jak je rozwiązać. Protestuję tutaj, a nie u siebie, bo sytuacja w Polsce jest gorsza niż w Czechach. U nas lepiej funkcjonuje komunikacja pomiędzy lekarzami a premierem i Ministrem Zdrowia – tłumaczy Martin Engel.
Przewodniczący OZZL Krzysztof Bukiel wręczył przedstawicielom ministerstwa list skierowany do Ministra Zdrowia. Związkowcy proponują konstruktywny dialog wszystkich sił politycznych, środowisk medycznych i pacjentów.
„Protestujemy przeciwko oszukiwaniu Polaków, że za środki w kwocie 4,2 proc. PKB można zapewnić nieograniczony zakres świadczeń bezpłatnych wszystkim obywatelom bez ograniczeń i traktowaniu służby zdrowia jako elementu gry politycznej i prymitywnej walki propagandowej” – napisano w liście.
ls