21 listopada 2024

Kształcenie lekarzy, szczepienia, receptomaty, ILADS – o tym się mówi

Uruchamianie kierunku lekarskiego w kolejnych uczelniach wyższych niweczy wieloletni wysiłek włożony w budowanie jakości kształcenia medycznego – ocenia Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej (NRL) w stanowisku w sprawie projektu nowelizacji rozporządzenia ws. limitu przyjęć na studia na kierunkach lekarskim i lekarsko-dentystycznym.

Foto: pixabay.com

„Dlatego decydenci powinni wspierać rozwój i zwiększanie naboru na studia w uczelniach o profilu ogólnoakademickim prowadzących kształcenie w zawodach lekarza i lekarza dentysty, które zostały już pozytywnie zweryfikowane przez właściwe instytucje, jak i poprzez umiejętności ich absolwentów rozpoczynających staż podyplomowy, a następnie pracę zawodową ” – czytamy w stanowisku.

„Wykształcenie lekarza wymaga nie tylko nabycia kompetencji czysto zawodowych, ale także umiejętności pracy naukowej, przygotowania w szerokim kontekście humanistycznym, ze szczególnym zwróceniem uwagi na postawę etyczną, co jest możliwe wyłącznie w warunkach uniwersyteckich” – ocenia Prezydium NRL.

Nie wybierajcie drogi na skróty

Samorząd studentów Uniwersytetu Medycznego w Łodzi zaapelował do kandydatów na studia lekarskie, by stawiali na uczelnie, które od dawna z powodzeniem kształcą kadry medyczne, mają doświadczone władze i pracowników oraz odpowiednie zaplecze naukowo-dydaktyczne.

„Pojawiają się kolejne oferty umożliwiające podjęcie studiów na kierunku lekarskim nawet bez konieczności zdawania matur z przedmiotów takich jak biologia, chemii czy fizyka. Tego rodzaju możliwość pojawiła się również w naszym mieście. Jako starsi koledzy i starsze koleżanki chcielibyśmy zwrócić się do Was z apelem – nie wybierajcie drogi na skróty! Nauka medycyny w szkołach niestawiających podstawowych wymagań wobec kandydatów na studia, których zadaniem jest przygotowanie do pracy ludzi odpowiedzialnych za zdrowie i życie swoich Pacjentów, to ogromne zagrożenie!” – czytamy w oświadczeniu.

Nie dla szczepienia dzieci w aptekach

Na ten moment rozszerzania zakresu szczepień w aptekach o szczepienia dzieci nie jest wskazane. Wśród dzieci jest więcej przeciwskazań do szczepień, które powinny zostać ocenione przez lekarzy – podkreślił pediatra i ekspert NRL ds. zagrożeń epidemicznych dr n. med. Paweł Grzesiowski. Zdaniem dr. Grzesiowskiego podstawą musi być bezpieczeństwo, a osoby małoletnie nie zawsze zgłaszają dolegliwości, które mogą być przeciwwskazaniem do wykonania szczepienia.

– O ile w przypadku COVID-19 oraz szczepionek przeciw grypie nie ma przeciwwskazań, o tyle w przypadku innych szczepień sytuacja się różni. Możemy pomyśleć o włączeniu do szczepień młodzieży w wieku 14-18 lat – dodał ekspert NRL. Koalicja na rzecz szczepień w aptekach przypomina, że w Polsce szczepienia w aptekach są wykonywane od 2021 roku. Przeciw COVID-19 farmaceuci zaszczepili dotychczas 5 proc. populacji, a przeciw grypie – 8 proc.

ILADS sprzeczny z wiedzą i etyką

Pacjent, któremu proponuje się tzw. metodę ILADS w leczeniu boreliozy, powinien poinformować samorząd lekarski – uważa prezes NRL Łukasz Jankowski. Metoda ILADS, czyli długotrwała terapia antybiotykami w rozpoznaniu boreliozy, nie ma wystarczających podstaw klinicznych i wiąże się z wieloma działaniami niepożądanymi.

Zgodnie z lipcowym stanowiskiem Rady Ekspertów NIL, terapia stoi w sprzeczności z etyką i prawnym obowiązkiem wykonywania zawodu lekarza zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej. „Leczenie boreliozy powinno być prowadzone zgodnie z zasadami medycyny opartej na faktach i rekomendacjami zgodnymi z aktualnym stanem wiedzy medycznej, określającymi precyzyjnie rodzaj i długość stosowanego leczenia, np. rekomendacjami Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych” – czytamy w stanowisku Rady Ekspertów.

Uregulować medycynę estetyczną

Przez 30 lat kwestie medycyny estetycznej nie zostały uregulowane. Kosmetolodzy nie chcą, by ich profesja znalazła się w zakresie zawodów medycznych, a chcą de facto pracować w branży medycznej i wykonywać zabiegi medyczne – mówiła senator RP Agnieszka Gorgoń-Komor podczas spotkania na temat regulacji prawnych w medycynie estetycznej, które odbyło się w lipcu w siedzibie NIL.

A prezes Stowarzyszenia Lekarzy Dermatologów Estetycznych dermatolog Ewa Kaniowska dodała, że konsekwencje ponoszą pacjenci. – My, lekarze dermatolodzy, ponosimy odpowiedzialność za ich leczenie i naprawienie błędów. Pacjenci od początku powinni być prowadzeni przez lekarza.

Samorząd w sprawie receptomatów

Zarzucanie samorządowi lekarskiemu, że nic nie zrobił w sprawie receptomatów, jest dziwne, bo pierwsi informowaliśmy o tym problemie – mówił wiceprezes NRL dr n. med. Klaudiusz Komor podczas czerwcowej konferencji prasowej w NIL. Konferencja była odpowiedzią na zarzuty ministra zdrowia, jakoby samorząd nie podjął działań wobec lekarzy, którzy „zachowują się w sposób nieetyczny i narażają zdrowie i życie pacjentów”, przepisując leki za pomocą tzw. receptomatów.

– Żadne z postępowań nie zostało zamiecione pod dywan przez rzecznika odpowiedzialności zawodowej lekarzy. Rzecznik w ciągu 6 miesięcy musi zgromadzić wszystkie dowody, by wraz z ewentualnym wnioskiem o ukaranie położyć je na stole sądu lekarskiego. W kwietniu otrzymaliśmy pierwsze informacje, a niektóre sprawy są już w sądach. Pokażcie mi prokuraturę, która działa w taki sposób – dodał sekretarz NRL Grzegorz Wrona, były Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej.

Dla dobra pacjentek

Staramy się robić wszystko dla dobra pacjentek. Jak wiadomo, pacjent jest bezpieczny wtedy, kiedy jest leczony przez dobrze wyszkolonego, ale i bezpiecznego lekarza. W NIL nie unikamy tematów trudnych – zapewnił wiceprezes NRL dr n. med. Klaudiusz Komor podczas czerwcowej konferencji NIL, Rady Ekspertów NIL oraz Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników w sprawie przypadków zgonów ciężarnych pacjentek na oddziałach położniczych.

Prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie, specjalista ginekologii i położnictwa, dr n. med. Michał Bulsa mówił o potrzebie wprowadzenia systemu no-fault w celu ograniczenia ryzyka powstania zdarzeń niepożądanych: – Mieliśmy do czynienia z tragicznymi wydarzeniami na oddziałach położniczych. Niestety polski system prawny nie powoduje ani nie daje szansy do refleksji, dlaczego do takich zdarzeń dochodzi i jak wyciągnąć wnioski na przyszłość. Samorząd lekarski apeluje o dobrze funkcjonujący system no-fault.