27 lipca 2024

Rzecznik NIL: każdy z nas kiedyś będzie pacjentem

Tekst miał być zupełnie o czymś innym. I w dniu deadline’u gruchnęła dobra dla środowiska wiadomość, a nawet dwie. Obie dotyczą kształcenia lekarzy – pisze Jakub Kosikowski w felietonie dla „Gazety Lekarskiej”.

Fot. shutterstock.com

Minister nauki Dariusz Wieczorek zwrócił się do Ministerstwa Zdrowia z wnioskiem, by w najbliższym roku akademickim uczelnie, które otrzymały negatywną opinię Polskiej Komisji Akredytacyjnej, a mimo to ministrowie Przemysław Czarnek i Adam Niedzielski wydali im zgodę na otwarcie kierunku lekarskiego, nie otrzymały limitów miejsc na tym kierunku.

Oznacza to, że mimo zgody na prowadzenie kierunku lekarskiego uczelnie te nie będą mogły w nadchodzącym roku akademickim rekrutować i uczyć studentów. Dodatkowo Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przygotowuje projekt nowelizacji cofający do 1 lipca 2018 r. przepisy regulujące szkolenie lekarzy, co oznacza, że obecna sytuacja, kiedy do otwarcia kierunku lekarskiego wystarczy 12 etatowych pracowników po AWF, przestanie mieć miejsce.

Chciałem podziękować wszystkim w samorządzie lekarskim oraz Porozumieniu Rezydentów, którzy na wielu frontach toczyli w ostatnich latach walkę o utrzymanie jakości kształcenia lekarzy. Największe podziękowania należą się dwóm osobom – przewodniczącemu Komisji Kształcenia Medycznego NRL, byłemu przewodniczącemu Porozumienia Rezydentów, koledze Damianowi Pateckiemu, oraz obecnemu przewodniczącemu Porozumienia Rezydentów OZZL – koledze Sebastianowi Goncerzowi. Obaj prowadzili całe zespoły ludzi, starając się uświadomić decydentom daleko idące konsekwencje poluzowania wymogów.

Przed nami jeszcze długa droga, by naprawić wszystkie popsute przez lata rzeczy, jak WPWZ czy określanie poziomu refundacji przez lekarza. Czy wszystko się uda w ciągu tej kadencji samorządu? Tego sobie i Państwu życzę. Cieszy, że udało się pokazać, że nie wszędzie i nie w każdych warunkach da się wyszkolić lekarzy. Wszak wszyscy będziemy kiedyś pacjentami i także my w chorobie swojej lub bliskich chcielibyśmy trafić na dobrych specjalistów.

Jakub Kosikowski, rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej