Nasz system jest jak pacjent geriatryczny
Każda zmiana na stanowisku szefa resortu zdrowia wzbudza nadzieję, ale i niepewność. Od połowy listopada funkcję tę pełni Konstanty Radziwiłł. Co o tym sądzi Filip Dąbrowski, przewodniczący Komisji ds. Młodych Lekarzy Naczelnej Rady Lekarskiej?
Foto: Marta Jakubiak
– Po raz pierwszy od wielu lat jesteśmy świadkami tak diametralnej zamiany miejsc wśród polityków. Dotychczasowa opozycja, sypiąca obietnicami przywrócenia stażu podyplomowego, zwiększenia liczby specjalistów czy skrócenia kolejek, będzie musiała udźwignąć ciężar spełniania własnych deklaracji.
Z kolei dotychczasowi rezydenci Pałacu Paca staną się odpryskiem kłującym i drażniącym przy każdym kroku nowego Ministra Zdrowia. Taka repozycja, po wielu latach trwania poprzedniego układu, może być bolesna i nie zawsze jest udana.
Pozostaje mieć nadzieję, że politycy PiS podejdą do spraw zdrowia z chłodną głową i zgodnie ze sztuką medyczną rozpoczną działania od starannego wywiadu i oceny sytuacji. Polski sektor ochrony zdrowia, pomimo że liczy sobie dopiero 25 lat, można porównać do pacjenta geriatrycznego, wymagającego ostrożnej polipragmazji, u którego intensywne leczenie doraźnego zapalenia płuc może znacznie pogorszyć funkcję przewlekle chorych nerek czy wątroby.
Jakie problemy udało się zdiagnozować w trakcie rządów PO? Z perspektywy izb lekarskich na pewno będą to zaburzenia słuchu i pamięci urzędników z Miodowej – nie słyszeli protestów młodych lekarzy w sprawie zmian w odbywaniu rezydentury, nie słuchali propozycji ogólnopolskiej dystrybucji miejsc szkoleniowych, podniesienia płac.
W rankingu „Health at glance 2015” obejmującym 34 kraje OECD Polska zajmuje trzydzieste miejsce pod względem liczby lekarzy, a szóste pod względem ilości szpitalnych łóżek. Oznacza to, że mamy pod swoją opieką o wiele więcej chorych niż nasi koledzy – pracujemy ciężej, a zarabiamy mniej. W świetle tych danych mam nadzieję, że nowy minister zdrowia zacznie uzdrawianie systemu od głębokiego dialogu i zrozumienia potrzeb pracowników dbających o zdrowie nas wszystkich.
Źródło: „Gazeta Lekarska” nr 12/2015-1/2016