I Forum Rynku Seniora: dopadnie nas demografia
Posiedzenie Ogólnopolskiego Parlamentu Seniorów, zbyt mała liczba pielęgniarek i specjalistów zajmujących się schorzeniami wieku podeszłego, aspekty tzw. srebrnej gospodarki – to główne zagadnienia omawiane przez uczestników I Forum Rynku Seniora, które 18 czerwca odbyło się w Warszawie. W spotkaniu wzięło udział około 300 specjalistów.
– Zwieńczeniem dotychczasowych prac sejmowej Komisji Polityki Senioralnej będzie projekt ustawy o monitorowaniu sytuacji osób starszych w Polsce – zapowiedział podczas I Forum Rynku Seniora poseł Michał Szczerba, przewodniczący tej komisji.
Celem wprowadzenia ustawy będzie nałożenie na prezesa Rady Ministrów obowiązku przedstawiania w Sejmie rocznego, interdyscyplinarnego raportu poświęconego sytuacji osób starszych w Polsce. Podobne rozwiązanie funkcjonuje w Niemczech już od kilku lat.
Dzięki niemu członkowie Bundestagu mają na bieżąco informacje na temat działań podejmowanych w związku ze starzeniem się społeczeństwa. – Od 30 listopada 2013 roku, wskutek zmian w ustawie o samorządzie gminnym samorządy mogą powoływać u siebie Rady Seniorów. W tej chwili jest już ich w Polsce ponad sto, działają we wszystkich większych miastach – przypomniał Michał Szczerba.
Innym planowanym przedsięwzięciem są obrady I Ogólnopolskiego Parlamentu Seniorów, które zaplanowano na 1 października br. – 460 delegatów spotka się na sali plenarnej i w obecności ministrów, marszałka Sejmu sformułują swoje postulaty – powiedział poseł Szczerba. Podkreślił także konieczność integracji działań związanych z polityką senioralną.
– W planach jest powołanie Instytutu Geriatrii, ale w naszej ocenie potrzebny będzie również Instytut Gerontologii Społecznej. Instytuty te mogłyby ze sobą współpracować m.in. w zakresie przygotowywania raportu, który zgodnie z zamysłem ustawy o monitorowaniu sytuacji osób starszych ma przedstawiać rząd – powiedział Michał Szczerba.
W Polsce na tysiąc pacjentów przypada tylko pięć pielęgniarek, podczas gdy np. w Szwajcarii – trzykrotnie więcej. – W naszym kraju osoby wykonujące ten zawód są, w większości placówek, nie tylko nisko wynagradzane, ale także traktowane w niewłaściwy sposób – podkreślał prof. Mirosław Wysocki z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny, konsultant krajowy w dziedzinie zdrowia publicznego.
– Na tak poważnych brakach kadrowych w pielęgniarstwie, w obliczu coraz szybciej starzejącego się społeczeństwa, w najbliższej przyszłości może wyłożyć się cały system opieki nad osobami w podeszłym wieku – ostrzegał prof. Wysocki. Przyznał, że są szpitale, w których pielęgniarki mają możliwości rozwoju zawodowego, wchodzą w skład zespołów terapeutycznych, a ich zarobki są znacznie wyższe w niż pielęgniarska średnia krajowa.
Mirosław Wysocki przypomniał, że w ciągu minionego ćwierćwiecza tzw. oczekiwana długość życia mieszkańców Polski wzrosła o 7 lat. – Jak widać, demokracja sprzyja zdrowiu. To naprawdę duże osiągnięcie, nie powinniśmy tego kwestionować. Nadal jednak mamy poważny problem z coraz wyższą zapadalnością na choroby sercowo-naczyniowe. Stanowią one przyczynę aż 45 proc. zgonów w naszym kraju – mówił.
W opinii profesora, projektowana ustawa o zdrowiu publicznym oraz stworzenie map potrzeb zdrowotnych może przyczynić się do lepszego planowania i koordynacji działań różnych instytucji w zakresie leczenia oraz opieki nad starszymi osobami.
Mariola Rybka, krajowy konsultant w dziedzinie pielęgniarstwa przewlekle chorych i niepełnosprawnych, zastępca dyrektora ds. pielęgniarstwa NZOZ Szpital Lipno, mówiła m.in. o kwestiach finansowych. W jej opinii dzienną stawkę za osobodzień w opiece długoterminowej należałoby zwiększyć o 100 proc.
