22 listopada 2024

Pandemia, która nie chce się skończyć

W czerwcu przybyło ok. 14 mln zakażonych wirusem SARS-CoV-2 na całym świecie. Sytuacja normalizuje się po trudnych dniach kwietnia i połowy maja, choć eksperci podkreślają, że pandemia wciąż trwa i może nastąpić kolejny, duży wzrost zakażeń.

Foto: pixabay.com

Szczególnie że proces szczepień przeciwko COVID-19 nie wszędzie odbywa się sprawnie, a na świecie rozprzestrzenia się groźna odmiana Delta.

O ile pod koniec kwietnia dzienne światowe przyrosty zakażeń wirusem przekraczały 800 tys., o tyle pod koniec czerwca wahały się w granicach 400 tys. Patogen jest aktywny przede wszystkim w Ameryce Środkowej i Południowej, Azji Południowej i Południowo-Wschodniej oraz części krajów Afryki.

Zgodnie z danymi publikowanymi przez Worldometers, od początku wybuchu pandemii do 26 czerwca potwierdzono w sumie ponad 180 mln zakażonych wirusem i ok. 4 mln zgonów z powodu COVID-19. W dalszym ciągu liderem pod względem osób z potwierdzonym zakażeniem SARS-CoV-2 jest USA (34,5 mln, ale od kilku miesięcy sytuacja jest tam stabilna, a w czerwcu odnotowano w sumie ok. 600 tys. nowych zakażeń).

Na drugim miejscu pod względem liczby osób zakażonych są Indie (30,2 mln). O ile jeszcze przed paroma tygodniami sytuacja była tam katastrofalna, to w ostatnim czasie nastąpiła znaczna poprawa. Co prawda w dalszym ciągu w Indiach codziennie zakażeniom ulega co najmniej kilkadziesiąt tysięcy osób, to jednak jest to o wiele lepsza sytuacja niż w maju, kiedy notowano kilkaset tysięcy zakażeń na dobę.

Trzecim państwem na świecie pod względem liczby zakażonych jest Brazylia, która niestety w ostatnich tygodniach przechodzi przez koronawirusowe piekło, notując dzienne rekordy zakażeń. Do 26 czerwca potwierdzono tam 18,3 mln zakażeń od początku wybuchu pandemii, z czego wzrost w czerwcu wyniósł ponad 2 mln. Minister zdrowia tego kraju ogłosił nadejście trzeciej fali pandemii COVID-19 – najgorszej ze wszystkich.

Państwa, gdzie koronawirus wyraźnie daje o sobie znać, to także m.in. Kolumbia, Kuba i Indonezja – tam, podobnie jak w Brazylii, pod koniec czerwca notowano krajowe rekordy dziennych zakażeń. Z kolei w większości europejskich krajów jest spokojnie. Szczepienia przeciwko COVID-19, które mają pomóc w pokonaniu pandemii, są już aplikowane na całym świecie.

Do 26 czerwca co najmniej jedną dawką zaszczepiono ponad 1/5 światowej populacji, z czego jednak tylko ok. 1 proc. osób pochodzących z najbiedniejszych krajów (dane: Our World in Data, statystyki opracowywane przez badaczy z Uniwersytetu Oksfordzkiego). Co ciekawe, nawet w krajach rozwiniętych programy szczepień nie są realizowane w równym tempie.

O ile np. pod koniec czerwca w pełni zaszczepionych było ok. 60 proc. Izraelczyków, prawie połowa Brytyjczyków i mieszkańców USA oraz ponad 1/3 Niemców, Szwajcarów czy Francuzów, to już tylko 9 proc. Japończyków i obywateli Korei Południowej, a także niecałe 5 proc. Australijczyków.

Źródło: www.worldometers.info, BBC, www.ourworldindata.org, Reuters