22 listopada 2024

Homeopatia dołem (po wyroku Sądu OKiK)

Samorząd lekarski jako organizacja zawodowa obejmująca swoim działaniem wszystkich lekarzy i lekarzy dentystów ma obowiązek m.in. sprawowania pieczy nad należytym wykonywaniem tych zawodów w granicach interesu publicznego i dla jego ochrony. Jest oczywiste, że w ramach tej aktywności organy samorządu powinny zwracać uwagę na nieprawidłowości zdarzające się w praktyce lekarskiej.

Foto: freeimages.com

W stosunku do indywidualnych lekarzy i lekarzy dentystów rolę taką pełnią rzecznicy odpowiedzialności zawodowej i sądy lekarskie; w stosunku do ogółu środowiska – przede wszystkim Naczelna Rada Lekarska (NRL). Dostrzegając często występujące negatywne zjawiska dotyczące praktyki lekarskiej, NRL przyjmuje stanowiska, przypominając o zasadach obowiązujących lekarzy i lekarzy dentystów.

Jednym z takich zjawisk, zauważanych w ostatnich latach jest, że mimo ogromnego rozwoju nauk medycznych, stosunkowo często część lekarzy i lekarzy dentystów sięga po irracjonalne, intuicyjne i niesprawdzone metody z zakresu tzw. medycyny alternatywnej.

Wobec powszechnie akceptowanego obowiązku stosowania się w praktyce lekarskiej do zasad medycyny opartej na dowodach (EBM), niezrozumiałe jest, że ciągle wielu lekarzy i lekarzy dentystów sięga po metody i produkty niezweryfikowane naukowo, co do których skuteczności nie ma żadnych solidnych dowodów poza intuicją je zalecających oraz (niepodpartymi niczym) zapewnieniami producentów.

Wypełniając powyżej opisany obowiązek, NRL już w 2002 r. przyjęła stanowisko w sprawie tzw. medycyny alternatywnej [1], w którym negatywnie oceniła zjawisko ekspansji nieracjonalnych i niezalecanych metod tzw. medycyny alternatywnej, proponującej niesprawdzone metody diagnozowania oraz leczenie o wątpliwej wartości, które są praktykowane i popularyzowane przez różne podmioty.

Jednocześnie Rada zwróciła uwagę, że posługiwanie się niesprawdzonymi i niezalecanymi metodami, które są podstawą tzw. medycyny alternatywnej, stoi w sprzeczności z treścią art. 57 Kodeksu Etyki Lekarskiej (KEL): „Lekarz nie może posługiwać się metodami uznanymi przez naukę za szkodliwe lub bezwartościowe” [2].

Z tych samych powodów NRL zajęła się tą sprawą ponownie kilka lat później. Przesłanką do tego była nie tyle wzrastająca popularność homeopatii w społeczeństwie, co świadomość, że nadal spora liczba lekarzy i lekarzy dentystów zaleca stosowanie produktów homeopatycznych swoim pacjentom oraz prowadzi różne działania lobbujące na rzecz uznania w Polsce homeopatii za integralną część medycyny. Rada powołała zespół lekarzy z różnych dziedzin i po uzyskaniu ich opinii potwierdzającej brak istotnych dowodów skuteczności homeopatii, przyjęła stanowisko w tej sprawie [3].

NRL w ślad za ekspertami stwierdziła, że narasta liczba dowodów i przekonanie medycznych środowisk naukowych, że homeopatia jest metodą nienaukową, która proponuje stosowanie bezwartościowych produktów. W stanowisku tym NRL m.in. negatywnie oceniła zjawisko stosowania homeopatii i innych nienaukowych metod przez niektórych lekarzy i lekarzy dentystów, a także organizowanie szkoleń w tych dziedzinach i to w dodatku przez instytucje i organizacje, których zadaniem jest sprawowanie pieczy nad wykonywaniem zawodów medycznych.

Rada także wyraziła zaniepokojenie tym, że część lekarzy i lekarzy dentystów, jak również organizacji lekarskich i uczelni medycznych angażuje się w popularyzację homeopatii, co legitymizuje i promuje homeopatię. Ponownie NRL przypomniała nowe już brzmienie art. 57 KEL („Lekarzowi nie wolno posługiwać się metodami uznanymi przez naukę za szkodliwe, bezwartościowe lub niezweryfikowanymi naukowo” [4]).

NRL wyraziła poparcie lekarzy i lekarzy dentystów oraz organizacji troszczących się o zachowanie racjonalnego charakteru medycyny i wydatkowania środków przeznaczanych na leczenie. Stanowisko Rady łagodnie przypominające o obowiązkach środowiska lekarskiego stało się od razu celem licznych ataków wytwórców i dystrybutorów produktów homeopatycznych.

