22 listopada 2024

Jak pomóc niepełnosprawnym dzieciom? Interdyscyplinarnie

Niepełnosprawnym dzieciom można skutecznie pomóc, jeśli odpowiednio wcześnie rozpozna się rodzaj zaburzeń, określi ich skalę i podejmie kompleksową terapię. Współdziałanie lekarzy, fizjoterapeutów, logopedów, psychologów, pedagogów specjalnych, słowem specjalistów działających w obszarze wczesnego wspomagania rozwoju dzieci jest tu priorytetowa.

 

Foto: facebook.com/fundacjakolorowyswiat

– Zajęcia z dzieckiem obejmują usprawnianie ruchowe, mowy, słuchu, wzroku oraz umiejętności samoobsługi i funkcjonowania społecznego, czyli dotyczą stymulacji wielozmysłowej. Jest to więc praca zespołowa i tego rodzaju postępowanie stało się obecnie standardem obowiązującym w świecie – powiedział Adam Markiewicz, fizjoterapeuta w oddziale neurologii Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.

Był jednym z kilkudziesięciu uczestników (1-2 grudnia 2017 r.) Międzynarodowej Konferencji Naukowej „Wczesne wspomaganie rozwoju dziecka w wieku 1-4”, której organizatorem była Fundacja Pomocy Dzieciom „Kolorowy Świat”. Podczas konferencji zaprezentowano najnowsze strategie oraz metody terapeutyczne wykorzystywane do stymulacji rozwoju dzieci z różnymi zaburzeniami rozwojowymi, a ich dopełnieniem były specjalistyczne warsztaty z zakresu analizy chodu, zaburzeń kontroli posturalnej, logopedii i neurologopedii, rozwoju sensomotorycznego, terapii ręki czy zaburzeń dysfagicznych.

Sensomotoryka

Rozpoznanie mózgowego porażenia dziecięcego nie jest łatwe, szczególnie u małych dzieci, co wiąże się z niedojrzałością centralnego układu nerwowego i brakiem charakterystycznych objawów klinicznych. Pierwsze objawy mogą dotyczyć narządu ruchu, jak również innych narządów lub układów. Do niedawna dostrzegane u małego dziecka niewielkie deficyty czucia i ruchu umykały uwadze rodziców, także lekarzy.

Panowało też przekonanie, że dziecko wraz z wiekem z nich „wyrośnie” i kiedy trafi w środowisko rówieśnicze zdrowych dzieci, różnice się wyrównają. – Nic bardziej błędnego, każdy dzień zwlekania z rozpoznaniem zaburzeń u tych dzieci nieodwracalnie pozbawia je szansy na wczesną rehabilitację, ale do postawienia właściwej diagnozy niezbędna jest dogłębna znajomość działania systemów sensorycznych i ich wzajemnych interakcji – wyjaśnia Delphini Papazoglou z Grecji, międzynarodowy ekspert w tej dziedzinie, dodając, że układ nerwowy uczy się przez działanie, a możliwością rozwoju jest doświadczenie.

Przypomina też że poszczególne zmysły rozwijają się stopniowo, ale dziecko korzysta z nich przez cały czas, a nie dopiero wtedy, gdy całkowicie się rozwiną i będą pracowały prawidłowo. Zaleca więc, aby opracowując plan terapii, zacząć od krytycznego spojrzenia na cel, funkcję i znaczenie systemów sensorycznych dla rozwoju dziecka. Chodzi o to, aby plan terapeutyczny był zindywidualizowany, dostosowany do konkretnego przypadku.

Metoda Krakowska

Zakłócenia rozwoju funkcji poznawczych w wieku niemowlęcym i przedszkolnym często dotyczą mowy. Tu także potrzebna jest trafna diagnoza i szybka interwencja. Bywa, że rodzic zauważa, że coś jest nie tak, dopiero podczas rozmowy z dzieckiem, a są metody, które pozwalają ten problem zdiagnozować już od 3. miesiąca życia. Prof. Jagoda Cieszyńska-Rożek, psycholog, logopeda z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, odwołuje się tu do nowoczesnej metody, jaką jest koncepcja mikrogenetyczna.

– Nawet najmniejszy objaw odstępstw od rozwoju neurotypowego u dziecka pozwala stwierdzić zakłócenia rozwoju i rozpocząć postępowanie stymulujące – podkreśla prof. Cieszyńska-Rożek i nadmienia, że w ujęciu mikrogentetycznym wszystko, co nieoczekiwane w zachowaniu dziecka, uważane jest za objaw, a czas pokaże, jakiego rodzaju jest to zakłócenie. To ważne, ponieważ diagnoza rozwojowa pozwala budować skuteczne programy stymulacji w okresie największej wrażliwości dziecka. Oddziaływania terapeutyczne dotyczą wszystkich funkcji poznawczych, uwzględniając ich linearny i hierarchiczny proces kształtowania.

