15 października 2024

Biegły przed Sądem Lekarskim

Organami prowadzącymi postępowania z zakresu lekarskiej odpowiedzialności zawodowej (rzecznicy odpowiedzialności zawodowej, członkowie sądów lekarskich) są lekarze i lekarze dentyści posiadający co najmniej 10-letnie doświadczenie zawodowe. Czy w związku z tym w każdym takim postępowaniu należy zasięgać opinii biegłego?

Foto: pixabay.com

Zgodnie z art. 59 ust. 2 ustawy o izbach lekarskich, jeżeli stwierdzenie okoliczności mających istotne znacznie dla rozstrzygnięcia sprawy wymaga wiadomości specjalnych, zasięga się opinii biegłego lub specjalisty.

Można powiedzieć, że większość spraw rozpoznawanych przez sądy lekarskie wymaga wiadomości specjalnych – chodzi przecież o ustalenie, czy doszło do popełnienia błędu medycznego, czy nie. Warto jednak przyjrzeć się orzecznictwu Sądu Najwyższego w prezentowanym zakresie.

W uzasadnieniu wyroku z dnia 19 grudnia 2018 r. (sprawa SDI 98/17) SN wskazał, że z istoty postępowania w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej lekarzy wynika, iż członkowie sądów lekarskich dysponują specjalistyczną wiedzą medyczną i mogą, odwołując się do niej, oceniać także opinie biegłych czy ekspertów złożone w sprawie.

Ocena ta musi być oparta na możliwych do zweryfikowania merytorycznych argumentach.

W zakresie komentowanej problematyki na uwagę zasługują także ustne motywy uzasadnienia postanowienia z dnia 24 października 2018 r. (sprawa I KK 2/18). W tej sprawie SN podzielił zapatrywania sądów lekarskich, w świetle których brak było przesłanek do poszukiwania przez sąd wiadomości specjalnych, a co za tym idzie – powołania biegłego.

W badanym przypadku nie chodziło bowiem o błędy w postępowaniu terapeutycznym, lecz o oczywiste zaniechanie pewnych koniecznych czynności (skierowanie na dodatkowe badania) i prób rozpoznania przyczyn dolegliwości zgłaszanych przez pacjenta. SN podkreślił, że w sądzie lekarskim zasiadają osoby posiadające medyczną wiedzę. Biegły w postępowaniu w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej powinien być powoływany w sytuacji, kiedy wykracza się poza ogólną wiedzę medyczną.

Analiza argumentacji SN prowadzi do wniosku, że nie w każdym postępowaniu w przedmiocie lekarskiej odpowiedzialności zawodowej zachodzi konieczność przeprowadzania dowodu z opinii biegłego. Taka konieczność pojawi się w przypadku, gdy dojdzie do wykroczenia poza ogólną wiedzę medyczną. W organach dyscyplinarnych izb lekarskich postępowania prowadzone są bowiem przez lekarzy i lekarzy dentystów posiadających w określonym zakresie specjalistyczną wiedzę medyczną.

Paulina Tomaszewska, prawnik NIL


Komentarz

Uzupełnieniem do powyżej wskazanych orzeczeń jest postępowanie rozstrzygnięte w październiku przez Sąd Najwyższy oddalający kolejną kasację jako oczywiście bezzasadną.

W uzasadnieniu ustnym do sprawy I KK 56/19 SN wskazał, że organ odpowiedzialności zawodowej (rzecznik, sąd), nie zasięgając opinii biegłego, powołując się na swój zasób wiedzy jest zobowiązany do przedstawienia swojego stanowiska w sposób prosty i zrozumiały dla osoby, która nie jest lekarzem.

Nie może więc, pomijając opinię biegłego, posługiwać się lekarskim slangiem, czy zakładać, że uczestnicy postępowania sami odczytają tok myślenia organu. Wydaje się, że jesteśmy w stanie sprostać temu wymaganiu. Przecież KEL nakazuje nam przekazać medyczną informację w sposób zrozumiały dla chorego bez względu na poziom jego wykształcenia.

Przenosząc to na grunt postępowania w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej, powinniśmy pamiętać, że przedstawienie w sposób prosty stawianych tez, zarzutów czy ocen powinno być zasadą w stosunku do obwinianego lekarza. Ta zasada staje się obowiązkiem w stosunku do osób niebędących lekarzami (nieposiadających wiedzy specjalnej), tj. pokrzywdzonego, prawników czy do specjalistów.

W ten sposób zmaterializuje się cel dotyczący konstytucyjnej zasady sprawowania przez lekarzy pieczy nad należytym wykonywaniem zawodu lekarza jako odrębnego od celów stawianych przed postępowaniem karnym.

Grzegorz Wrona, Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej