Fundusze unijne: NFZ w ogniu krytyki. Lekarze zapowiadają pozwy
Lekarze zrzeszeni wokół Federacji Porozumienie Zielonogórskie są coraz bardziej rozgoryczeni tym, jak w praktyce wygląda pozyskiwanie środków w ramach funduszy unijnych.

Celem programu Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko na lata 2021-2027 (FEnIKS) jest poprawa warunków dla zrównoważonego rozwoju kraju przez budowę nowoczesnej infrastruktury technicznej i społecznej. Jego częścią są m.in. działania infrastrukturalne w obszarze zdrowia. „Chcemy podejmować inwestycje w kluczowych obszarach sytemu ochrony zdrowia, które przyczynią się do wzrostu dostępności pacjentów do wysokiej jakości usług zdrowotnych oraz większej ich skuteczności” – podkreślono na stronie www.feniks.gov.pl.
Twardowski: to jest karykatura
W kontekście funduszy UE pojawia się jednak coraz więcej głosów krytyki. Ostatnio Narodowy Fundusz Zdrowia stwierdził, że zostały naruszone umowy grantowe i zapowiedział wszczęcie postępowań windykacyjnych wobec niektórych lekarzy. Ci ostatni skarżą się, że NFZ zmienił reguły gry w trakcie trwania konkursu i grożą, że będą szukać sprawiedliwości przed sądem.
Marek Twardowski, wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie, lekarz rodzinny i specjalista chorób wewnętrznych, który w latach 2007-2010 pełnił funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia, ocenia, że to, w jaki sposób dystrybuowane są środki UE, stanowi „przykład braku odpowiedzialności i nieudolności”. – Krajowy Plan Odbudowy w praktyce pominął podstawową opiekę zdrowotną. Program FEnIKS, który miał wspierać pacjentów i lekarzy w POZ, stał się karykaturą. Kierownictwo resortu i NFZ zamiast wzmocnić system, zamienia dobre pomysły w biurokratyczne konstrukcje, które nie poprawiają sytuacji pacjentów – powiedział Twardowski w połowie września w rozmowie opublikowanej na stronie www.federacjapz.pl.
Krajewski: pójdziemy do sądu
Podobne wątpliwości wyraził prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski. – Pierwszy problem z uzyskaniem wsparcia w ramach FEnIKS dotyczy ośmioletniego okresu trwałości projektu. Narodowy Fundusz Zdrowia stwierdził – i co istotne, uczynił to już w trakcie trwania konkursu – że warunkiem otrzymania środków jest podpisanie umowy na osiem lat. Część świadczeniodawców zrezygnowała wówczas z ubiegania się o pieniądze, inni zaakceptowali ten wymóg. Jako FPZ podkreślaliśmy, że zmiana zasad w trakcie procedowania programu jest nieuczciwa. Dlatego uznaliśmy, że skierujemy sprawę do sądu. Obecnie jesteśmy na etapie przygotowywania pozwów. Muszą to być indywidualne pozwy świadczeniodawców przeciwko NFZ – powiedział Jacek Krajewski portalowi Rynek Zdrowia.
Więcej na temat kontrowersji wokół funduszy UE już za kilka dni w wydaniu papierowym „Gazety Lekarskiej”. Będzie ono dostępne także w wersji online.