Poświadczenie nieprawdy przez lekarza
Obwiniony lekarz z miasta W., specjalista chorób wewnętrznych, działając jako lekarz sądowy, w 2011 r. dwukrotnie wydawał zaświadczenia stwierdzające niezdolność do stawiennictwa na rozprawie sądowej, każdorazowo na okres jednego miesiąca. Sąd zwrócił się pisemnie do lekarza z prośbą o podanie, jaka choroba była powodem wydania zaświadczeń.
Foto: freeimages.com
Ponieważ wyjaśnienia lekarza budziły wątpliwości, Wydział Karny Sądu Rejonowego dla miasta W. złożył doniesienie o możliwości poświadczenia przez lekarza nieprawdy.
Postępowanie
Okręgowy rzecznik odpowiedzialności zawodowej na podstawie zgromadzonej w aktach dokumentacji medycznej, a w szczególności opisu badania bezpośredniego przeprowadzonego u pacjenta ustalił, że stwierdzony stan faktyczny nie uzasadniał wydania przez lekarza zaświadczeń orzekających niezdolność do stawiennictwa na rozprawie sądowej na podstawie jednostki chorobowej M-51 (inne choroby krążka międzykręgowego) wg ICD-10.
Ponadto obwiniony lekarz orzekał w schorzeniu, które nie było w zakresie posiadanej przez niego specjalizacji. Dodatkowo, w opinii rzecznika, w pismach skierowanych do sądu obwiniony lekarz zwracał się w nie do końca w stosownym tonie. Jednocześnie w pismach tych przyznał, że nie czuje się kompetentny do opiniowania na temat zdolności do stawienia się na wezwanie organu procesowego w przypadku zgłaszania się pacjentów spoza jego specjalności medycznej.
Okręgowy rzecznik odpowiedzialności zawodowej stwierdził, że swoim działaniem obwiniony lekarz podważył zaufanie do zawodu lekarza i godność tego zawodu, a także naruszył zaufanie sądu do funkcji lekarza sądowego oraz dopuścił się orzekania poza uprawnieniami wynikającymi z posiadanej przez siebie specjalizacji.
Uznał, że obwiniony lekarz dopuścił się tym samym popełnienia przewinień zawodowych z art. 1. ust. 3, art. 10. ust. 1, art. 40 i art. 61 Kodeksu Etyki Lekarskiej w zbiegu z art. 4 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Na tej podstawie skierował do Okręgowego Sądu Lekarskiego wniosek o ukaranie.
Okręgowy Sąd Lekarski uznał winę lekarza, stwierdzając, że nie miał on żadnych podstaw do wystawienia wspomnianych zaświadczeń i orzekł w stosunku do lekarza karę upomnienia. Obwiniony lekarz odwołał się od tego orzeczenia do Naczelnego Sądu Lekarskiego, który we wrześniu 2012 r. utrzymał w mocy orzeczenie sądu pierwszej instancji.
Kasacja
W 2013 r. pełnomocnik obwinionego lekarza skierował skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Po rozpatrzeniu sprawy Sąd Najwyższy oddalił kasację jako całkowicie bezzasadną.
Naruszone zostały:
- Art. 1. ust. 3. Naruszeniem godności zawodu jest każde postępowanie lekarza, które podważa zaufanie do zawodu.
- Art. 10. ust. 1. Lekarz nie powinien wykraczać poza swoje umiejętności zawodowe przy wykonywaniu czynności diagnostycznych, zapobiegawczych, leczniczych i orzeczniczych.
- Art. 40. Wydawanie zaświadczeń lekarskich jest dozwolone jedynie na podstawie aktualnego badania lub odpowiedniej dokumentacji.
- Art. 61. Lekarz urzędu państwowego, samorządowego lub jakiejkolwiek instytucji publicznej lub prywatnej powinien rzetelnie wypełniać zobowiązania zaciągnięte wobec tych instytucji; jednak lekarz nie powinien spełniać poleceń pracodawcy sprzecznych z zasadami etyki i deontologii lekarskiej.
- Art. 4 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty.
Komentarz
Opisana sprawa dotyka bardzo ważnego problemu w codziennej pracy sądów lekarskich i jak wynika z przytoczonych faktów, również sądów powszechnych. Warte podkreślenia jest to, że skargę na lekarza złożył właśnie sąd karny, który jak można się domyślać, stracił nie tylko zaufanie do tego lekarza sądowego, ale chyba również cierpliwość do skutków wynikających z wydawanych przez niego zaświadczeń.
Foto: Marta Jakubiak
Skutki te to przede wszystkim odraczanie rozpraw z powodu choroby oskarżonego, a w dalszej konsekwencji przewlekanie postępowania i często przedawnienie karalności z powodu upłynięcia tzw. terminu karalności, czyli czasu, po jakim nie można już skazać oskarżonego. Identyczne konsekwencje niosą zaświadczenia wydawane przez lekarzy sądowych na potrzeby odpowiedzialności zawodowej lekarzy.
Często w sprawach tej odpowiedzialności odnosi się wrażenie, że lekarze nie doceniają wagi i skutków zaświadczeń lekarskich, które wydają. Nierzadko zaświadczenia wystawiane są bez osobistego badania pacjenta, dotyczą chorób, które wykraczają poza specjalizację lekarza i co najgorsze, zawierają poświadczenie nieprawdy. Taką sytuację mieliśmy w przytoczonym wyżej przykładzie.
Naruszone przez skazanego lekarza artykuły Kodeksu Etyki Lekarskiej i ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty są czytelne i powinny przesuwać się nam przed oczami szczególne wtedy, gdy w imię nie zawsze najlepiej pojmowanej solidarności zawodowej chcemy pomóc koleżance lub koledze po fachu, zapominając, że prawie każdą opinię i zaświadczenie można zweryfikować, a najgorzej, jeśli tej weryfikacji dokonuje sąd, ogniskując wnioski na jego autorze.
W tej sprawie ani Okręgowy Sąd Lekarski, ani Naczelny Sąd Lekarski nie miały wątpliwości co do winy i kary, a osądziły sprawę zgodnie z procedurą, co znakomicie podkreślił Sąd Najwyższy, oddalając kasację. Pamiętajmy, że skutkiem ubocznym nienależytej staranności są dowody na naszą niekorzyść.
Wojciech Łącki
Przewodniczący Naczelnego Sądu Lekarskiego
Tekst i komentarz ukazały się w „Gazecie Lekarskiej” nr 8-9/2015
„Ignorantia iuris nocet” (łac. nieznajomość prawa szkodzi) – to jedna z podstawowych zasad prawa, pokrewna do „Ignorantia legis non excusat” (łac. nieznajomość prawa nie jest usprawiedliwieniem). Nawet jeśli nie interesuje cię prawo medyczne, warto regularnie śledzić dział Prawo w portalu „Gazety Lekarskiej”. Znajdziesz tu przydatne informacje o ważnych przepisach w ochronie zdrowia – zarówno już obowiązujących, jak i dopiero planowanych.