Służy temu Metoda Krakowska, której założenia opracowała prof. Jagoda Cieszyńska-Rożek. Metoda ta nie skupia się na wskazaniu zakłóceń, lecz stara się opisać braki, które pojawiają się podczas rozwoju dziecka. Z założenia jest ono traktowane jako całość, ponieważ wszystkie funkcje rozwojowe jednoczą się ze sobą, lecz z drugiej strony każda z nich to seria następujących po sobie etapów rozwoju. Metoda polega na ćwiczeniach wszelkich stymulantów: wizualne, słuchowe, motoryka, praksja ustna, relacje między rówieśnikami, zabawa, które sprzęgają się z prawidłowym rozwojem języka.

Biomechanika ręki

Dziecko w rozwoju ruchowym przechodzi od etapu stabilności umożliwiającej kontrolowanie stawu pod obciążeniem, przy rozciąganiu lub w ruchu do mobilności, która jest zdolnością do inicjowania ruchu pozwalającego utrzymać postawę ciała. Tak kształtuje zdolność do wykonywania celowych ruchów oddalonymi częściami ciała przy zachowaniu stabilności tułowia. U dzieci dotkniętych porażeniem mózgowym dziecięcym stosunek stabilności do mobilności jest nieprawidłowy, co powoduje nierównowagę mięśniową i prowadzi do zaburzeń sterowania ruchem z powodu obniżonego napięcia mięśniowego (hipotonia), jak i ograniczenia swobody ruchu przez wzmożone napięcie mięśniowe (hipertonia).

Gdy stabilność i mobilność nie są harmonijne, układ nerwowy pierwotnie funkcjonującą synchronizację zaangażowanych mięśni zastępuje nieefektywnym wzorcem. Eddy Mellaerts, ortyk, terapeuta zajęciowy i fizjoterapeuta z Belgii podkreślał, że z powodu podstawowych problemów związanych z napięciem mięśniowym, siłą mięśni, selektywnością, deformacjami kości i problemami sensorycznymi, struktura biomechaniczna ręki u osób dotkniętych mózgowym porażeniem dziecięcym jest inna.

– Skutkuje to m.in. problemami postawy, dlatego zaniedbanie dysfunkcyjnej ręki u dzieci z porażeniem mózgowym dziecięcym może spowodować całkowitą utratę mobilności, co przekłada się na trudności w wykonywaniu codziennych czynności – zaznaczył Mellaerts, przekonując do podejmowania zindywidualizowanych i stale aktualizowanych decyzji klinicznych oraz interwencji terapeutycznych i ortopedycznych, bo tylko takie podejście gwarantuje osiągnięcie efektów.

Motoryka oralna

Dzieci z różnego rodzaju niepełnosprawnością mogą mieć też trudności z przełykaniem, rozdrabnianiem pokarmów, komunikowaniem się, co jest związane z zaburzeniem występujących u nich funkcji oralnych. Neurologopeda kliniczny i konsultantka na oddziałach intensywnej terapii i neonatologii, Aleksandra Łada, zwróciła uwagę na profil problemów klinicznych branych pod uwagę przy diagnozowaniu tych zaburzeń. Obejmuje on czynniki fizykalne (aparat elektoralny), motoryczne (GMFCS), funkcjonalne (przebieg odruchowych reakcji oralnych oraz sposobu i jakości podaży pokarmów), czynniki warunkowane rozwojem i stanem funkcjonalnym (stan neurologiczny pacjenta) oraz środowiskowe (procedury medyczne, rodzina).

– Współczesna neurologopedia promuje takie strategie diagnostyczne, które odwołują się do holistycznego postrzegania funkcji oralnych. Kluczowe jest tutaj badanie związków i wzajemnych zależności pomiędzy wzorcami ruchu w GM oraz wzorcami ruchu w motoryce oralnej – tłumaczy A. Łada, dodając, że terapia neurologopedyczna nie powinna polegać na odtwarzaniu wzorców rozwoju prawidłowego, lecz na wspomaganiu, co zbliża pacjenta do standardu neurofizjologicznego na miarę jego indywidualnych możliwości rozwojowych.

Liliana Klimont, fizjoterapeuta NDT-Bobath oraz instruktor metody integracji sensorycznej, wskazała na ryzyko wystąpienia u dzieci z niepełnosprawnością zaburzeń w obrębie wielu układów. – Ograniczenia motoryczne sprzyjają szybkiemu rozwojowi zmian wtórnych w układzie szkieletowym i kompensacyjnych wzorców postawy i ruchu, których tempo jest uzależnione od wielu czynników, dlatego pierwsze lata życia są tu decydujące – podsumowała Klimont, podkreślając jednocześnie, że wczesne podjęcie terapii i jej wieloaspektowość to cel nadrzędny, gdyż chodzi o znaczną poprawę jakości życia niepełnosprawnych dzieci.

Lucyna Krysiak