Protest medyków może zostać zaostrzony (foto)
Zdaniem Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Pracowników Ochrony Zdrowia, który 11 września zorganizował wielotysięczną manifestację na ulicach Warszawy, a następnie utworzył białe miasteczko niedaleko Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, protest może zostać zaostrzony.
Foto: Lidia Sulikowska/Gazeta Lekarska
Niektórzy pracownicy ochrony mogą zacząć rezygnować z dodatkowych dyżurów lub masowo brać urlopy na żądanie. Póki co w białym miasteczku przybywają kolejne namioty.
Na razie premier Mateusz Morawiecki nie spotka się z medykami. Zdaniem rządu postulaty protestujących są nierealne do spełnienia. Medycy mają odmienne zdanie i domagają się natychmiastowej reakcji ze strony władz.
Jak mówi Krystyna Ptok, szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, pogłębia się exodus kadr systemu publicznego do prywatnego lub za granicę, co zwiększa ilość pracy dla osób zatrudnionych w systemie publicznym oraz powoduje „spadek jakości i pogłębienie się zagrożeń dla pacjenta”. – To powinny być priorytety działań rządu – podkreśla.
– Protestujemy nie tylko o podwyższenie wynagrodzeń, jak mylnie zinterpretowano nasze postulaty. Głównym celem naszego protestu jest zmiana złej ustawy o wynagrodzeniach oraz wzrost nakładów na ochronę zdrowia, poprawa bezpieczeństwa pacjentów i pracowników oraz lepsze wykorzystanie kadr medycznych – wylicza Krystyna Ptok.
– Gdyby minister zdrowia konstruktywnie reagował na zgłaszane przez nas problemy i prowadził realny dialog z poszanowaniem stron, nie byłoby tak ostrego kryzysu w ratownictwie medycznym, nie byłoby w tej chwili masowej likwidacji oddziałów szpitalnej, nie byłoby protestów, nie byłoby białego miasteczka przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów – mówi szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
Zdaniem Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Pracowników Ochrony Zdrowia publiczna ochrona zdrowia „kona” – wspomniano o tym w piśmie skierowanym do premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, które w czwartek medycy udostępnili mediom (publikujemy je TUTAJ).
Na czwartkowej konferencji w białym miasteczku przedstawiciele komitetu protestacyjno-strajkowego ogłosili, że są gotowi do rozmów z „kompetentnymi przedstawicielami rządu”. – Domagamy się realnego dialogu – zaapelowała Krystyna Ptok do premiera. Zdaniem protestujących minister Adam Niedzielski „wielokrotnie dowiódł, że nie rozumie i nie uważa publicznej ochrony zdrowia za kwestię społeczną, a tylko jako nadmierny wydatek budżetowy”.
Więcej informacji o proteście medyków, który 11 września rozpoczął się w Warszawie, a także kilkaset zdjęć z manifestacji i białego miasteczka, można znaleźć TUTAJ.