20 kwietnia 2024

Dyskusja o ustawie o jakości zatacza coraz szersze kręgi

Mam obawy, czy ustawa o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta nie zamknie możliwości wprowadzenia pełnego systemu no-fault – mówi prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski. Nie jest to głos odosobniony.

Foto: pixabay.com

Dyskusja o szeroko rozumianym bezpieczeństwie pacjenta, w nieodłączny sposób związana m.in. z bezpieczeństwem prawnym lekarzy i lekarzy dentystów, zatacza coraz szersze kręgi.

– Obawiamy się, czy ustawa o jakości nie zamknie nam ścieżki do pełnego no-fault. Pacjenta nie interesuje szybka ścieżka zadośćuczynienia, tylko żeby lekarz nie popełnił błędu, dlatego powinniśmy się skupić na tym, co zrobić, aby zdjąć presję z lekarza – powiedział prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski w czasie konferencji „Pacjentocentryzm – kiedyś i dziś”, która odbyła się we wtorek.

Dodał, że pacjent zgłaszając się po pomoc medyczną, przede wszystkim pragnie odzyskać zdrowie, a decydenci powinni tworzyć warunki ułatwiające chorym poruszanie się w systemie ochrony zdrowia. – Należy na przykład wprowadzić system raportowania o zdarzeniach niepożądanych, zdjąć odpowiedzialność karną z lekarzy, sprawić, żeby ten system był w pewnym sensie ucywilizowany, pamiętając, że nadrzędnym celem jest to, żeby lekarz lepiej leczył – powiedział prezes NRL.

Minister o systemie no-fault

W połowie maja minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział, że nad projektem ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta pracuje Stały Komitet Rady Ministrów. Od dawna wiadomo, że jedną z najbardziej spornych kwestii wydaje się kształt regulacji określanych jako „system no-fault”, które polegają m.in. na wyłączeniu odpowiedzialności karnej medyków za nieumyślnie popełnione błędy medyczne.

System no-fault, o którym marzyliśmy wszyscy, jest kontrowersją i to trzeba otwarcie powiedzieć. My, jako uczestnicy systemu ochrony zdrowia, jesteśmy do niego w 100 procentach przekonani, ale na poziomie politycznym jest trudny do wytłumaczenia – powiedział kilka tygodni temu minister zdrowia podczas konferencji „Bezpieczeństwo pacjenta” zorganizowanej przez Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku oraz Biuro Rzecznika Praw Pacjenta.

Zdjąć presję z lekarza

Propozycja regulacji no-fault zawarta w projekcie ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta nie spełnia oczekiwań środowiska lekarskiego, bo – jak wskazuje m.in. Naczelna Rada Lekarska – nie gwarantuje profesjonalistom medycznym bezpiecznego wykonywania pracy. Na tym tle nie ma jednomyślności w rządzie.

Obecny system nie zachęca medyków, by uczyli się na własnych błędach. – Powinniśmy się skupić na tym, jak sprawić, żeby lekarz po prostu nie popełniał błędów i żeby zdjąć z niego presję – powiedział dr Łukasz Jankowski, nawiązując do projektu ustawy o jakości. – Lekarz pod presją operuje gorzej, wiemy to chociażby z badań amerykańskich. Jeśli jest presja, lekarz leczy gorzej – dodał.

Medycy łączą siły

Kilka dni temu w siedzibie Naczelnej Izby Lekarskiej w Warszawie odbyło się spotkanie przedstawicieli samorządów zawodów medycznych, w czasie którego rozmawiano m.in. o regulacjach, zarówno obowiązujących, jak i planowanych, dotyczących szeroko rozumianego bezpieczeństwa pacjentów i medyków.

W spotkaniu wzięli udział: prezes NRL Łukasz Jankowski, prezes Krajowej Rady Fizjoterapeutów Tomasz Dybek, prezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych Alina Niewiadomska, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Elżbieta Piotrowska-Rutkowska oraz wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położonych Mariola Łodzińska.

Jak poinformowano na stronie internetowej NIL, reprezentanci samorządów przedstawili swój punkty widzenia na projekty przepisów zapowiadanych przez decydentów. „Omówiono cele samorządów i obszary, w których będą podejmowane wspólne działania” – wskazano w komunikacie.