3 grudnia 2024

Recepty na opioidy: zdziwienie samorządu lekarskiego

Samorząd lekarski popiera ideę wzmocnienia nadzoru nad preskrypcją środków odurzających i substancji psychotropowych. Jego obawy budzi jednak działalność firm zajmujących się wystawianiem na masową skalę recept bez odpowiedniego zbadania pacjenta.

Fot. shutterstock.com

Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej (NRL) opublikowało uwagi do rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie wydawania recept na środki odurzające i substancje psychotropowe. To, co zostało zaproponowane w projekcie, nie jest oczekiwanym przez samorząd systemowym rozwiązaniem kwestii tzw. receptomatów, bo wychodzi naprzeciw doraźnym potrzebom związanym z preskrypcją kilku substancji.

Ograniczenia wobec wymienionych w załączniku substancji (fentanyl, morfina, oksykodon, tramadol, tapentadol i buprenorfina) pozwoli tylko na bieżące zmniejszenie skali zjawiska przepisywania w receptomatach niektórych opioidów. „W pozostałym zakresie działalność związana z automatycznym wystawianiem recept, opartym jedynie o wypełnienie ankiety internetowej, nie będzie ograniczona” – czytamy w stanowisku.

Skąd różnice w projekcie?

Prezydium NRL „ze zdziwieniem i niepokojem” odnotowuje różnice pomiędzy treścią załącznika do projektu rozporządzenia, a treścią pisma przekazanego w ramach prekonsultacji. W szczególności – jak wskazano w stanowisku – niepokój budzi usunięcie preparatów ziela konopi innych niż włókniste oraz wyciągów, nalewek farmaceutycznych, a także pozostałych wyciągów z konopi innych niż włókniste.

„Mając na uwadze medyczne wskazania do ich stosowania oraz rosnącą w zatrważającym tempie ilość sprzedawanych wyrobów na bazie ww. substancji, słusznym wydaje się podjęcie próby regulacji, choćby i na ten moment doraźnej, ich preskrypcji celem eliminacji zjawiska stosowania tych substancji w celach pozamedycznych” – podkreślono w stanowisku.

Co z kontynuowaniem farmakoterapii?

Projekt rozporządzenia przewiduje, że wystawienie recepty na substancje, które wymieniono w załączniku do projektu rozporządzenia, będzie wymagało osobistego zbadania pacjenta. Ten wymóg nie będzie dotyczył jedynie lekarzy udzielających świadczeń opieki zdrowotnej w ramach umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej (POZ).

Takie rozwiązanie budzi zastrzeżenia samorządu lekarskiego: „Jako uprawnionych, do stosowania kontynuacji leczenia preparatami zawierającymi substancje wymienione w załączniku, uznano jedynie lekarzy POZ” – napisano w stanowisku. Dodano, że wykluczeni zostaną lekarze, którzy prowadzą praktykę lekarską inną niż z zakresu POZ i nie są związani z żadnym receptomatem.

„Pacjenci tych lekarzy utracą możliwość uzyskania recepty na kontynuację farmakoterapii środkami wymienionymi w załączniku do rozporządzenia bez konieczności odbycia wizyty w gabinecie lekarskim. Ogranicza to dostępność pacjentów do świadczeń zdrowotnych i prowadzi do dyskryminacji znacznej grupy lekarzy i ich pacjentów” – podkreśla Prezydium NRL.