Zima, zima i po zimie
Zima, zima i po zimie. Ale czy Śnieżna Pani w ogóle u nas gościła? To już kolejna bezmroźna, bezśnieżna zima, z chmurami, deszczem, wiatrem, przy królującym na Pacyfiku El Ninio. Na szczęście ze złą aurą wygrała myśl ludzka.
Zawody narciarskie, i to nie tylko w Polsce, ale i w całych Alpach, przebiegały na sztucznym śniegu, czyli zwycięstwo ducha nad materią. Program zawodów narciarskich lekarzy był na początku sezonu bardzo ambitny.
Na pierwszy ogień wysunął się Międzynarodowy Puchar Polski Lekarzy i Farmaceutów w narciarstwie alpejskim i klasycznym w Szczyrku. Impreza udała się mimo silnego wiatru, który zatrzymywał zawodników w czasie slalomu giganta, stąd tylko jeden przejazd.
Potem Mistrzostwa Beskidzkiej Izby Lekarskiej na Stożku w Wiśle. Udało się, mimo kruchości warstwy sztucznego śniegu. Następne zawody to impreza główna, czyli XIX Mistrzostwa Polski Lekarzy w Narciarstwie Alpejskim. Miało być na górze Dzikowiec w Boguszowie-Gorcach, jednak tu aura zwyciężyła i przegoniła narciarzy do Pecu pod Śnieżką po czeskiej stronie.
Wielkie ukłony dla organizatora Wacka Warzechy, który zrobił wszystko aby się udało (w ostatniej chwili przeniesione miejsce zawodów, bus dla uczestników, profesjonalne ustawienie slalomu giganta i slalomu z udziałem trenerów z najwyższej półki z pucharu świata w postaci braci Stanek, którzy trenują z Neurouterem, wreszcie wspaniała kolacja pożegnalna z rozdaniem nagród dla zwycięzców i nie tylko).
Niestety zabrakło tylko frekwencji. W szranki na najważniejszej narciarskiej imprezie sezonu stanęło około 30 zawodników. Pamiętam imprezy gdzie liczba narciarzy racerów przekraczała 150. Na szczęście przyjechali koledzy z prawie wszystkich izb lekarskich od Szczecina, przez Poznań, Łódź, Warszawę, Wrocław, skończywszy na Krakowie i Rzeszowie. Pojawili się nowi mistrzowie z Poznania.
Żal, że mając tak blisko tak słabo reprezentowana była Śląska Izba Lekarska. Izba, której zawodnicy do tej pory wiedli prym i to zarówno jakościowy, jak i ilościowy. Na szczęście nie zabrakło ustępującego mistrza Polski Wojtka Gwoździa, który w czasie ceremonii zakończenia zawodów przekazał puchar mistrzowi 2016 roku, Markowi Skrzypczyńskiemu. Wśród pań triumfowała Małgorzata Salamonowicz, w klasyfikacji okręgowych izb – Dolnośląska Izba Lekarska.
XX Mistrzostwa Polski Lekarzy w Narciarstwie Alpejskim zorganizuje OIL w Krakowie. Tego trudnego organizacyjnie zadania podjął się kol. Jarosław Paja, za co mu serdecznie dziękujemy.
Kolejnym narciarskim świętem na południu Polski miały być Podkarpackie Mistrzostwa Lekarzy w Bystrem. Imprezę odwołano z przyczyn niezależnych od organizatorów. Śniegu było co prawda mało, ale dałoby się przeprowadzić choć GS. Miejmy nadzieję że uda się zorganizować następne zimowe zawody w tym magicznym miejscu.
Zimowe Igrzyska Lekarskie, które miały odbyć się w dniach 11-13 marca przy imprezie „Koziołka Matołka” w Zakopanem, również zostały odwołane, tym razem z powodu bardzo niskiej frekwencji.
Na koniec Mistrzostwa Świata Lekarzy i Farmaceutów w Saalbach (17-19 marca). W czwartek wystartują slalomiści, w piątek giganciści, a w sobotę coś dla demonów prędkości, czyli Super Gigant. Do boju Polacy, do boju. Razem w zgodzie aby nikt nie wstydził się białego orła, a wszyscy obcy nam zazdrościli.
Grzegorz Siteń
PS. Piszę te słowa przed Mistrzostwami Świata, relację z zawodów przeczytacie Państwo wkrótce na łamach „Gazety Lekarskiej”.