25 kwietnia 2024

Rozczarowanie medyków po spotkaniu ze stroną rządową

W czwartek zakończyło się drugie spotkanie protestujących medyków ze stroną rządową. – Jesteśmy rozczarowani – powiedzieli po wyjściu z Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog”.

Manifestacja pracowników ochrony zdrowia (11 września 2021 r.). Foto: Marta Jakubiak/Gazeta Lekarska

Przed spotkaniem rzecznik ministra zdrowia deklarował, że resort chce doprecyzowania części postulatów finansowych. –  Jednocześnie zamierzamy rozmawiać o ścieżce wzrostu wynagrodzeń do 2027 r. w związku z ustawą 7 proc. PKB na zdrowie – powiedział Wojciech Andrusiewicz.

Pytany o możliwość zawarcia kompromisu odpowiedział, że taka szansa istnieje, gdy dwie strony siadają do stołu negocjacyjnego. – Ważne jest, że dialog w tej chwili się odbywa, ale zastrzegam, że na pewno nie skończy się dzisiaj i nikt rozsądnie myślący nie może pokusić się o stwierdzenie, że dzisiaj osiągniemy porozumienie. To raczej będzie długotrwały proces – mówił rzecznik ministra.

Rozmowy z resortem zdrowia

Początkowo protestujący medycy uzależniali przystąpienie do rozmów od udziału w nich premiera Mateusza Morawieckiego, jednak ze względu na tragedię, do której doszło w minioną sobotę w „białym miasteczku”, zdecydowali się na spotkanie z przedstawicielami resortu zdrowia. Do pierwszych rozmów doszło we wtorek w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” w Warszawie. Drugie spotkanie odbyło się w czwartek.

W czwartek po południu, już po spotkaniu, medycy nie kryli rozczarowania. Po wyjściu z Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” podzielili się swoimi odczuciami z dziennikarzami. Mówili, że są rozczarowani, bo w ich odczuciu rozmowy są przeciągane, a przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia grają na zwłokę.

– Ciężko się odnieść do postulatów rządu, ponieważ żadnych propozycji nie przedstawiono – powiedział jeden z liderów Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Pracowników Ochrony Zdrowia Piotr Pisula, dodając, że kwoty, jakie padły ze strony urzędników „obliczono na podstawie błędnych założeń”. Tych założeń jak dotąd protestujący nie otrzymali. – Jeden z plików był zabezpieczony hasłem – dodał.

Nie padły konkretne propozycje

Medycy skarżyli się nie tylko na brak odpowiedzi na swoje pytania, ale również na to, że przekazane przez resort materiały z wyliczeniami, są niepełne. – Jest wielu dyrektorów w Ministerstwie Zdrowia, którzy przedstawiają różne dane, jednak nie są one żadną propozycją rządową. To tylko rozmowa o liczbach. Wszystkie nasze postulaty zostały poruszone, część tematów została przesunięta na rozmowy techniczne i wymianę korespondencji – powiedział Piotr Pisula.

– Nie dostajemy danych i wyliczeń, nie jesteśmy w stanie odnieść się do materiałów, na podstawie których Ministerstwo Zdrowia informuje państwa o kosztach naszych postulatów, co niejako uniemożliwia nam merytoryczną dyskusję na temat poprawy ochrony zdrowia w Polsce – mówiła po spotkaniu Anna Bazydło, wiceprzewodnicząca Porozumienia Rezydentów OZZL.

W podobnym duchu wypowiadała się wiceprzewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Diagnostyki Medycznej i Fizjoterapii Dorota Kowalczyk-Cyran. W jej ocenie „ze strony rządu dalej nie padły żadne konkretne propozycje”. – Jesteśmy zawiedzeni i rozczarowani po dzisiejszym spotkaniu. Miało ono służyć wypracowaniu drogi realizacji postulatów, których celem jest poprawa sytuacji w publicznej ochronie zdrowia – powiedziała przedstawicielka protestujących.

Komunikat Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Pracowników Ochrony Zdrowia

Kiedy następne spotkanie?

„Powinniśmy zintensyfikować dialog. Zaproponowaliśmy kolejne spotkanie już jutro oraz wprowadzenie po dwóch neutralnych obserwatorów z każdej strony, którzy, jako osoby niezaangażowane w protest, będą mogli ocenić jakość i tempo negocjacji” – napisali protestujący w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych. Propozycja piątkowego spotkania została jednak odrzucona, a „obecność obserwatorów zewnętrznych poddana w wątpliwość”. Kolejne rozmowy zaplanowano na wtorek 28 września.

Wśród postulatów Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Pracowników Ochrony Zdrowia są m.in. podwyżki wynagrodzeń, wzrost wyceny świadczeń, ryczałtów i tzw. dobokaretki, zatrudnienie dodatkowych pracowników administracyjnych i personelu pomocniczego oraz wprowadzenie norm zatrudnienia uzależnionych od liczby pacjentów.

Protestujący domagają się także zapewnienia zawodom medycznym statusu funkcjonariusza publicznego i skutecznej ochrony przed agresją słowną i fizyczną, chcą wprowadzenia urlopów zdrowotnych po 15 latach pracy zawodowej, a także uchwalenia ustaw o medycynie laboratoryjnej i zawodzie ratownika medycznego.

Protest wsparły kolejne organizacje

Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia wspierają kolejne środowiska. W czwartek przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL Wojciech Szaraniec opublikował w mediach społecznościowych pisma od Polskiego Towarzystwa Farmaceutów Szpitalnych i Klinicznych, Polskiego Stowarzyszenia Perfuzjonistów i Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” przy Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie.

Prezes Polskiego Stowarzyszenia Farmaceutów Szpitalnych i Klinicznych Michał Steczko zaapelował do liderów protestu, Krystyny Ptok i Artura Drobniaka, o włączenie farmaceutów w skład komitetu. Dodał, że stowarzyszenie popiera jego postulaty. Ponadto domaga się, aby specjalizacje zawodowe farmaceutów były finansowane w analogiczny sposób jak specjalizacje lekarskie, a współczynniki pracy farmaceutów zostały zrównane ze współczynnikami pracy lekarzy.

„Gazeta Lekarska” od samego początku śledzi protest pracowników ochrony zdrowia, który rozpoczął się 11 września. Więcej o jego przebiegu i postulatach medyków oraz kilkaset zdjęć z sobotniej manifestacji i białego miasteczka przy kancelarii premiera, można znaleźć TUTAJ.

Mariusz Tomczak