Debata w NIL: trzeba reagować na przemoc seksualną dzieci
Zagadnienia związane z ochroną dzieci przed przemocą seksualną muszą znaleźć się w podstawach programowych nauczania na kierunkach medycznych – to jeden z najważniejszych wniosków płynących z debaty zorganizowanej w czwartek w siedzibie Naczelnej Izbie Lekarskiej.

W czasie spotkania opracowano projekt listu otwartego, który ma być początkiem działań na rzecz budowy systemowych rozwiązań wspierających bezpieczeństwo dzieci. – List otwarty wskazuje na potrzebę uzupełnienia programu kształcenia uczelni medycznych o kwestie związane z wykorzystywaniem seksualnym małoletnich – powiedział Klaudiusz Komor, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Potrzeba wiedzy i edukacji
Dokument wkrótce trafi m.in. do władz wyższych szkół medycznych oraz samorządów zawodowych lekarzy, pielęgniarek, rehabilitantów i ratowników medycznych. – Propozycja listu otwartego zostanie wysłana do wszystkich potencjalnych sygnatariuszy. Chcemy w nim zaapelować do decydentów o to, by w podstawach programowych kształcenia na kierunkach medycznych znalazły się elementy dotyczące rozpoznawania i reagowania na przemoc seksualną wobec nieletnich – powiedział Klaudiusz Komor.
Dodał, że obecnie zainteresowanie społeczne wokół tego tematu jest ogromne, mimo że przez wiele lat znajdował się na marginesie debaty publicznej. – Temat budzi emocje, dlatego tak ważne jest, by pracować nad kwestiami świadomości przedstawicieli zawodów medycznych i apelować o czujność w tym zakresie. Statystyki dotyczące molestowania seksualnego nieletnich są przerażające, co pozwala nam stwierdzić, iż niemalże co czwarte dziecko pojawiające się w gabinecie lekarskim czy na badaniach diagnostycznych mogło być ofiarą nadużyć na tym tle – mówił wiceprezes NRL.
– Dostrzegamy potrzebę edukacji i szerzenia wiedzy, ponieważ zjawisko wykorzystywania seksualnego nadal rośnie i jest bardzo niepokojące – podkreślała Karolina Bućko, przewodnicząca Państwowej Komisji do spraw przeciwdziałania wykorzystywaniu seksualnemu małoletnich poniżej lat 15.
Ofiary wykorzystywania seksualnego
Statystyki dotyczące wykorzystywania seksualnego małoletnich są zatrważające. Jak podaje fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, 26 proc. dzieci w Polsce doświadcza przemocy seksualnej bezdotykowej, a 8 proc. dotykowej. Z danych tej organizacji wynika, że liczba przypadków nadużyć seksualnych wobec dzieci zwiększyła się o 40 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem.
– Bardzo ważne jest to, żeby wiedzieć, że przemoc seksualna to nie tylko ta fizyczna. Do zgwałcenia może dojść również bez kontaktu, a tylko i wyłącznie przy użyciu łączy audio czy czatu internetowego. To jest również sytuacja, kiedy sprawca doprowadza do wykonania pewnej czynności seksualnej – wyjaśniała Karolina Bućko.
Systemowe rozwiązania
Podczas debaty uczestnicy wymieniali swoje opinie oraz proponowali rozwiązania, które mogą realnie wpłynąć na poprawę ochrony dzieci przed przemocą seksualną. Zgodnie podkreślono rolę współpracy różnych środowisk, a także znaczenie edukacji. W tym kontekście ważną rolę do odegrania ma przedmiot „edukacja zdrowotna”, który od 1 września 2025 roku będzie nauczany w szkołach podstawowych (w klasach IV-VIII) oraz w szkołach ponadpodstawowych.
Zdaniem Karoliny Bućko edukacja zdrowotna zawierająca wiedzę o granicach intymności, mogłaby pomagać w ochronie dzieci. – To nie jest seksualizacja – powiedziała podczas debaty, dodając, że prawnicy mierzący się na co dzień ze sprawami dotyczącymi przestępstw seksualnych jednogłośnie popierali wprowadzenie nowego przedmiotu do szkół.
Przestępcy w sieci są bezkarni
Justyna Kotowska, psycholog, zastępca przewodniczącej komisji, zwracała uwagę na sygnały mogące świadczyć o wykorzystaniu seksualnym dzieci. Wśród nich może być m.in. ciąża u dziewczynek poniżej 15. roku życia, zmiana w zachowaniu czy też pogorszenie wyników w nauce. Odniosła się również do działalności przestępców w internecie, którzy czują się bezkarni. – Ta bezkarność powoduje, że przesuwają granice. Czasem rodzice nie przypuszczają, że ich dziecko, które siedzi w pokoju obok, może w tym momencie doznawać krzywdy – podkreślała Justyna Kotowska.
Przede wszystkim edukacja
Obecny na debacie wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych Andrzej Tytuła mówił o tym, jak duże znaczenie mają szkolenia pielęgniarek i położnych w zakresie przemocy seksualnej. – Przeszkoliliśmy już 50 pielęgniarek i położnych na wniosek Światowej Organizacji Zdrowia – podkreślał. Z kolei rektor-elekt Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, przewodniczący Rektorów Akademickich Uczelni Medycznych (KRAUM) prof. Wojciech Załuska, zwracał uwagę na potrzebę wprowadzenia treści w zakresie wykorzystywania seksualnego na kierunkach medycznych.
– Musimy przede wszystkim edukować. Robimy to w ramach psychospołecznych aspektów medycyny na czwartym roku na wydziale lekarskim i na stomatologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Chcemy, żeby ten moduł obecny był na wszystkich uczelniach medycznych w Polsce – powiedział rektor. Ekspert zwracał również uwagę na trudną sytuację dzieci uzależnionych od narkotyków, które doświadczają przemocy domowej. – One płaczą i proszą, żeby ich zostawić w szpitalu. Mówią, że jeśli wyjdą z placówki, to boją się tego, co ich czeka w domu – podkreślił.