25 kwietnia 2024

Wojna w Ukrainie. Powinniśmy sprawdzić, czy jesteśmy przygotowani na zagrożenie

Warto zaapelować o zabranie się do pracy ex ante, a nie ex post – mówi prof. Andrzej M. Fal, specjalista zdrowia publicznego, prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego, prof. w Katedrze Zdrowia Populacyjnego Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, prof. honoris causa Uniwersytetu Medycznego w Połtawie (Ukraina).

Prof. Andrzej M. Fal. Foto: arch. prywatne

– Wybuch wojny w Ukrainie doprowadził do pojawienia się dużej fali uchodźców, którym trzeba zapewnić pomoc medyczną i socjalną. To niesie za sobą konkretne wyzwania w obszarze zdrowia publicznego.

Bardzo ważną kwestią jest zabezpieczenie się przed ewentualnymi epidemiami, które mogą pojawić się w związku z tym, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Co ważne, przed tym ryzykiem możemy się uchronić dzięki szczepieniom. Powinniśmy na to zwrócić dużą uwagę.

Trzeba weryfikować stan zaszczepienia uchodźców i w razie potrzeby uzupełnić, co wydaje się szczególnie istotne m.in. w związku ze zwiększoną populacją dzieci i młodzieży w szkołach, i nie chodzi mi tylko o szczepienia przeciwko wirusowi SARS-CoV-2.

Wygląda na to, że nie wszyscy uczniowie z Ukrainy są wyszczepieni w podobnym stopniu i w stopniu wymaganym w Polsce poprzez kalendarz szczepień obowiązkowych. Nie zawsze mieli taką możliwość w swoim kraju, gdzie zresztą obowiązuje inny kalendarz szczepień niż w Polsce.

Ponadto ważna wydaje się przygotowanie do ochrony przed skażeniami i zanieczyszczeniami, w tym także tymi, które potencjalnie mogą nastąpić w przyszłości. Wiemy, że Rosjanie atakują elektrownie atomowe, duże zakłady chemiczne. Wobec ataków na takie obiekty niewiele da się zrobić z dala od frontu, ale powinniśmy sprawdzić, czy jesteśmy przygotowani na ewentualne zagrożenie, a jeśli nie, to należałoby podjąć działania w tym kierunku, tak aby nie doszło np. do powtórki z Czarnobyla.

Wprawdzie na tę chwilę jakichś dramatycznych zagrożeń nie dostrzegam, ale warto zaapelować o rozsądek i zabranie się do pracy ex ante, a nie ex post. Tym bardziej, że walki w Ukrainie prawdopodobnie potrwają jeszcze długo.

Notował: Mariusz Tomczak