„Za życiem” dyskryminuje część chorych dzieci?
Lekarze Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia apelują w liście do premier Beaty Szydło o równe prawa dla wszystkich ciężko chorych dzieci. Chodzi o zapisy tzw. ustawy „Za życiem”.
Foto: pixabay.com
Zgodnie z obecnym brzmieniem art. 47 ust. 1a ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 roku o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, wprowadzonego ustawą z dnia 4 listopada 2016 roku o wsparciu kobiet w ciąży i rodzin „Za Życiem” – świadczeniobiorcom do 18. roku życia przysługuje prawo do wyrobów medycznych według wskazań medycznych bez uwzględnienia okresów użytkowania.Warunkiem jest, by u dziecka stwierdzono ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą życiu, które powstały w prenatalnym okresie rozwoju dziecka lub w czasie porodu. Pozostałych ciężko chorych pacjentów do 18. roku życia obowiązują limity na wyroby medyczne.
– Uważamy, że to nie czas i okoliczności powstania dolegliwości zdrowotnych, ale aktualny ciężki stan zdrowia dziecka powinien być podstawą do korzystania bez limitów z wyrobów medycznych, ułatwiających codzienną opiekę – tłumaczy Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
– Dzieci, u których choroba czy niepełnosprawność nie wywodzą się z okresu prenatalnego czy porodu, również na co dzień zmagają się z ogromnym cierpieniem. Wymagają stałej i ciągłej opieki ze strony swoich rodziców i najbliższych. Uważamy, że tacy pacjenci również powinni mieć wsparcie ze strony państwa, które powinno zagwarantować im takie samo prawo do leczenia oraz opieki. Liczymy, że Pani Premier podejmie stosowne działania w tym zakresie – dodaje Bożena Janicka.
Źródło: PPOZ