Oprócz kwestii finansowych, na liście przedstawionych przez nią rozwiązań, których wprowadzenie mogłoby wpłynąć na poprawę sytuacji w opiece długoterminowej, znalazło się m.in. wzmocnienie roli pielęgniarki oraz rozbudowa infrastruktury.
– W tej chwili w całym kraju mamy 500 zakładów sprawujących opiekę długoterminową nad pacjentem. Jeśli chodzi o czas oczekiwania na miejsce w takiej placówce, uzależniony jest on od jej typu. Rok, a nawet dwa czeka się na miejsce w placówce o profilu psychiatrycznym. Oczekiwanie na miejsce w placówce o profilu ogólnym może wynieść od trzech do sześciu miesięcy – poinformowała Mariola Rybka.
– Zdajemy sobie sprawę, że wartość umów, które pielęgniarki zawierają na świadczenia z zakresu opieki długoterminowej, jest niedostateczna – stwierdziła Jolanta Skolimowska, zastępca dyrektora Departamentu Pielęgniarek i Położnych w Ministerstwie Zdrowia.
– Obserwujemy tu rodzaj błędnego koła. Narodowy Fundusz Zdrowia wyznacza określoną stawkę za osobodzień, wykonawcy, by zyskać kontrakt, schodzą z niej oferując 23-28 zł – dodała przedstawicielka resortu.
Poinformowała także, że Ministerstwo Zdrowia prowadziło szkolenia dla lekarzy i pielęgniarek podstawowej opieki zdrowotnej, a także m.in. fizjoterapeutów dotyczące opieki nad osobami starszymi. Ukończyło je cztery tysiące pielęgniarek. – Niestety, muszę stwierdzić, że zainteresowanie lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej tą formą podnoszenia kwalifikacji było znikome – powiedziała Jolanta Skolimowska.
– Objęcie pacjenta opieką geriatryczną zmniejsza ryzyko śmierci o 22 proc., a o ponad 40 proc. zwiększa szansę na dalsze zamieszkiwanie we własnym domu, a więc na samodzielność – mówiła prof. Barbara Bień, kierownik Kliniki Geriatrii Uniwersytetu w Białymstoku.
Wskazała wyzwania stojące przed systemem ochrony zdrowia w związku ze starzeniem się społeczeństwa. – Za kilka lat w Polsce będzie więcej seniorów niż wynosi średnia unijna. Obecnie prowadzone badania pokazują jednak, że problem występowania np. otępień będzie niższy, wynika to m.in. z większej świadomości pacjentów – zaznaczyła.
Barbara Bień zwróciła także uwagę na strukturę wydatków dotyczących osób starszych. Podkreśliła, że w krajach, których system opieki nad osobami starszymi, jest wysoko oceniany, więcej środków przeznacza się na wydatki socjalne niż medyczne. Polsce jest odwrotnie. Tymczasem to właśnie większe wydatki w tej dziedzinie pozwalają na zmniejszenie ryzyka niezaspokojenia potrzeb w zakresie wydatków medycznych.
W jej ocenie, jeśli chodzi o finansowanie geriatrii, dokonał się ostatnio postęp, ale zbyt mały w stosunku do potrzeb. Tylko jeden procent ogółu wydatków na leczenie osób starszych jest przeznaczana na geriatrię.
– Specjaliści chorób wewnętrznych leczą w Polsce rocznie ok. 1,2 mln pacjentów, wśród których aż połowa to osoby w wieku powyżej 65. roku życia – mówił prof. Jacek Imiela, konsultant krajowy w dziedzinie chorób wewnętrznych. W naszym kraju chorych w podeszłym wieku leczą najczęściej właśnie interniści. Wynika to między innymi z faktu, że w Polsce brakuje geriatrów. Nie jest to jednak jedyna przyczyna tego stanu rzeczy.
Profesor przypomniał, że zgodnie z badaniami międzynarodowymi, u 50 proc. pacjentów po ukończeniu 65. roku życia występują co najmniej dwie choroby, natomiast ok. 25 proc. z nich przyjmuje po kilka leków stosowanych w chorobach przewlekłych.
W opinii Jacka Imieli jest kilka sposobów na poprawę sytuacji kadrowej w geriatrii oraz – konieczne ze względów demograficznych – zwiększenie liczby specjalistów zajmujących się seniorami cierpiącymi na różne jednostki chorobowe, a tym samym ułatwienie chorym dostępu do tego rodzaju świadczeń.
Więcej o geriatrii i problemach osób starszych piszemy tutaj.