Dolar ma znaczenie. Leczenie powikłań spowolni wzrost gospodarczy?
Eksperci szacują, że każdy dolar zainwestowany w walkę z otyłością przynosi nawet 6 dolarów zwrotu.
Foto: pixabay.com
O ile 10 lat temu w 36 państwach skupionych w Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) otyła była jedna na pięć osób, o tyle według najnowszych danych jest to już jedna na cztery osoby. To przyrost o 50 mln nowych otyłych.
Co więcej, trzy z pięciu osób żyjących w krajach wysoko rozwiniętych ma nadwagę. Statystyki niektórych państw są jeszcze gorsze, np. w Wielkiej Brytanii jedna na trzy osoby jest otyła, a nadwagę mają dwie trzecie osób, z kolei w Stanach Zjednoczonych otyłych jest 40 proc. dorosłych i 20 proc. dzieci.
Zbędne kilogramy mają istotny wpływ nie tylko na konkretnego człowieka, ale też na całe społeczeństwo. Nadwaga skraca średni spodziewany czas życia o trzy lata, a koszty leczenia powikłań otyłości mogą spowalniać wzrost gospodarczy. Obecnie 50 proc. ludzi niezdrowo się odżywia, 40 proc. czasu w ciągu dnia spędzamy siedząc, jedna na trzy osoby nie podejmuje zalecanej aktywności fizycznej, a dwie z pięciu spożywają zbyt małą ilość warzyw i owoców.
Jeżeli utrzymają się obecne trendy, w ciągu najbliższych 30 lat otyłość będzie przyczyną 60 proc. nowych przypadków cukrzycy, 18 proc. – chorób sercowo-naczyniowych, 11 proc. – otępienia i 8 proc. – nowotworów. Przewiduje się, że w krajach zrzeszonych w OECD średnio 209 dolarów na obywatela rocznie będzie przeznaczanych na utrzymanie w ryzach masy ciała i leczenie powikłań otyłości. W USA będzie to 14 proc. budżetu przeznaczonego na ochronę zdrowia.
Więcej na www.medscape.com.