Wprowadzenie telemonitoringu wymaga stworzenia systemu
Innowacyjne i skuteczne technologie są dostępne, ale brakuje pieniędzy do ich wdrożenia – mówi prof. Przemysław Mitkowski, prezes elekt Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
Foto: arch. prywatne
– Mamy nieograniczony dostęp do innowacyjnych technologii, już sprawdzonych i skutecznych, którymi posługują się najlepsze ośrodki na świecie. Aby jednak stały się one dostępne w Polsce, istnieje potrzeba ich szybszego wdrażania i finansowania ze środków publicznych.
Chodzi m.in. o implantowanie bezelektrodowych stymulatorów pracy serca, nowoczesne leczenie wad zastawkowych metodami przezskórnymi czy zdalna kontrola (telemonitoring) urządzeń wszczepialnych. Wprowadzenie telemonitoringu wymaga jednak stworzenia całego systemu i resort zdrowia zapowiada, że jeszcze w tym roku uruchomi taki system i zrefunduje procedury z nim związane.
Nasi pacjenci to chorzy z niewydolnością serca, a system zdalnej kontroli urządzeń wszczepialnych umożliwia monitorowanie pracy serca przez całą dobę i reagowania w chwili, kiedy coś niepokojącego się dzieje. Ogranicza też potrzebę wizyt kontrolnych w celu oceny funkcji urządzenia, co ma szczególne znaczenie w dobie COVID-19, gdyż chorzy kardiologiczni powinni unikać infekcji.
Liczymy także, że od stycznia przyszłego roku będzie refundowana stymulacja bezprzewodowa, która o 50 proc. obniża ryzyko wystąpienia powikłań u chorych wymagających wszczepienia kardiowerterów defibrylatorów.