Szpitale pod lupą NIK
Fatalne wyniki skontrolowanych publicznych szpitali wojewódzkich. W każdym stwierdzono nieprawidłowości związane z udzielaniem świadczeń i finansami. NIK wnioskuje do Ministerstwa Zdrowia o przegląd doboru kadr, określenie maksymalnego nieprzerwanego czasu pracy personelu i optymalizację wykorzystania zasobów opieki zdrowotnej.

Najpoważniejsze zarzuty Najwyższej Izby Kontroli dotyczą nieudzielania pacjentom informacji, unikania wyboru kadry zarządzającej w procedurach konkursowych, niewystarczającego zatrudnienia lekarzy i pielęgniarek oraz zbyt długich dyżurów. Rekordzista świadczący usługi na podstawie umowy cywilnoprawnej przepracował 103,5 godziny bez przerwy.
Problemy te dotykają najważniejszych placówek ochrony zdrowia w naszym kraju. Według danych Ministerstwa Zdrowia cytowanych przez NIK, w Polsce pod koniec I półrocza 2024 roku funkcjonowało 170 szpitali wojewódzkich dysponujących łącznie blisko 72 tys. łóżek i zatrudniającymi ponad 155 tys. osób. Jak podkreśla NIK w komunikacie, szpitale te obsłużyły w 2023 roku ponad 3,8 mln pacjentów hospitalizowanych oraz 12,5 mln pacjentów ambulatoryjnych.

Spośród wszystkich szpitali wojewódzkich NIK sprawdziła funkcjonowanie 16 placówek w latach 2021 – 2023.
Zaniedbania w dokumentacji
W pięciu skontrolowanych szpitalach wojewódzkich stwierdzono, że dane zawarte w Rejestrze Podmiotów Wykonujących Działalność Leczniczą (RPWDL) nie odzwierciedlały stanu faktycznego. Szpitale te nie zgłaszały zmian danych objętych rejestrem lub czyniły to z przekroczeniem 14-dniowego terminu na ich zgłoszenie – informuje NIK. Szpitale nie wywiązywały się również z obowiązku udostępniania pacjentom informacji dotyczących m.in. godzin udzielania świadczeń czy możliwości zapisania się na listę oczekujących na dane świadczenia.
Co więcej, wbrew ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej w ośmiu zbadanych szpitalach nie zapewniono pacjentom możliwości umawiania się drogą elektroniczną na wizyty AOS, wglądu do listy oczekujących oraz powiadomień o terminie wizyty. W żadnym ze skontrolowanych podmiotów nie zapewniono możliwości umawiania się drogą elektroniczną do oddziałów szpitalnych. W części placówek nie działały również systemy kolejkowe ani nie było możliwości zagospodarowania zwolnionych terminów.
Kadra bez konkursu, lekarzy za mało
Zarzuty Najwyższej Izby Kontroli dotyczą również sposobu obejmowania stanowisk przez kadrę kierowniczą. Organizowano wprawdzie na te stanowiska konkursy, ale kończyły się one bez rozstrzygnięcia. Obowiązki kierownicze powierzano wówczas pracownikom wybranym przez dyrektora.
Jednak co najistotniejsze, w dziesięciu skontrolowanych placówkach nie spełniono norm zatrudnienia – lekarzy i pielęgniarek było za mało, aby zapewnić bezpieczeństwo pacjentów. NIK podaje nawet przykłady: na Oddziale Chorób Wewnętrznych i Nefrologii szpitala we Włocławku zatrudniano w maju 2022 r. pielęgniarki w równoważniku 18,35 etatu oraz w styczniu 2023 r. – 22,16 etatu, w sytuacji, gdy minimalna norma zatrudnienia dla oddziału z 40 łóżkami wynosiła 24 etaty.
Postępowanie takie rodzi ryzyko dla zdrowia pacjentów, jak i samych lekarzy – podkreśla NIK, który odkrył, że lekarze na umowach cywilnoprawnych pełnią nieprzerwane, kilkudniowe dyżury. I podaje konkretny przykład: w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej im. Św. Jana z Dukli w Lublinie w kontrolowanym okresie sytuacje takie stwierdzono 12 razy na Oddziale Chirurgii Plastycznej. Lekarz świadczył nieprzerwanie pracę od 51,5 do 103,5 godziny.

Rachunki do poprawki
Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła również nieprawidłowości w gospodarce finansowej szpitali wojewódzkich. Placówki nie stosowały w zasadach rachunkowości obowiązkowych elementów, nie wdrażały standardu rachunku kosztów, zaniedbywały ustalanie rezerw na odszkodowania, opóźniały przedstawianie do zaopiniowania planów finansowych i nie regulowały w terminie płatności, co skutkowało odsetkami karnymi.
Te zaniedbania są jednak w pewien sposób uzasadnione problemami z terminowym rozliczaniem świadczeń przez NFZ (nadwykonań) oraz wysokością wycen niektórych procedur. Wspomniane wyżej braki kadrowe również wynikają zapewne z braku funduszy na obowiązkowe podwyżki dla personelu.
NIK zwrócił się do Ministerstwa Zdrowia o podjęcie działań, które mają położyć kres nieprawidłowością w zakresie finansów i procedur wyboru kadry zarządzającej. Jednak najistotniejsze wydaje się ostatnie zalecenie. NIK oczekuje „podjęcia działań legislacyjnych zmierzających do określenia w przepisach ustawy o działalności leczniczej maksymalnego dopuszczalnego nieprzerwanego czasu pracy personelu lekarskiego zatrudnionego na podstawie umów cywilnoprawnych, w celu wyeliminowania przypadków nadmiernie długiego czasu udzielania świadczeń zdrowotnych (nieprzerwanie przez kilka dni) przez lekarzy”.