Błędne rozpoznanie
„Lekarz powinien przeprowadzać wszelkie postępowanie diagnostyczne, lecznicze i zapobiegawcze z należytą starannością, poświęcając im niezbędny czas” (art. 8 KEL).
Foto: pixabay.com
Do chorej skarżącej się na duszności, drętwienie kończyn górnych i dolnych, bóle w klatce piersiowej oraz uczucie tzw. kluski w gardle zostało wezwane pogotowie.
Na miejsce przybył zespół ratownictwa medycznego składający się z lekarza oraz dwóch ratowników medycznych. Po przeprowadzeniu wywiadu i wykonaniu zapisu EKG z defibrylatora (zmiany sugerujące OZW) lekarz stwierdził nerwicę wegetatywną i podał chorej lek.
Na tym udzielanie pomocy zostało zakończone. Po około pół godzinie, w związku z brakiem poprawy stanu chorej, ponownie wezwano pogotowie. Przyjechało ono w takim samym składzie jak za pierwszym razem. Podjęto resuscytację, która okazała się jednak nieskuteczna. Jako przyczynę zgonu podano zachłyśnięcie.
W związku z zaistniałą sytuacją do okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej wpłynęła skarga na lekarza udzielającego wówczas pomocy. OROZ uznał skargę za zasadną i skierował sprawę do rozpatrzenia przez okręgowy sąd lekarski. OSL orzekł, że obwiniony lekarz niewłaściwie ocenił wynik badania EKG, czego skutkiem był brak decyzji o hospitalizacji, mimo istniejących do tego wskazań.
Sąd uznał, że lekarz dopuścił się przewinienia zawodowego polegającego na naruszeniu art. 4 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty w związku z art. 8 KEL i wymierzył mu karę nagany. Pełnomocnik obwinionego lekarza odwołał się od tego orzeczenia do Naczelnego Sądu Lekarskiego. Po przeanalizowaniu sprawy NSL utrzymał w mocy zaskarżone orzeczenie sądu pierwszej instancji.
* * *
Komentarz
Powyższe orzeczenie NSL, na skutek kasacji złożonej przez obrońcę lekarza, zostało poddane ocenie Sądu Najwyższego, który oddalił tę kasację jako oczywiście bezzasadną. Postanowienie takie sąd wydał po wysłuchaniu obrońców – adwokata i lekarza.
Do kasacji odniósł się także rzecznik. I pewnie nie byłoby wystarczającego powodu do zajmowania uwagi czytelników, gdyby nie równolegle prowadzone przed NSL postępowanie dotyczące podobnego działania tego samego lekarza z sierpnia 2013 r., również zakończone zgonem chorego.
Posiadając tę wiedzę, rzecznik skierował sprawę do rady lekarskiej celem oceny istnienia niedostatecznego przygotowania zawodowego lekarza, lekarza posiadającego wieloletni staż pracy i stopień naukowy doktora nauk medycznych.
Rada lekarska uznała podejrzenie rzecznika za zasadne, ustalając zakres koniecznego przeszkolenia. Jakby i tego było mało, okazało się, że sąd karny orzekł zakaz wykonywania zawodu na okres dwóch lat, za kolejny, podobny czyn z kwietnia 2012 r.
Grzegorz Wrona
Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej