Dlaczego NRL zwróciła się do prezydenta z apelem o weto?
Naczelna Rada Lekarska zaapelowała do o skierowanie do ponownego rozpatrzenia ustawy o zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz niektórych innych ustaw. Samorząd lekarski wskazuje, że będzie on skutkować ograniczeniem środków na finansowanie świadczeń opieki.
Władza coraz głębiej sięga do kasy Narodowego Funduszu Zdrowia. W ocenie środowiska lekarskiego, rząd szuka oszczędności z uwagi na sytuację finansów publicznych.
W czwartek 15 grudnia Sejm odrzucił uchwały Senatu do ustawy o zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz niektórych innych ustaw. Za odrzuceniem uchwały Senatu głosowało 232 posłów, 217 było przeciw, żaden z posłów nie wstrzymał się od głosu. Teraz ustawa trafi na biurko prezydenta.
Co zmienia ustawa?
Przepisy były wielokrotnie krytykowane m.in. za to, że niektóre zadania Ministerstwa Zdrowia trafią do Narodowego Funduszu Zdrowia bez przekazania na ten cel dodatkowych środków finansowych. Szacuje się, że opłacenie ich kosztów świadczeń wymaga ok. 7 miliardów złotych – wcześniej te pieniądze zapewniał budżet państwa.
Nowa regulacja zakłada przeniesienie z budżetu państwa do Narodowego Funduszu Zdrowia źródła finansowania kosztów:
- wszystkich świadczeń wysokospecjalistycznych,
- leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych, które przysługują bezpłatnie po ukończeniu 75. roku życia,
- leków, które przysługują bezpłatnie świadczeniobiorcom w okresie ciąży,
- leków i wyrobów medycznych nabywanych w ramach programów, Ministerstwa Zdrowia – dotyczy to obecnie programu leczenia chorych na hemofilię oraz leczenia antyretrowirusowe osób żyjących z wirusem HIV,
- szczepionek służących do przeprowadzania obowiązkowych szczepień ochronnych oraz stosowanych w razie wystąpienia zagrożenia epidemicznego lub epidemii,
- działania zespołów ratownictwa medycznego,
- składek na ubezpieczenie zdrowotne za osoby podlegające obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego, które nie opłacają ich z własnych środków.
Uchwalone przepisy umożliwiają jednorazowe zasilenie w 2023 r. Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 środkami pochodzącymi z funduszu zapasowego NFZ z przeznaczeniem na finansowanie realizacji zadań z zakresu ochrony zdrowia.
M. Kowalczyk: Nie opiniowaliśmy ustawy
Samorząd lekarski od początku zwraca uwagę, że za przenoszeniem części zadań do NFZ nie idą środki finansowe, co będzie niekorzystne z punktu widzenia pacjentów, gdyż pula pieniędzy na leczenie zmniejszy się. To z kolei ograniczy dostęp pacjentom do świadczeń. Ustawa zakłada m.in. objęcie przez NFZ finansowania świadczeń wysokospecjalistycznych i leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego i wyrobów medycznych dla osób w wieku 75+, a także leków dla kobiet w ciąży.
– Nie mieliśmy okazji opiniować ustawy – powiedział dr Mateusz Kowalczyk, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej, w trakcie posiedzenia senackiej Komisji Zdrowia kilkanaście dni temu. Podkreślił, że NRL wydała stanowisko, w którym przeniesienie części wydatków do NFZ uznała za „bardzo oburzające i niekorzystne”.
– Jedyny do zaakceptowania w ustawie punkt, zresztą przez nas postulowany, to zwolnienie z ustnego Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego osób, które w części pisemnej uzyskały 75 proc. pozytywnych odpowiedzi. To przyśpieszy wejście lekarzy do systemu – dodał.
Ł. Jankowski: Ochronę zdrowia należy wzmacniać
W piątek Naczelna Rada Lekarska, która obradowała w Warszawie, zwróciła się do prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowanie ustawy, w której – jak wskazano w podjętym stanowisku – zawarto zapisy zmieniające sposób finansowania publicznego systemu ochrony zdrowia.
– W przestrzeni publicznej rządzący prowokują tematy zastępcze uderzające w lekarzy i odwracające uwagę od własnych ruchów, których jednym z efektów będzie zmniejszenie pieniędzy na zdrowie o co najmniej 13 miliardów złotych – mówi prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski.
– Poprzez umieszczenie w ustawie, której tytuł sugeruje kwestie dotyczące zawodu lekarza, zapisów umożliwiających przerzucenie środków z opieki zdrowotnej na inne cele, związane np. z problemami gospodarczymi kraju, pozbawia się pacjentów niezbędnych dla ich leczenia funduszy. Publiczną ochronę zdrowia należy wzmacniać, a nie ją osłabiać – podkreśla prezes Łukasz Jankowski.
Jak dodaje, środowisko lekarskie będzie przypominać, że to rządzący są odpowiedzialni za obecny i przyszły kształt publicznego systemu ochrony zdrowia.
Mariusz Tomczak