10 grudnia 2024

Na ostatniej prostej

Do usunięcia wiszącego nad nami od lat widma więzienia za niezawiniony błąd potrzeba tylko jednego: wspólnego wysiłku, by przekonać ludzi wokół siebie, że klauzula wyższego dobra jest potrzebna i korzystna dla każdego pacjenta – pisze wiceprezes NRL Klaudiusz Komor w felietonie dla „Gazety Lekarskiej”.

Klaudiusz Komor. Fot. NIL

Ostatnio w mediach często pojawiają się sensacyjne informacje na temat lekarskich błędów, nieetycznych zachowań czy nagannego postępowania.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że ma to związek z bardzo mocno forsowaną przez samorząd lekarski klauzulą wyższego dobra, czyli zmianą w Kodeksie karnym wprowadzającą zwolnienie od kary za niezawinione błędy medyczne (poprzednio zwaną no fault). Od powstania tej idei jest ona nie w smak niektórym środowiskom. Próbują one przedstawiać ją w formie zniekształconej jako „bezkarność dla lekarzy”.

W rzeczywistości nie ma mowy o bezkarności. Warto przypomnieć, że zgodnie z proponowaną przez samorząd wersją klauzula wyższego dobra ma obejmować jedynie zmiany w Kodeksie karnym. Każdy pacjent zawsze będzie miał możliwość dochodzenia roszczeń w sądzie cywilnym oraz w ramach odpowiedzialności zawodowej – poza przypadkami, kiedy lekarz popełnił ten błąd pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających albo dopuścił się rażącego zaniedbania.

Wydaje się, że jeszcze nigdy nie byliśmy tak blisko wprowadzenia tej klauzuli. Po kilku spotkaniach prezesa NRL Łukasza Jankowskiego z ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem po stronie rządzących widać zrozumienie i potrzebę zmian. Proponowane konkretne zmiany prawne, oparte na zasadzie kontratypu (wykorzystanej ostatnio w zmianach prawa odnośnie użycia broni przez żołnierzy na granicy), przygotowane bardzo profesjonalnie przez dział prawny NIL, zostały już przekazane do komisji kodyfikacyjnej, gdzie zostaną ocenione przez najlepszych karnistów. Trzeba jednak bardzo wzmocnić działania mające na celu akceptację przez społeczeństwo klauzuli wyższego dobra w ochronie zdrowia.

Tu wyraźnie widać, jak bardzo potrzebnym i wielkim sukcesem było przyjęcie w trakcie ostatniego Nadzwyczajnego Krajowego Zjazdu Lekarzy w Łodzi nowego Kodeksu Etyki Lekarskiej. Dzięki temu, że delegaci po bardzo burzliwej dyskusji przyjęli treść kodeksu, mamy obecnie dokument nowoczesny, dostosowany do aktualnych warunków prawnych i zaawansowania medycyny. Będzie on podstawą i argumentem w ściganiu „czarnych owiec” w naszym środowisku, czyli lekarzy stosujących w praktyce metody uważane przez medycynę za nieskuteczne czy nawet szkodliwe, lekarzy nieetycznie traktujących pacjentów czy swoich kolegów i wreszcie zwykłych oszustów podających się za lekarzy.

Bardzo ważne jest zrozumienie idei i potrzeby wprowadzenia klauzuli wyższego dobra w naszym środowisku, bo niestety pomimo prawie dwuletniej batalii o nią nadal są lekarze, którzy nie wiedzą, na czym ta zasada miałaby polegać (chociaż wielokrotnie pisaliśmy o niej na łamach „Gazety Lekarskiej”). Jesteśmy na ostatniej prostej do wielkiego sukcesu jakim będzie usunięcie wiszącego nad nami od lat widma więzienia za niezawiniony błąd. Potrzeba jeszcze tylko jednego wielkiego, wspólnego wysiłku – każdy z nas musi przekonać ludzi wokół siebie, że klauzula wyższego dobra jest nie tylko potrzebna, ale i korzystna dla każdego pacjenta.

Klaudiusz Komor, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej