Prezes NRL: Róbmy swoje!
Włączenie przedstawiciela Naczelnej Izby Lekarskiej do prac wąskiego zespołu doradczego przy Ministrze Zdrowia oznacza spełnienie wieloletniego postulatu naszego środowiska, abyśmy w dyskusjach o kształcie ochrony zdrowia w Polsce byli traktowani podmiotowo, a nie przedmiotowo – pisze prezes NRL Andrzej Matyja.
Jest szansa, by nasze opinie trafiały wprost na szczebel decyzyjny resortu zdrowia, a nie za pośrednictwem listów, apeli, stanowisk i wystąpień. To obiecująca zmiana. Przystępuję do pracy w gremium doradczym z nadzieją, że gotowość do dialogu znajdzie potwierdzenie w praktyce. Jest to nadzieja dla medyków, a przede wszystkim dla naszych pacjentów.
Jednocześnie rozumiem i podzielam sceptycyzm wielu Koleżanek i Kolegów. Jako środowisko wielokrotnie udzielaliśmy kredytu zaufania kolejnym szefom resortu zdrowia, ale szybko był on marnowany. Tym razem też dajemy szansę i deklarujemy gotowość do współpracy. Wiemy, że zmiany w ochronie zdrowia nie nastąpią z dnia na dzień, a rozwiązania systemowe muszą być wynikiem kompromisu. Oczekujemy natomiast poważnego traktowania i autentycznego dialogu. Środowisko lekarzy i lekarzy dentystów liczy ok. 190 tys. osób. Zawody medyczne to ponad 500-tysięczna społeczność. Można powiedzieć: armia, bez której społeczeństwo i państwo nie będą bezpieczne. My to wiemy, ale często mamy poczucie, że decydenci nie podzielają tej opinii.
Doceniamy deklaracje nowego Ministra Zdrowia, tym bardziej, że jak sam podkreśla, nie jest medykiem, więc chce słuchać tych, którzy są blisko pacjenta. Minister Adam Niedzielski oczekuje od naszego zespołu doradczego wskazania obszarów, które wymagają zmian, oraz zaproponowania modyfikacji istniejących rozwiązań. Zarysowany przez ministra i dyskutowany na naszym pierwszym spotkaniu plan działań odpowiada oczekiwaniom, które kierowaliśmy jeszcze do jego poprzednika, Łukasza Szumowskiego, a ostatnio przypomnieliśmy przy okazji nominacji nowego szefa resortu. Upominaliśmy się o pilne przedstawienie strategii walki z pandemią jesienią br., a także propozycji przywrócenia funkcjonowania ochrony zdrowia w trybie „przedcovidowym”.
20 sierpnia, w dniu ogłoszenia nominacji ministra Adama Niedzielskiego, pisałem w liście otwartym: „Od nowego kierownictwa Ministerstwa Zdrowia oczekujemy nie tylko pilnego przedstawienia strategii walki z COVID-19, ale przede wszystkim strategii jak najszybszego wdrożenia takiego modelu funkcjonowania systemu ochrony zdrowia, w którym koronawirus nie będzie przesłaniał innych, często dramatycznych problemów medycznych. One istnieją i odłożone w czasie dadzą o sobie znać ze zdwojoną mocą. Stany nagłe, choroby przewlekłe – kardiologiczne, onkologiczne, problemy psychiatryczne, zwłaszcza dzieci i młodzieży, nie zaczekają, aż poradzimy sobie z pandemią”. Z satysfakcją mogę powiedzieć, że te wszystkie zagadnienia znalazły się w planie prac zespołu doradczego.
Na pierwszym spotkaniu zarówno ja, jak i pozostali członkowie zespołu doradców zgodnie podkreślaliśmy konieczność zachowania naszej autonomii jako ekspertów. Zamierzam więc dzielić się obserwacjami, wiedzą i doświadczeniem – własnym jako lekarz, chirurg, wykładowca akademicki i mentor lekarskiej młodzieży – a jednocześnie będę głosem społeczności, którą reprezentuję jako prezes NRL. Mam nadzieję, że jak najszybciej zostaną podjęte decyzje, o które od dawna dopomina się samorząd. Chodzi o pilne korekty w strategii walki z pandemią, chociażby umożliwiające zlecanie testów na obecność SARS-CoV-2 przez wszystkich lekarzy. Uważamy, że zwiększenie liczby wykonywanych testów pozwoli szybciej identyfikować osoby zakażone, poddawać je izolacji lub – gdy to konieczne – hospitalizacji, co w istotny sposób ograniczy rozprzestrzenianie się pandemii. Tylko szersze testowanie populacji pozwoli ograniczyć wzrost liczby zakażonych osób.
Niezmiennie walczymy o zapewnienie lekarzom poczucia bezpieczeństwa prawnego i finansowego dla wypełniania naszej misji, a więc eliminacji skandalicznych rozwiązań prawnych, które kryją się za art. 37a, a także art. 155 Kodeksu karnego. Samorząd wiele miesięcy temu przedstawił projekty zmian. Jesteśmy gotowi do rozmów. Mam nadzieję, że w felietonie następnego numeru „Gazety Lekarskiej” będę miał dobre wieści do przekazania, zwłaszcza, że minister Adam Niedzielski deklaruje, że jednym z jego sztandarowych celów jest wprowadzenie modelu no-fault, o co dopominamy się od dawna, broniąc pacjentów przed medycyną asekuracyjną.
Przed nami też bardzo poważna dyskusja o koniecznych zmianach systemowych i zarządczych. Adam Niedzielski zapowiedział, że propozycje, z którymi wyjdzie Ministerstwo Zdrowia, będą wynikały z wniosków z półtorarocznej debaty „Wspólnie dla zdrowia”, zainicjowanej przez ministra Łukasza Szumowskiego zaraz po objęciu przez niego urzędu. Sam w tym miejscu wiele miesięcy temu pisałem, nie kryjąc rozczarowania, że wyniki debaty, w którą wielu ekspertów zaangażowało swój czas, wiedzę i autorytet, trafią do ministerialnych szuflad. Deklaracja nowego ministra świadczy o czymś innym. Czas pokaże, jaki będzie tego efekt dla pacjentów i zdrowia publicznego.
A my – trochę jak w piosence Wojciecha Młynarskiego – robimy swoje. Nie opuszczamy żadnej okazji, by upomnieć się o godziwe finansowanie, poprawę organizacji ochrony zdrowia, spójność decyzji, lepsze perspektywy dla lekarskiej młodzieży, słowem – spójną wizję. Wiemy też, że potrzeba zmiany myślenia – docenienia profilaktyki i edukacji zdrowotnej, a nie tylko skupiania się na medycynie naprawczej. Dlatego przygotowaliśmy rozpoczętą we wrześniu kampanię edukacyjną „Niezbędne dla Zdrowia”. Jest to wspólne przedsięwzięcie Naczelnej Izby Lekarskiej i Rzecznika Praw Pacjenta skierowane do szerokiej grupy odbiorców – od uczniów szkół podstawowych po seniorów. To działanie pokazuje, że angażując się w wypracowanie rozwiązań systemowych, nie tracimy z pola widzenia profilaktyki i edukacji zdrowotnej.
Co ważne, w kampanii zwracamy też uwagę na powinności pacjenta, które powinny zrównoważyć katalog praw pacjenta. Kampania „Niezbędne dla Zdrowia” jest projektem długofalowym, do którego zapraszamy organizacje, instytucje, samorządy lokalne, firmy. Ma kształtować prozdrowotne postawy i zachowania naszych współobywateli, a to jest we wspólnym interesie lekarzy, pacjentów i całego społeczeństwa. Bliska jest nam pozytywistyczna praca u podstaw. Ministrowie się zmieniają, a my robimy swoje!
Andrzej Matyja, prezes NRL