Zwłoka w rozpoczęciu radykalnego leczenia zwiększa umieralność
Opóźnienia w diagnostyce onkologicznej i związane z tym opóźnione rozpoczęcie leczenia onkologicznego mogą pogarszać skuteczność leczenia.
Foto: pixabay.com
Problem ten stał się szczególnie istotny w związku z pandemią COVID-19.
W tym czasie pacjenci bojąc się zakażenia wirusem nie zgłaszają się na diagnostykę onkologiczną w momencie pojawienia się pierwszych niepokojących objawów, przez co choroba rozpoznawana jest często w stadium zaawansowanym, kiedy radykalne leczenie jest mniej skuteczne albo niemożliwe.
W metaanalizie opublikowanej w czasopiśmie „BMJ”, obejmującej 34 badania opublikowane od stycznia do kwietnia 2020 r., oceniono wpływ opóźnienia rozpoczęcia onkologicznego leczenia na umieralność. Uwzględnione badania obejmowały chorych, którzy otrzymali radykalne leczenie z powodu raka pęcherza moczowego, raka piersi, płuca, jelita grubego, szyjki macicy i nowotworów rejonu głowy i szyi.
Oszacowano, że dla leczenia chirurgicznego każde 4 tygodnie opóźnienia operacji zwiększa umieralność, zależnie od rodzaju nowotworu, o 6-8%. Dla przedoperacyjnej lub uzupełniającej chemioterapii wartości te znajdowały się w przedziale 1-28%, a dla radioterapii odpowiednio 9% dla raków rejonu głowy i szyi, 10% dla uzupełniającej radioterapii po oszczędzającym leczeniu raka piersi i 23% dla raków szyjki macicy.
Wyniki metaanalizy pokazują skalę problemu związanego ze zbyt długo trwającą diagnostyką onkologiczną.