Pakiet onkologiczny: zyskał minister i NFZ
Mogę powiedzieć sarkastycznie, że beneficjentem czasowym pakietu onkologicznego jest minister, bo miał chwilowy sukces medialny, i NFZ, bo pozostają mu na kontach środki finansowe, które ma na zabezpieczenie usług, nie musząc ich wydatkować. Stworzył bowiem system rozliczeń, który przesunął płatności w czasie lub obwarował je niemożliwymi do spełnienia warunkami.
Foto: Marta Jakubiak
Przede wszystkim nie zrealizowano najważniejszego celu pakietu: czas oczekiwania na diagnostykę nie skrócił się, a do tego czas oczekiwania na leczenie nadal jest długi. Ograniczyła się dostępność do diagnostyki i leczenia dla pacjentów z przebytą chorobą onkologiczną.
Leczeniem nowotworów zaczęły zajmować się placówki nieposiadające doświadczenia w tym zakresie.
Leczeniem chorób nowotworowych może teraz zająć się każdy, ale nie wszyscy są do tego przygotowani. Gros placówek popadło w kłopoty finansowe, ponieważ procedura uzyskania środków jest niezwykle skomplikowana, a płatności są odroczone w czasie. One w pewnym sensie kredytują leczenie chorych.
I to wszystko prowadzi do tego, że wiele placówek ma olbrzymie problemy finansowe. Doszło też do sytuacji, która odwróciła pewien trend, w której pacjent powinien być przyjmowany do szpitala właściwie z pełną diagnostyką, żeby szpital mógł zająć się leczeniem.
Teraz w większości przypadków to na szpital spada konieczność wprowadzenia pełnej diagnostyki i dopiero w dalszej kolejności rozpoczęcie leczenia.
To powoduje komplikacje dla nowo przyjmowanych pacjentów. Szpitale, które już pracowały na „pełnych obrotach”, w tej chwili dodatkowo są obciążone. Dobitnie pokazują to proporcje, jeśli chodzi o miejsce wystawienia zielonej karty – ponad 50 proc. wystawianych jest w szpitalach, a tak być nie powinno.
Diagnostyka prowadzona z łóżka szpitalnego jest dużo droższa niż ta prowadzona w warunkach ambulatoryjnych. Widocznie mamy za dużo pieniędzy w systemie.
Dr Dariusz Godlewski
Dyrektor Ośrodka Profilaktyki i Epidemiologii Nowotworów
Źródło: „Gazeta Lekarska” nr 5/2015
Więcej o onkologii piszemy tutaj.