23 kwietnia 2024

Odpowiedzialność lekarza za studenta Wydziału Lekarsko-Dentystycznego

Zmiany organizacyjne w klinikach uniwersyteckich związane z nowymi regulacjami prawnymi dotyczącymi szkół wyższych i nauki, czy sytuacją ekonomiczną szpitali klinicznych, mogą wpływać na sytuację lekarzy – pracowników naukowych, szczególnie prowadzących zajęcia praktyczne ze studentami.

Foto: Mariusz Tomczak

O wyjaśnienie kwestii odpowiedzialności lekarzy nauczających praktycznie zawodu zwrócili się do redakcji lekarze dentyści z jednego ze szpitali klinicznych.

Asystent – lekarz dentysta zatrudniony w uniwersytecie medycznym na podstawie umowy o pracę w zakresie 1 etat prowadzi zajęcia kliniczne – nauczanie kliniczne studentów Wydziału Lekarsko-Dentystycznego na III, IV, V roku.

Asystent posiada zatrudnienie w wymiarze 1/8 etatu w podmiocie leczniczym, który prowadzi działalność leczniczą finansowaną przez NFZ (kontrakt). Podczas zajęć klinicznych (ćwiczenia) studenci (grupa od trzech do pięciu osób na jednego asystenta) leczą pacjentów.

Jaka jest odpowiedzialność lekarza w przypadku, kiedy student pracujący pod jego opieką popełni błąd lub zdarzy się nieszczęśliwy wypadek, np. nieprawidłowe opracowane kanałów, perforacja korzenia zęba i ostatecznie utrata zęba? Jeżeli pacjent uzna, że błąd popełnił lekarz, bo zamiast stać nad studentem wykonującym procedurę podszedł w tym czasie do drugiego studenta i pacjenta, czy może oskarżyć lekarza? Czy musi oskarżyć podmiot leczniczy? Czy uczelnia nie ponosi w tej sytuacji żadnej odpowiedzialności? Jak można się ubezpieczyć na daną okoliczność? Ubezpieczenie OC lekarzy obejmuje jedynie pracę samodzielną.

Imię i nazwisko autora do wiadomości redakcji

Odpowiedź radcy prawnego

Od ponad roku obowiązuje ustawa z 20 lipca 2018 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (Dz.U. z 2018 r. poz. 1668). Nie zawiera ona przepisów regulujących zasady odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez studentów w trakcie praktycznej nauki zawodu.

Jednak w art. 68 mówi o standardach kształcenia, m.in. na kierunkach lekarskich i lekarsko-dentystycznych, które mają być uwzględniane w programach studiów. Na podstawie delegacji zawartej w tym przepisie Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego wydał 26 lipca br. rozporządzenie w sprawie standardów kształcenia przygotowującego do wykonywania zawodu lekarza, lekarza dentysty, farmaceuty, pielęgniarki, położnej, diagnosty laboratoryjnego, fizjoterapeuty i ratownika medycznego (Dz.U. z 2019 r. poz. 1573).

Standardy kształcenia przygotowującego do wykonywania zawodu lekarza i lekarza dentysty stanowią odpowiednio załączniki nr 1 oraz nr 2 do tego rozporządzenia. W załącznikach tych wymienione zostały enumeratywnie i precyzyjnie umiejętności praktyczne, jakie musi posiąść absolwent studiów medycznych m.in. w zakresie nauk przedklinicznych ogólnolekarskich (niezabiegowych) czy nauk klinicznych kierunkowych (zabiegowych). Jeśli zastanawiamy się nad możliwością udzielania świadczeń zdrowotnych przez studentów, to tylko w celu zdobycia takich umiejętności, które wprost wymienione zostały w standardach.

Niektóre z nich studenci mogą ćwiczyć wyłącznie na fantomach, co wprost zapisano w rozporządzeniu (np. leczenie endodontyczne). Podstawowe znaczenie ma to, że do udzielania świadczeń zdrowotnych niezbędne jest posiadanie prawa wykonywania zawodu. A takie otrzymuje osoba, która posiada już dyplom lekarza (lekarza dentysty). Podczas stażu podyplomowego nawet taka osoba, odbywając praktyczne nauczanie, wykonuje czynności wynikające z ramowego programu zajęć praktycznych pod bezpośrednim nadzorem opiekuna (art. 5 ust. 12 ustawy).

Podobny zapis można znaleźć w ustawie o działalności leczniczej, która w ust. 3 art. 21 stanowi, że studenci zdobywający kwalifikacje do wykonywania zawodu medycznego mogą brać udział w udzielaniu świadczeń zdrowotnych w ramach kształcenia pod bezpośrednim nadzorem osób wykonujących zawód medyczny właściwy ze względu na treści kształcenia. Ten bezpośredni nadzór należy interpretować bardzo dosłownie, żeby nie wpaść w tarapaty – wymuszona organizacją zajęć konieczność sprawowania nadzoru na kilkoma studentami może być przyczyną kłopotów i nie zwalnia lekarza prowadzącego zajęcia z odpowiedzialności. Znamienne jest, że przepisy art. 20-22 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta gwarantują pacjentom prawo do poszanowania intymności i godności.

Jednak art. 36 ust. 4 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty stanowi, że przepisów tych nie stosuje się w przypadku jednostek uprawnionych do kształcenia studentów nauk medycznych, lekarzy oraz innego personelu medycznego w zakresie niezbędnym do celów dydaktycznych. Ale to daje studentom wyłącznie prawo do uczestniczenia przy wykonywaniu świadczeń, a nie do udziału w ich wykonywaniu. Lekarze, którzy prowadzą zajęcia praktyczne ze studentami, wykonując swoje obowiązki pracownicze (w podmiocie leczniczym, w którym studenci odbywają te zajęcia), są pracownikami tych podmiotów i ich odpowiedzialność regulują przepisy Kodeksu pracy. Wobec tego zgodnie z art. 120 § 1 Kp zobowiązany do naprawienia szkody wyrządzonej osobie trzeciej jest wyłącznie pracodawca.

Pamiętać trzeba o ewentualnym roszczeniu regresowym pracodawcy ograniczonym co do zasady do trzykrotnego wynagrodzenia za pracę, którego bieg przedawnienia rozpoczyna się od wypłaty odszkodowania (a nie od momentu zdarzenia). Studenci odbywający zajęcia praktyczne nie podlegają obowiązkowym ubezpieczeniom OC. Jednak na rynku funkcjonują produkty ubezpieczeniowe dające im odpowiednią ochronę. Warto o tym pamiętać i z tego skorzystać.

Jarosław Klimek, radca prawny OIL w Łodzi