Czy suchość pochwy to powszechny problem?
Pacjentki w gabinecie lekarskim pojawiają się, gdy mają poczucie choroby. W powszechnym mniemaniu związane jest to ze znacznym i szybko narastającym zespołem dokuczliwych objawów. Objawy pojawiające się stopniowo nie zmuszają do szybkich wizyt. Z tej przyczyny wiele uciążliwych i nieprzyjemnych dolegliwości nie jest leczonych, gdyż pacjentki nie są świadome problemu. A stosowanie leków w takich sytuacjach czasami budzi wątpliwości albo wręcz opory.
Grzegorz Południewski
Foto: Tomasz Adamaszek
W praktyce lekarskiej często napotykam sytuacje, gdy pacjentka nie ma jeszcze poczucia choroby, ale jej samopoczucie dalekie jest od komfortu.
Trudno postawić diagnozę i dobrać odpowiednią terapię, gdy kobiety nie zgłaszają objawów, a czasami nawet nie traktują ich jako nieprawidłowości. Odczuwają je, ale nie widzą konieczności leczenia, uważając je za element zmian związanych z wiekiem.
Dotyczy to zwłaszcza takich objawów jak: dyskomfort w czasie współżycia, bolesne i obfite miesiączki, gorsze samopoczucie w II połowie cyklu, suchość pochwy itd. Dolegliwości te mieszczą się w ramach wyobrażeń „fizjologii cyklu”, jednak – na szczęście – nie każdemu taki jej obraz odpowiada.
Najczęściej jednak dopiero dopytanie się lekarza o szczegóły samopoczucia pozwala stwierdzić, jaki jest faktyczny obraz sytuacji. Dlatego tak ważna jest czynna postawa lekarza w zbieraniu wywiadu i nie ograniczanie się tylko do zgłaszanych przez pacjentkę dolegliwości.
Kogo dotyczy?
Jednym z częstszych objawów, wymienianych przez młode kobiety po szczegółowym dopytaniu przez lekarza, jest brak nawilżenia pochwy w trakcie współżycia.
Kobiety przed okresem menopauzy zgłaszają takie dolegliwości mniej więcej w około 14% wywiadów. Częściej problem ten dotyczy kobiet stosujących doustną antykoncepcję hormonalną. Wśród nich blisko 20% mówi o dyskomforcie w czasie współżycia związanym z nawilżeniem pochwy, co jednak nie zmniejsza ich libido.
Rzadziej kobiety uskarżają się na podrażnienie związane z uczuciem suchości w okolicy pochwy i zewnętrznych części krocza. W większości dotyczy to kobiet aktywnych ruchowo. Poprawa samopoczucia następuje często wraz z poprawą flory fizjologicznej pochwy i przywróceniem jej intensywnego ukrwienia.
Wśród przyczyn suchości pochwy można wymienić również: stany zapalne gruczołów przedsionkowych (Bartholina) i ich torbiele, częste uszkodzenia mechaniczne tej okolicy (bielizna, urazy) oraz stany zapalne skóry i pochwy o charakterze przewlekłym, do których mogą doprowadzać infekcje grzybicze, bakteryjne, pierwotniakowe i wirusowe.
U młodych kobiet, pomimo wysokiej aktywności hormonalnej, również występują objawy suchości pochwy. Są one zazwyczaj związane z upośledzeniem ukrwienia i cienką, atroficzną śluzówką.
Na podobne dolegliwości mogą również uskarżać się kobiety całkowicie zdrowe. Dla przykładu, częste stosowanie tamponów może powodować suchość pochwy i nawet doprowadzać do trudności w ich stosowaniu. Nie zawsze dolegliwości ustępują po zakończeniu menstruacji.
U kobiet po porodzie stanem fizjologicznym jest atrofia (zanik) śluzówki, suchość w pochwie i znaczne zmniejszenie nawilżenia. Sprzyja temu karmienie piersią, a jego przedłużanie również wydłuża okres występowania tych objawów. Są one przyczyną znacznych trudności we współżyciu po porodzie i w czasie laktacji.
Podobne objawy stwierdza się u kobiet starszych. W USA zgłasza je około 44% kobiet w wieku okołomenopauzalnym, co może dotyczyć kobiet nawet przed 45. rokiem życia.
Patomechanizm tych zmian związany jest z zaburzeniami hormonalnymi i ma swoje źródło w niskim stężeniu estrogenów, co przekłada się nie tylko na zanik śluzówki wyściełającej pochwę, ale również na zmniejszenie ukrwienia, zubożenie sieci naczyń włosowatych i atrofię nabłonka (zanika jego wielowarstwowa budowa, a warstwa podstawna wykazuje znacznie mniejszą aktywność metaboliczną).
Zmniejsza się również sieć naczyń limfatycznych, co ogranicza znacznie wydzielanie pochwowe. Właśnie ono związane jest z nawilżeniem w czasie podniecenia seksualnego i biernym przekrwieniem okolicy krocza.
Blisko połowa kobiet w czasie menopauzy uskarża się na dyspareunię, czyli utrudnione, bolesne współżycie. Nie zawsze jest ono konsekwencją „wypadania czynności jajników”. Również inne zaburzenia endokrynologiczne mogą powodować podobne dolegliwości.
A działanie przyczynowe, polegające na przywróceniu równowagi hormonalnej, nie zawsze jest wystarczające do poprawy samopoczucia.
Jak przynieść ulgę i zapobiec powikłaniom?
Dobranie odpowiedniego leczenia może nastręczać trudności, gdyż mamy do czynienia z różnymi czynnikami sprawczymi, ale jednym efektem klinicznym. U kobiet po menopauzie działanie hormonów znacznie zmniejsza dolegliwości. Ale u kobiet po porodzie hormonów stosować nie można ze względu na laktację.
U młodych kobiet dolegliwości związane z suchością pochwy nie występują stale i leczenie nie musi być ciągłe. W ich przypadku niemal natychmiastową poprawę daje działanie miejscowe leków, np. globulek czy żelu nawilżającego zawierających kwas hialuronowy, które są dostępne bez recepty.
U kobiet dojrzałych takie postępowanie jest cennym uzupełnieniem leczenia hormonalnego. Poprawa stanu śluzówki jest dobrą drogą do zniesienia przykrych dolegliwości i poprawy samopoczucia.
Miejscowe stosowanie leków zmniejsza również ryzyko nakładających się na ten stan infekcji. Taka profilaktyka jest nie tylko elementem higieny, ale również zapobiega znacznie poważniejszym późniejszym powikłaniom. Uzyskujemy dobry efekt kliniczny dostosowany do indywidualnych potrzeb pacjentek.
Dr n. med. Grzegorz Południewski
Specjalista ginekologii i położnictwa z 30-letnim stażem,
były prezes Towarzystwa Rozwoju Rodziny
Bibliografia:
- R.A Hatcher: Contraceptive Technology. Wyd. 18, 2004.
- R.C.Rosen i wsp.: Prevelence of sexual dysfunction in women. J. Sex Marital Ther., 1993.
Więcej na temat ginekologii piszemy tutaj.