22 listopada 2024

Lista bezpłatnych leków w interesie pacjentów

– Przy konstruowaniu listy bezpłatnych leków dla seniorów resort zdrowia kierował się przede wszystkim interesem pacjentów. Obecny kształt listy wskazuje na konsekwentną politykę w tej kwestii – uważa Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego.

Marcin Roszkowski

Opublikowany przez Ministerstwo Zdrowia projekt listy bezpłatnych leków dla osób, które ukończyły 75. rok życia (publikujemy go tutaj), to pierwszy od lat, tak znaczący krok administracji państwowej w kierunku podniesienia standardów opieki zdrowotnej w naszym kraju. Działania te, w ocenie Instytutu Jagiellońskiego, wpisują się w założenia budowy nowoczesnego państwa oraz służą realizacji celów rządowego programu „Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju”, zwanego również „Planem Morawieckiego”.

„Dzięki rozwiązaniom przyjętym przy konstruowaniu listy bezpłatnych leków, tj. uwzględnieniu wszystkich refundowanych produktów leczniczych o określonym składzie, postaci farmaceutycznej, drodze podania i przeznaczeniu, udało się zagwarantować pacjentom dostępność do najczęściej stosowanych przez nich leków w każdej aptece w Polsce oraz możliwość kontynuowania przez nich, dotychczasowych farmakoterapii. Dzięki temu konstrukcja listy nie wymusza zmian w ordynacji leków dla wielu pacjentów” – czytamy w stanowisku Instytutu Jagiellońskiego.

Ostateczny wykaz bezpłatnych leków ma być ogłoszony w drugiej połowie sierpnia, a sama lista 75+ ma zacząć obowiązywać od 1 września 2016 roku. Z rozwiązań zaproponowanych przez Ministerstwo Zdrowia skorzysta 2,7 mln polskich seniorów po 75. roku życia (dane GUS).

– Wcześniej wielu osób nie było stać na zakup wszystkich zaordynowanych leków. Dlatego rezygnowały one z zakupu części lekarstw lub samodzielnie zmieniały dawkowanie. Miało to wpływ na skuteczność terapii lekowych, a w konsekwencji, na pogorszenie się zdrowia seniorów. W momencie kiedy leki są bezpłatne, lekarze mogą mieć pewność, iż farmakoterapia będzie realnie dostępna dla pacjentów, a w konsekwencji ich zalecenia będą stosowane – mówi Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego.

Szersza dostępność leków będzie mieć również wpływ na obniżenie kosztów leczenia – wyeliminowanie zbędnych działań medycznych, spowodowanych pogorszeniem stanu pacjenta, z powodu niestosowania zaordynowanej farmakoterapii, co często kończy się hospitalizacją. Według badania „Polsenior”, niemal 20 proc. pacjentów nie wykupuje swoich lekarstw lub wykupuje tylko ich część.

Opublikowany projekt listy bezpłatnych leków, obejmuje leki na najczęściej dotykające seniorów schorzenia. Dzięki temu otrzymają oni bezpłatnie te same leki, których używają obecnie.

Zdaniem Instytutu Jagiellońskiego to dobre rozwiązanie jeśli chodzi o zdrowie i bezpieczeństwo osób starszych. W opinii ekspertów, między innymi prof. dr. hab. Zbigniewa Gacionga z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, wynika, że wszelkie zmiany stosowanych terapii, zwłaszcza przy leczeniu chorób przewlekłych u osób starszych, mogą wiązać się z ryzykiem obniżenia ich skuteczności i bezpieczeństwa. Zwłaszcza, że u osób w podeszłym wieku duże znaczenie ma przywiązanie do znanych sobie leków. Zmiana terapii w tej grupie pacjentów może również być przyczyną pomyłek i problemów z przyjmowaniem odpowiednich leków.

– Należy podkreślić, że wpisanie na listę 75+ wszystkich preparatów zawierających daną substancję leczniczą daje pewność, że seniorzy w każdej aptece w kraju będą mogli uzyskać stosowane obecnie przez siebie leki bez obaw o ich dostępność. Natomiast finansowanie tylko części leków mogłoby spowodować ich braki w aptekach. Wpłynęłoby również na ograniczenie terapii lekowych przez lekarzy tylko do preparatów z listy 75+, co mogłoby mieć negatywny wpływ na ich skuteczność – mówi prezes Roszkowski.

Eksperci Instytutu Jagiellońskiego zwracają również uwagę na fakt, że nie są do końca jasne kryteria wyboru leków rzadko stosowanych i drogich, np. denosumab, dabigatranum, indacaterol, rivaroxabam oraz insulin długo działających.

Wpisanie tych leków na listę 75+ może – w opinii Instytutu – spowodować szybkie wyczerpanie budżetu i ograniczenia stosowania leków najczęściej stosowanych przez pacjentów. „Objęcie wykazem wszystkich leków zawierających daną substancję leczniczą jest również korzystne z punktu widzenia gospodarczego. Nie faworyzuje żadnych dostawców i nie ingeruje w mechanizmy rynkowe. W przeciwnym wypadku faworyzowanie jakichkolwiek producentów leków poprzez umieszczenie ich produktów na liście, stałoby się niezamierzoną ingerencją państwa w wolny rynek” – czytamy w stanowisku think thanku.

Zdaniem Instytutu Jagiellońskiego to rozwiązanie powinno zostać wykorzystane przy rozbudowywaniu listy o kolejne cząsteczki często stosowane przez seniorów. Instytut rekomenduje również, aby przy dodawaniu kolejnych molekuł do listy 75+ skupić się na lekach na najczęstsze przypadłości dotykające osoby starsze, bo tylko ten kierunek pozwoli na podniesienie jakości opieki zdrowotnej. Będzie on również społecznie sprawiedliwy, nie faworyzując osób zamożniejszych przy zakupie leków.

Eksperci zwracają uwagę na to, aby wszelkie przyszłe działania dotyczące rozbudowy listy 75+ poprzedzić staranną analizą wykorzystania planowanego budżetu na ten cel, tak aby zapewnić ciągłość programu w latach następnych.

W ich ocenie wnioski wyciągnięte w pierwszych miesiącach jego funkcjonowania powinny być wskaźnikiem przy podejmowaniu przyszłych decyzji w kwestii wpisywania na listę kolejnych substancji leczniczych, a leki, które już znajdą się na liście, powinny na niej pozostać, ponieważ wszelkie zmiany w tym zakresie będą krzywdzące dla dużej grupy pacjentów.

Instytut Jagielloński jest niezależnym miejscem wymiany poglądów i budowania strategii. Misją Instytutu jest podnoszenie znaczenia Polski i Europy Środkowo-Wschodniej we współczesnym świecie. Instytut zabiera głos w najważniejszych tematach o strategicznym znaczeniu dla polskiej gospodarki, opublikował raporty i analizy na temat m.in. sektora energetycznego, infrastruktury drogowej, przemysłu stoczniowego, cyfryzacji.