3 grudnia 2024

Ruszamy z akcją „Bezpieczne Leczenie”

Naczelna Izba Lekarska pracuje nad projektem ustawy, która ma na celu wprowadzenie w Polsce systemu opartego na idei no-fault. Temat zmiany zasad odpowiedzialności i sposobu przyznawania odszkodowań pojawia się w środowisku lekarskim regularnie.

Akcja edukacyjna „Bezpieczne Leczenie”

Jest to postulat ogromnie ważny i potrzebny, jednak trudny do przedstawienia ze względu na jego złożoność. Z tego powodu Porozumienie Rezydentów organizuje akcję edukacyjną „Bezpieczne Leczenie” pod patronatem NIL.

W tym przedsięwzięciu połączyliśmy siły z Międzynarodowym Stowarzyszeniem Studentów Medycyny IFMSA-Poland, Porozumieniem Chirurgów „Skalpel”, okręgowymi komisjami młodego lekarza i częścią regionalnych struktur Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

Na czym polega problem, który chcemy rozwiązać? Na tę chwilę każde działanie medyczne, w wyniku którego pacjent dozna uszczerbku na zdrowiu, podlega odpowiedzialności karnej. By zastosować obrazowe porównanie, zarówno chirurg, który operując skalpelem w obronie życia, popełni nieumyślny błąd, jak i człowiek, który potrąci przechodnia autem ze skutkiem śmiertelnym,

są w świetle prawa traktowani tak samo – jak przestępcy. Chociaż takie zestawienie wydaje się absurdalne i niemożliwe jest, by ktokolwiek w taki sposób myślał, to niestety jest to rozumowanie zgodne z aktualnym prawem. Co więcej, niejeden lekarz doświadczył konsekwencji takiego stanu prawnego.

Idąc dalej – pacjent ma prawo do odszkodowania tylko wtedy, gdy wykazana zostanie wina medyka. Jeśli w wieloletnim postępowaniu sądowym nie uda mu się tego udowodnić, nie ma możliwości uzyskania pieniędzy. W sytuacji ogromnych kosztów, jakie pochłania rehabilitacja, uzależnianie rekompensaty od winy medyka jest zwyczajnie nieludzkie.

W dodatku stawia lekarza i pacjenta po dwóch stronach barykady. Zamyka nas w konflikcie, w którym wygrać może jeden, ale tak naprawdę pokrzywdzone są obie strony. Czy to jest stan rzeczy, który powinien nas satysfakcjonować? W opinii mojej i dużej części środowiska zdecydowanie nie.

Wymienione wyżej problemy zarysowują nam całokształt kultury leczenia polegającej na unikaniu – nikt nie chce się wychylać i ryzykować zdrowiem psychicznym, majątkiem i karierą. Tymczasem wiele zdarzeń niepożądanych ma podłoże systemowe – radiolog błędnie oceniający radiogram pacjenta z powodu starego sprzętu czy pielęgniarka, która myli leki, bo odmówiono jej zejścia po dyżurze i jest zwyczajnie przemęczona.

Obecnie w tym systemie należy wskazać przysłowiowego kozła ofiarnego. Tymczasem w takich sytuacjach należy przeanalizować, co się stało, i usunąć przyczynę błędu – zakupić nowy sprzęt, przeszkolić personel i ograniczać jego przeciążenie. Takie podejście sprawia, że jakość opieki rośnie, podczas gdy szukanie winnych nie przybliża nas do rozwiązania systemowych problemów, a wręcz od tego oddala.

Konsekwencje aktualnego stanu prawnego tutaj się nie kończą. Jedną z nich jest zjawisko medycyny asekuracyjnej, czyli wykonywania badań dyktowanych nie stanem klinicznym pacjenta, lecz mających na celu stworzenie dokumentacji chroniącej nas przed konsekwencjami prawnymi w wypadku zdarzenia niepożądanego.

Jest to ogromnie czasochłonne i kosztowne z perspektywy systemu, wymaga także zbędnej dla zdrowia pacjenta biurokracji i często wielu niepotrzebnych konsultacji. Nadmienię, że szacowany koszt tych świadczeń jest gigantyczny – nie mamy danych z Polski, jednak w Stanach Zjednoczonych sięga on nawet 650 mld dolarów rocznie!

Sebastian Goncerz, wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów, koordynator akcji „Bezpieczne Leczenie”

Filary bezpiecznego leczenia

Na czym polega system no-fault? Otóż, opiera się on na trzech filarach:

  1. Fundusz kompensacyjny zdarzeń medycznych. Świadczenie będzie wypłacane pacjentowi bez konieczności orzekania o winie medyka. Cały proces wypłacenia rekompensaty będzie szybszy i sprawniejszy niż w postępowaniach sądowych, na poziomie akceptowalnym społecznie.
  2. System rejestracji zdarzeń niepożądanych. Przyczyni się to do stałego podnoszenia poziomu wiedzy o przyczynach i skutkach niepowodzeń w leczeniu oraz zwiększy możliwość uniknięcia takich zdarzeń w przyszłości.
  3. Zmiana zasad odpowiedzialności personelu medycznego. W razie niepowodzenia leczniczego personel medyczny nie będzie pociągnięty do odpowiedzialności karnej za nieumyślnie spowodowanie błędu. Ratowanie życia nie jest przestępstwem!