23 listopada 2024

Dokumentacja medyczna na nowo

W jednym z poprzednich numerów „Gazety Lekarskiej” przedstawiałem państwu zmiany w ustawie o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta wprowadzone ustawą z 23 marca 2017 r. Weszły one w życie 11 maja 2017 r. (Dz.U. 2017 r., poz. 836). Teraz dokładniej omówię zupełnie nowe uregulowania w zakresie dokumentacji medycznej, które przyniosła ta ustawa.

Foto: pixabay.com

Najistotniejsze wydają się zagadnienia postępowania z dokumentacją medyczną po zakończeniu (zaprzestaniu) prowadzenia gabinetu. Można je podzielić na dwie zasadnicze grupy.

Do pierwszej zalicza się zakończenie działalności gabinetu z powodu śmierci lekarza, do drugiej wszystkie inne przypadki zakończenia działalności (np. na wniosek lekarza, z powodu rażącego naruszenia warunków wymaganych do prowadzenia gabinetu, zakazania prowadzenia działalności).

Jeśli działalność gabinetu zostaje przejęta przez inny podmiot leczniczy, to jest on zobowiązany i uprawniony do przejęcia dokumentacji medycznej (art. 30a ust. 2 ustawy o prawach pacjenta). Taka sytuacja może mieć również miejsce, gdy następcy prawni będą kontynuować prowadzenie gabinetu zmarłego lekarza (z informacji medialnych wynika, że bardzo zaawansowane są prace nad projektem wprowadzenia przepisów regulujących zasady sukcesji jednoosobowej działalności gospodarczej).

Jeśli lekarz prowadzący gabinet definitywnie kończy udzielanie świadczeń zdrowotnych, to ma on obowiązek zawrzeć z innym podmiotem leczniczym umowę o przechowywanie dokumentacji medycznej (art. 30a ust. 3 pkt 2 ustawy o prawach pacjenta).

Dane podmiotu, który będzie przechowywał dokumentację medyczną, muszą zostać zgłoszone izbie lekarskiej, która wpisała gabinet do rejestru podmiotów wykonujących działalność leczniczą, i zostaną umieszczone w rejestrze podmiotów wykonujących działalność leczniczą. Jeśli izba lekarska nie otrzyma takiej informacji, lekarz musi zostać wezwany do wskazania w wyznaczonym terminie nazwy (firmy) i adresu podmiotu, z którym zawarł umowę o przechowywanie dokumentacji medycznej (art. 30a ust. 4 ustawy o prawach pacjenta). Jeśli lekarz zastosuje się do tego wezwania, to dane przechowawcy wpisywane są do rejestru.

Jeśli termin na wykonanie tego obowiązku upłynie bezskutecznie, to izba lekarska uprawniona jest do określenia sposobu postępowania z dokumentacją medyczną. Decyduje zatem, kto tę dokumentację będzie przechowywał, a koszty z tym związane zobowiązany jest ponieść podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych podlegający wykreśleniu (lekarz prowadzący likwidowany gabinet). Koszty te, o ile nie zostaną dobrowolnie zapłacone, podlegają przymusowemu ściągnięciu w trybie egzekucji administracyjnej. Ustawa nie pozwala jednak na stosowanie przymusu administracyjnego do samego wydania dokumentacji.

W przypadku śmierci lekarza, który prowadził gabinet, pozostawiona przez niego dokumentacja medyczna stanowiła problem zarówno dla jego następców, jak i pacjentów.

Omawiane zmiany są próbą jego rozwiązania, jednak czas pokaże, czy skuteczną. Ustawa o prawach pacjenta w nowym brzmieniu przewiduje, że dokumentacja taka ma trafiać do właściwej okręgowej izby lekarskiej (art. 30a ust. 3 pkt 3 ustawy o prawach pacjenta). Ta z kolei może powierzyć innemu podmiotowi, w drodze umowy zawartej na piśmie, przetwarzanie danych zawartych w dokumentacji medycznej prowadzonej przez zmarłego lekarza.

Samorząd lekarski ma otrzymywać z budżetu Ministra Zdrowia środki finansowe na pokrycie kosztów czynności administracyjnych związanych z realizacją tych zadań. Historia pokazuje jednak, że nie będą to środki wystarczające. Nie jest to też jedyny problem ze stosowaniem nowych przepisów. Pojawiają się wątpliwości co do tego, na kim ciąży obowiązek przekazania dokumentacji medycznej izbie lekarskiej. Powinni to być spadkobiercy zmarłego lekarza. Kolejne związane są ze stanem przekazywanej dokumentacji.

Przepisy regulujące funkcjonowanie archiwów wymagają, żeby przekazywana dokumentacja była uporządkowana. Pytanie jednak, kto ma ją porządkować, jeśli spadkobiercy nie wykonują zawodu medycznego i zwyczajnie się na tym nie znają. To z kolei rodzi kolejne znaki zapytania – czy dokumentacją taką mogą zajmować się osoby inne niż wykonujące zawód medyczny. Organy samorządu lekarskiego próbują znaleźć rozwiązanie tych kwestii i zapewne niedługo trafiać będą do państwa informacje o efektach tych prac.

Jarosław Klimek
Radca prawny OIL w Łodzi