30 kwietnia 2024

Szef COBIK NIL: od innowacji w medycynie nie uciekniemy

Trzeba jak najszybciej uzupełnić lukę kompetencyjną w zakresie wiedzy o innowacjach w medycynie – mówi dr Artur Drobniak, dyrektor Centralnego Ośrodka Badań Innowacji i Kształcenia Naczelnej Izby Lekarskiej (COBIK NIL).

Fot. Gazeta Lekarska

Jakie są przykłady nowoczesnych technologii stosowanych w polskim systemie ochrony zdrowia? Co już „potrafi” sztuczna inteligencja i jak może zmienić opiekę zdrowotną? Między innymi na ten temat dyskutowali eksperci we wtorek 17 października 2023 r. w trakcie XIX Forum Rynku Zdrowia.

Dr Artur Drobniak, jeden z panelistów, zwrócił uwagę na dorobek Telemedycznego Okrągłego Stołu zainicjowanego przez resort zdrowia. – Warto, by te rozmowy kontynuować, a wnioski implementować do legislacji. Ministerstwo powinno stworzyć ułatwioną ścieżkę wdrażania rozwiązań związanych ze sztuczną inteligencją, dlatego, że świat pędzi, a my trochę zostajemy w tyle. W czasie pandemii wydawało się, że jesteśmy w czołówce, ale teraz okazuje się, że aż tak kolorowo to nie wygląda. Pilotaże powinny być bardziej dostępne dla twórców rozwiązań innowacyjnych – podkreślił.

Lekarze vs sztuczna inteligencja

Od roku można korzystać z ChatGPT – chatbota opracowanego przez OpenAI, służącego do generowania odpowiedzi na dane wprowadzane przez użytkownika. Na ile to zmieniło pracę lekarza? – Obserwuję trend przestawiania się z podpowiedzi „doktora Google” na „profesora ChatGPT” – powiedział dr Artur Drobniak. Dodał, że ChatGPT jest modelem językowym, co stanowi jego zaletę, jak i wadę. – Im więcej gromadzi zapytań, tym większe ryzyko popełnienia błędu. Poza podpowiedziami zgodnymi z prawdą może tworzyć takie oderwane od rzeczywistości. Poza tym dane w ChatGPT są aktualne na 2021 rok, więc część wiedzy może nie odpowiadać temu, co wiemy obecnie – powiedział dyrektor COBIK NIL.

W jego opinii wykorzystanie algorytmów sztucznej inteligencji w placówkach polskiego systemu opieki zdrowotnej jest na bardzo niskim poziomie. – Korzysta z nich od dwóch do kilku procent jednostek, ale ponad 70 proc. zarządzających zdaje sobie sprawę, że wkrótce będzie to robić. Te rozwiązania muszą być sprawdzane, co stanowi problem zarówno dla tych, którzy je tworzą, jak i tych, którzy chcą z nich korzystać. Największą bolączkę w stosowaniu sztucznej inteligencji w praktyce stanowi bezpieczeństwo – podkreślił dr Artur Drobniak.

Sieć innowatorów NIL IN

Pytany o powołanie przy Naczelnej Izbie Lekarskiej sieci lekarzy innowatorów NIL Innovation Network, powiedział, że w tej chwili „bliżej lub dalej” z NIL IN związanych jest już prawie 800 lekarzy, którzy działają w ramach kilku grup roboczych. – Nie unikniemy trendu coraz szerszego wykorzystywania nowych technologii w medycynie, dlatego chcemy, by lekarze współtworzyli prawo w tym obszarze. Lekarz powinien pomagać w projektowaniu urządzeń i rozwiązań już na początkowym etapie – dodał szef COBIK NIL.

Zwrócił również uwagę na to, że Ośrodek Kształcenia NIL edukuje środowisko lekarskie w zakresie rozwiązań innowacyjnych i wykorzystywania danych medycznych. – Lekarzom brakuje takich kompetencji, dlatego luka kompetencyjna powinna zostać szybko uzupełniona. Skorzystają na tym pacjenci, pracownicy ochrony zdrowia, decydenci i płatnik. Dzięki temu będziemy w stanie tworzyć tańszą medycynę, a zwłaszcza tańszą specjalistkę – ocenił.

O czym mówił prezes NRL?

W poniedziałek 16 października, w trakcie pierwszego dnia Forum Rynku Zdrowia, dokonania obecnego rządu w obszarze polityki zdrowotnej recenzował prezes Naczelnej Rady Lekarskiej (NRL) Łukasz Jankowski. – Pamiętam protest rezydentów, gdy wszyscy nam tłumaczyli, że nie ma sensu zwiększać finansowania, bo ochrona zdrowia to studnia bez dna. Obecnie partie polityczne prześcigają się w obietnicach, ile na ten cel wydadzą. Dyskusję zainicjowano, odchodzimy od „mentalności worka bez dna” i zaczynamy traktować zdrowie jako inwestycję. To duży uzysk – stwierdził.

– Udało się także zdewastować system kształcenia lekarzy. Wczoraj gruchnęła wieść, że jednym z prodziekanów na nowo otwartym uniwersytecie jest lekarz stażysta. Dziekan stażysta jest powodem, byśmy wszyscy zaczęli nie tyle domagać się, co żądać, by uczelnie z negatywną oceną Polskiej Komisji Akredytacyjnej zostały zamknięte – mówił prezes NRL. Dodał, że zawód regulowany powinien być „regulowany przez państwo, a nie przez studentów”, bo to grozi powstaniem programu „Znachor Plus”.

Więcej na ten temat piszemy tutaj: