20 maja 2024

KE prosi NIL o wyjaśnienia ws. uznawania kwalifikacji zawodowych

Ministerstwo Zdrowia przekazało Naczelnej Izbie Lekarskiej pismo Komisji Europejskiej, w którym zawarte są uwagi dotyczące sposobu wdrożenia w polskim prawie niektórych przepisów dyrektywy unijnej w sprawie uznawania kwalifikacji zawodowych lekarzy i lekarzy dentystów.

Foto: KE

Ministerstwo zobligowane jest udzielić KE odpowiedzi, dlatego poprosiło NIL (jako organ samorządu zawodowego, stosującego te przepisy) o ustosunkowanie się do kilku zastrzeżeń odnośnie zasad wykonywania zawodów lekarza i lekarza dentysty i ich kształcenia.

Jedno z nich dotyczy uzyskiwania prawa do tzw. czasowego i okazjonalnego wykonywania zawodu lekarza w Polsce, czyli bez uzyskania PWZ. Lekarz z innego państwa UE, który chce na terenie RP wykonywać zawód czasowo i okazjonalnie, musi zgłosić ten zamiar w okręgowej izbie lekarskiej i przedstawić zaświadczenie, że jest uprawniony do wykonywania zawodu w innym kraju unijnym.

Musi też wskazać przewidywane miejsce i czas wykonywania tego zawodu w Polsce. – I właśnie do tego zapisu Komisja Europejska ma zastrzeżenia, ponieważ dyrektywa takiego wymogu nie zawiera – informuje Marek Szewczyński, radca prawny NIL. W ocenie samorządu ten wymóg jest jednak zasadny, gdyż pozwala ocenić, czy praca lekarza w Polsce będzie faktycznie miała charakter czasowy i okazjonalny.

KE ma też inne zastrzeżenie: twierdzi, że zgłoszenie takiego zamiaru powinno skutkować tym, że lekarz może w sposób czasowy i okazjonalny wykonywać zawód na całym terytorium państwa. Obecnie, jeśli chce praktykować w różnych miejscach w Polsce, musi to zgłaszać w każdej okręgowej izbie. – Być może trzeba będzie od tego odstąpić – wyjaśnia prawnik.

KE przypomniała też, że kształcenie specjalizacyjne polega na pracy lekarza w podmiocie leczniczym, a wobec tego – zgodnie z dyrektywą – powinno być odpowiednio wynagradzane. Ma zastrzeżenia, że są w Polsce takie formy odbywania specjalizacji lekarzy, które nie przewidują wynagrodzenia za pracę. – Samorząd w pełni popiera to zastrzeżenie i zgadza się z nim – podkreśla mec. Szewczyński.