22 lutego 2025

Czas zamknąć furtkę dla oszustów

Poza jurysdykcją izb jest ok. 200 lekarzy działających na podstawie warunkowego prawa wykonywania zawodu. – To ogromna liczba. To tak, jakby istniał szpital, w którym pracują tylko takie osoby – mówi prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski.

Fot. Adrian Boguski

Od kilku lat w Polsce obowiązują przepisy umożliwiające cudzoziemcom uzyskiwanie warunkowego Prawa Wykonywania Zawodu. W praktyce wygląda to tak, że nie sprawdza się zgodności programu kształcenia z minimalnymi wymogami obowiązującymi lekarzy w Unii Europejskiej ani znajomości języka polskiego w odpowiedni sposób. Nie weryfikuje się też autentyczności dokumentów przekazywanych Ministerstwu Zdrowia przez osoby chcące podjąć pracę w naszym kraju.

Do czego to prowadzi przekonaliśmy się m.in. kilka dni temu. Reporterka programu telewizyjnego „Uwaga” TVN wykorzystała prowokację dziennikarską do zakupu fentanylu. Otrzymała receptę od mężczyzny, który do Ministerstwa Zdrowia dostarczył ukraiński dyplom wystawiony na… kobietę. Dzięki temu mógł przepisywać pacjentom bardzo silne leki. Dziennikarka otrzymała receptę, mimo że podała dane osobowe… minister zdrowia Izabeli Leszczyny. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj:

Jak przywrócić bezpieczeństwo pacjenta

W piątek do tej sytuacji nawiązał prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski. Podczas briefingu w siedzibie Naczelnej Izbie Lekarskiej w Warszawie przypomniał, że w Polsce drzwi do zawodu lekarza dla osób spoza Unii Europejskiej są otwarte zbyt szeroko, a samorząd lekarski od czterech lat apeluje o zmianę przepisów. Takie formułowano zarówno wobec minister zdrowia Izabeli Leszczyny, jak i jej poprzedników.

Ułatwienia dotyczą przede wszystkim obywateli Ukrainy. – Te osoby pracują jako lekarze, ale nie podlegają odpowiedzialności zawodowej. W zasadzie pracują bez żadnego nadzoru i żadnej kontroli – powiedział prezes Łukasz Jankowski w czasie spotkania z dziennikarzami, które odbyło się pod hasłem: „Jak przywrócić bezpieczeństwo pacjenta w sytuacji zbyt szeroko otwartych drzwi dla zawodu lekarza?”.

– Jesteśmy głęboko poruszeni, że w Polsce pracują osoby niezweryfikowane jako lekarze. Nie jesteśmy tym jednak zdziwieni – mówił prezes NRL. Dodał, że w oparciu o warunkowe prawo wykonywania zawodu pracują osoby bez wiedzy medycznej, które mogą sobie wydrukować dyplom, a języka polskiego nie znają, ponieważ w świetle obowiązujących przepisów wystarczy złożyć stosowne oświadczenie.

– Wyobraźcie sobie, że do naszego systemu wchodzi osoba z zagranicy, właściwie niezweryfikowana, która nie jest lekarzem i zaczyna wystawiać recepty za pośrednictwem receptomatu. Może tak robić siedząc w Kijowie czy w innym miejscu na świecie, korzystając z dziur w naszym systemie. Taka osoba nadużywa zaufania lekarzy i pacjentów – powiedział prezes Łukasz Jankowski.

Izby lekarskie są pozbawione narzędzi

Osoby, którym izby lekarskie odmawiają przyznania prawa wykonywania zawodu, odwołują się do sądów administracyjnych. – Borykamy się mniej więcej ze 150 takimi sprawami rocznie. Według nas te osoby nie znają języka polskiego, ale odwołują się, wykorzystując kalekie przepisy. Tak naprawdę nie weryfikuje się nadzoru nad osobami, które otrzymują zgodę ministra zdrowia na wykonywanie zawodu. Łamańce prawne sprawiły, że w Polsce są osoby z numerem prawa wykonywania zawodu i numerem podobnym do prawa wykonywania zawodu, co prowadzi do tego, że inne kraje Unii Europejskiej zaczęły w sposób krytyczny podchodzić do lekarzy w naszym kraju – mówił szef samorządu lekarskiego.

Przed 2022 rokiem jedyną szansą na bycie lekarzem w Polsce było ukończenie studiów medycznych, zdanie egzaminu końcowego, odbycie stażu podyplomowego, uzyskanie prawa wykonywania zawodu i wpis do rejestru. Kilka lat temu izby lekarskie zostały jednak pozbawione narzędzi do sprawowania pieczy nad wykonywaniem zawodu. – Dziś mamy do czynienia z osobami wyłudzającymi uprawnienia, które są niebezpieczne dla chorych i dla systemu. Nie winimy za to Ministerstwa Zdrowia, a raczej kalekie przepisy – mówił Łukasz Jankowski.

Prezes NRL zaapelował do resortu zdrowia o pilną zmianę przepisów, tak by z polskiego porządku prawnego zniknęła możliwość uzyskiwania warunkowego PWZ. – Domagamy się od Ministerstwa Zdrowia rezygnacji z wszelkich trybów uproszczonych – powiedział Łukasz Jankowski. Dodał, że oczekuje od resortu weryfikacji wszystkich osób, które otrzymały zgodę na warunkowe wykonywanie zawodu.

W najbliższy poniedziałek w Ministerstwie Zdrowia odbędzie się spotkanie z przedstawicielami samorządu dotyczące dalszych ograniczeń w wystawianiu recept na fentanyl. Wydaje się, że poruszona zostanie wówczas m.in. kwestia warunkowego prawa wykonywania zawodu.