22 listopada 2024

Dadzą, czy jednak zabiorą pieniądze POZ?

Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz oficjalnie zadeklarował zwiększenie finansowania dla podstawowej opieki zdrowotnej o 800 mln zł, poprzez znaczące zwiększenie stawki kapitacyjnej na każdego pacjenta. Nie mówi jednak o pieniądzach, które chce jednocześnie lekarzom rodzinnym odebrać. Kto tak naprawdę zyskuje na zmianach, które proponuje resort na Miodowej? 

Joanna Zabielska-Cieciuch

Stawka kapitacyjna miałaby wynieść 136,2 zł za jednego pacjenta, a dla lekarzy wykonujących dodatkowe badania diagnostyczne, których dotąd nie mogli realizować – jeszcze więcej.

Więcej…

Przypomnijmy, że obecnie NFZ płaci za pacjenta zarejestrowanego w przychodni POZ 96 zł rocznie, a kwota ta nie zmieniała się od 2008 roku. Zdaniem resortu zdrowia zwiększenie tej stawki spowoduje dodatkowy zastrzyk gotówki dla POZ, dzięki któremu będą mogły być sfinansowane nowe obowiązki, które od stycznia 2015 roku, po wejściu w życie pakietów: kolejkowego i onkologicznego, będą musieli wykonywać lekarze rodzinni. Nie jest to jednak tak oczywiste.

…czyli mniej?

– Minister manipuluje danymi, informując społeczeństwo o znaczącej podwyżce środków przeznaczonych na podstawową opiekę zdrowotną, co jest oczywistą nieprawdą – uważa Jacek Krajewski, prezes Federacji „Porozumienie Zielonogórskie”, zrzeszającej 12 tys. lekarzy pracujących w ramach POZ.

Cukrzycy, „czerwoni” pacjenci

– Mówi się o zwiększeniu stawki kapitacyjnej, ale już przemilcza to, że zostaną nam zabrane pieniądze, które otrzymywaliśmy dodatkowo za pacjentów chorych na cukrzycę, choroby układu krążenia oraz pacjentów leczonych na infekcje dróg oddechowych w sezonie jesienno-zimowym, oraz tych figurujących „na czerwono” w systemie eWUŚ, a będących na naszych listach – tłumaczy Joanna Zabielska-Cieciuch, lekarz rodzinny zrzeszony w Federacji „Porozumienie Zielonogórskie”.

Kto zyska, kto straci

– Jednocześnie mamy wykonywać i finansować dodatkowe badania specjalistyczne, często bardzo kosztowne, których dotychczas nie mieliśmy w swoich kompetencjach. Szacuję, że na tych zmianach moja przychodnia straci, a nie zyska dodatkowe fundusze. De facto proponuje nam się podpisanie niższego kontraktu niż w styczniu 2014 roku. Jestem za ujednoliceniem stawki za jednego pacjenta, ale na dodatkowe badania powinien istnieć odrębny budżet – dodaje Joanna Zabielska-Cieciuch.

Negocjacje trwają

Tymczasem Ministerstwo Zdrowia proponuje lekarzom, którzy będą wykonywać więcej badań diagnostycznych, po prostu jeszcze wyższą stawkę (więcej niż 136,2 zł) za tych pacjentów. Ile? Jeszcze nie wiadomo. – Bardzo zależy nam na tym, żeby lekarze wykonywali badania – podkreślał Bartosz Arłukowicz podczas konferencji, na której przedstawiał swoje propozycje zmian dotyczące POZ. Negocjacje w tej sprawie trwają z resortem zdrowia od tygodni i jak dotychczas nie przynoszą zadowalających rezultatów.

ls