25 lipca 2025

Czerniak. 5 liter, które ratują życie

Czerniak to nowotwór złośliwy, który zwykle pojawia się na skórze, ale może wystąpić też m.in. w obrębie jamy ustnej, nosa czy gałki ocznej. Kontrola znamion i wizyty u dermatologa są kluczowe dla wczesnego wykrycia i leczenia.

Fot. freepik.com

– Korelacja między kontaktem skóry ze słońcem bez zabezpieczenia filtrem lub odzieżą a czerniakiem jest dokładnie taka jak między paleniem a rakiem płuc – ostrzega prof. Piotr Rutkowski, kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie.

Sporo osób jest przekonana, że czerniaki najczęściej występują wyłącznie w miejscach narażonych w największym stopniu na kontakt z promieniami UV, np. na plecach. W rzeczywistości mogą one pojawić się w miejscach mało oczywistych i dość rzadko eksponowanych na słońce.

Nowotwór złośliwy

Polki i Polacy znajdują się w grupie wysokiego ryzyka rozwoju czerniaka, ponieważ co do zasady mają niski fototyp skóry. Wielu z nas jest skłonna do oparzeń słonecznych. Nic dziwnego, że w czasie tegorocznej inauguracji XIV Tygodnia Świadomości Czerniaka eksperci apelowali o zakładanie kapeluszy i czapek, wybór odzieży zakrywającej ramiona oraz noszenie przeciwsłonecznych okularów.

Długie przebywanie na pełnym słońcu, a mówiąc wprost – niekontrolowana ekspozycja na promienie słoneczne, sprzyja wzrostowi zachorowania na czerniaka. Oparzenia słoneczne, w tym te przebyte w odległej przeszłości, też. – Więcej niż cztery oparzenia słoneczne w wieku od 15. do 20. roku życia zwiększają ryzyko wystąpienia raków skóry aż o 68 proc., a czerniaka aż o 80 proc. – ostrzega prof. Grażyna Kamińska-Winciorek, kierownik Zespołu ds. Raka i Czerniaka Skóry w gliwickim oddziale Narodowego Instytutu Onkologii.

Fakty i liczby

Z ostatniego wydania biuletynu „Nowotwory złośliwe w Polsce” wynika, że w 2022 r. czerniak skóry stanowił 2,3 proc. zachorowań u kobiet i 2,1 proc. u mężczyzn. – Gdy zaczynałem pracę 28 lat temu, rocznie diagnozowano ok. 1500 zachorowań na czerniaka. Teraz jest ich 4500, czyli ponad trzy razy więcej – podkreśla prof. Piotr Rutkowski.

– Czerniaki najczęściej diagnozowane są u osób dojrzałych, które zwykle nieprawidłowo chroniły skórę przed słońcem lub nie robiły tego wcale. To naturalna konsekwencja nagromadzonych przez lata uszkodzeń skóry, która objawia się w postaci bardzo groźnego nowotworu – dodaje prof. Grażyna Kamińska-Winciorek.

Liczba zachorowań na czerniaka podwaja się co około dekadę. Ale w ostatnim czasie to tempo maleje. Pozytywne jest także coś jeszcze – spada śmiertelność. Eksperci podkreślają, że to zapewne efekt wieloletniej edukacji, wcześniejszego wykrywania tego nowotworu i wzrostu liczby nowych terapii dostępnych dla polskich pacjentów.

Uwaga na solarium

– Korzystanie z solarium kilkukrotnie zwiększa zachorowanie na raki płaskonabłonkowe oraz na czerniaka – ostrzega prof. Grażyna Kamińska-Winciorek. Z badań naukowych wynika, że opalanie w takich miejscach jest szkodliwe zwłaszcza dla osób przed 30. rokiem życia. „Każda sesja w solarium podnosi ryzyko wystąpienia czerniaka skóry o 1,8 proc.” – czytamy na stronie internetowej Krajowego Rejestru Nowotworów.

Od kilku lat obowiązuje ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami korzystania z solarium. Wprowadziła ona całkowity zakaz opalania w solarium dla osób, które nie ukończyły 18. roku życia oraz obowiązek umieszczania informacji o tym w widocznym miejscu. Pomysłodawcą tego rozwiązania była Akademia Czerniaka – sekcja naukowa Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej. Projekt został podjęty przez Kancelarię Prezydenta RP. W spocie dotyczącym rozpoznawania czerniaka wystąpił m.in. prezydent Andrzej Duda.

Dermoskop nie kłamie

Warto, aby osoby posiadające na swojej skórze znamiona zgłaszały się od czasu do czasu na badanie dermoskopem. Jest to specjalne urządzenie z wbudowanym źródłem światła pozwalające na obejrzenie zmian skórnych w wielokrotnym powiększeniu. Badanie jest bezbolesne i trwa 10-15 minut. „Może się zdarzyć, że przeoczysz jakąś zmianę lub znajduje się ona w trudno dostępnym miejscu na skórze lub błonie śluzowej” – czytamy na stronie Narodowego Fundusz Zdrowia.

– Znamiona badamy rutynowo dermoskopem, który umożliwia powiększenie badanej zmiany. Jeśli zmiana budzi niepokój onkologiczny, możemy znamię zbadać wykonując wideodermoskopię, która daje możliwość 20-120-krotnego powiększenia zmiany, zapisu cyfrowego zdjęcia znamienia oraz porównania go po trzech miesiącach do pierwotnego obrazu – podkreśla dr Marta Kurzeja, specjalista dermatolog.

Samobadanie

Popularnym sposobem ułatwiającym rozpoznanie czerniaka jest samobadanie, np. raz w miesiącu, przy wykorzystaniu metody ABCDE. Eksperci mówią, że to „5 liter, które ratują życie!” (tak brzmi hasło tegorocznej kampanii edukacyjnej promującej profilaktykę czerniaka), ponieważ pod uwagę bierze się pięć kryteriów:

  • A (asymmetry), czyli asymetria – zmiany na skórze nieregularnym kształcie „wylewają się” na jedną stronę,
  • B (borders), czyli brzegi – są nieregularne i postrzępione,
  • C (color), czyli kolor – znamiona przyjmują nieregularną barwę z ciemniejszymi i jaśniejszymi miejscami,
  • D (diameter), czyli średnica – zmiana o średnicy powyżej 6 mm,
  • E (evolution), czyli ewolucja – zmiana rozmiaru, koloru czy powierzchni na bardziej wypukłą.

Mariusz Tomczak