Sięgano po różne formy nacisku i zastraszania działaczy samorządu, dotarto do Ministra Zdrowia, który zwrócił się do NRL o zmianę stanowiska. Po gruntownej analizie NRL potwierdziła swoje zdanie, które w jej opinii było realizacją podstawowych obowiązków samorządu [5].

Co więcej, NRL stwierdzając, że nie ma merytorycznych powodów do zmiany stanowiska, zwróciła jednocześnie uwagę, że samorząd lekarski kilkakrotnie już postulował o zmianę uproszczonej procedury rejestracji produktów homeopatycznych (niewymagającej dowodów ich skuteczności i bezpieczeństwa), która może wprowadzać w błąd pacjentów traktujących je na równi z lekami.

„Gromem z jasnego nieba” stała się informacja, że w dniu 25 lipca 2011 r. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) potraktował stanowisko z 2008 r. jako przejaw zmowy monopolowej ograniczającej konkurencję na rynku produktów homeopatycznych, nakazał zaniechanie jej stosowania i nałożył na Naczelną Izbę Lekarską karę w wysokości 49 113,89 zł.

Wyznawcy homeopatii i przemysł homeopatyczny święcili tryumf. Izba od tej decyzji odwołała się i po ponad 3 latach procesu, wymagającego dużego zaangażowania sił izbowych, w dniu 30 grudnia 2014 r. doczekaliśmy się wyroku. Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów decyzję Prezesa UOKiK uchylił. Co więcej, w uzasadnieniu (na razie ustnym) wyroku stwierdził:

  • że stanowisko NRL było działaniem podjętym w interesie publicznym, który powinien być rozumiany jako prawo pacjentów do leczenia zgodnego z aktualną wiedzą medyczną;
  • że na straży tak rozumianego interesu publicznego stoją: art. 4 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, art. 57 KEL, a z drugiej strony art. 6 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta – zobowiązują one lekarzy do posługiwania się metodami skutecznymi, znajdującymi oparcie w aktualnej wiedzy medycznej, a jednocześnie dają pacjentom prawo do bycia leczonym takimi metodami,
  • że stanowisko NRL w sprawie homeopatii zostało wydane w ramach ustawowych uprawnień samorządu do wypowiadania się w sprawach opieki zdrowotnej;
  • że prawdziwe jest przekonanie NRL o braku dowodów na skuteczność homeopatii.

Wyrok jest na razie nieprawomocny i sprawa może toczyć się dalej. Wydaje się jednak, że już dziś można cieszyć się, że rozsądek (na razie) zwyciężył i wyrazić nadzieję, że Prezes UOKiK nie złoży odwołania. Wśród zalewu złych wiadomości autor tego tekstu pozostaje w nadziei, że Polska pozostanie krajem rządzącym się rozsądkiem.

Konstanty Radziwiłł
Sekretarz Naczelnej Rady Lekarskiej

[1] Stanowisko Nr 24-02-IV NRL z dnia 8 listopada 2002 r. w sprawie tzw. medycyny alternatywnej.

[2] Brzmienie art. 57 wg KEL w wersji z 1993 r.

[3] Stanowisko Nr 7/08/V NRL z dnia 4 kwietnia 2008 r. w sprawie stosowania homeopatii i pokrewnych metod przez lekarzy i lekarzy dentystów oraz organizowania szkoleń w tych dziedzinach.

[4] Brzmienie art. 57 KEL w wersji z dnia 1 stycznia 2004 r.

[5] Stanowisko Nr 2/09/V NRL z dnia 13 lutego 2009 r. w sprawie wniosku MZ o uchylenie lub zmianę stanowiska Nr 7/08/V NRL z dnia 4 kwietnia 2008 r. w sprawie stosowania homeopatii i pokrewnych metod przez lekarzy i lekarzy dentystów oraz organizowania szkoleń w tych dziedzinach.

Źródło: „Gazeta Lekarska” nr 2/2015


„Ignorantia iuris nocet” (łac. nieznajomość prawa szkodzi) – to jedna z podstawowych zasad prawa, pokrewna do „Ignorantia legis non excusat” (łac. nieznajomość prawa nie jest usprawiedliwieniem). Nawet jeśli nie interesujesz się prawem medycznym, warto regularnie śledzić dział Prawo w portalu „Gazety Lekarskiej” (zobacz więcej). Znajdziesz tu przydatne informacje o ważnych przepisach w ochronie zdrowia – zarówno już obowiązujących, jak i dopiero planowanych.