Kilka godzin na zaopiniowanie projektów aktów prawnych
Czy prawdą jest, że resort daje samorządowi lekarskiemu kilka godzin na zaopiniowanie projektów aktów prawnych? 1 grudnia prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz skierował do ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła pismo w tej sprawie (pełna treść poniżej).
Foto: pixabay.com
W imieniu Naczelnej Izby Lekarskiej zwracam się do Pana Ministra z prośbą, aby dopilnował, żeby w ramach konsultacji społecznych wyznaczano samorządowi lekarskiemu możliwe do dotrzymania terminy do zaopiniowania projektów aktów prawnych, których projektodawcą jest Ministerstwo Zdrowia.
Z przykrością przychodzi mi informować, że w ostatnim czasie Ministerstwo Zdrowia przekazuje Naczelnej Radzie Lekarskiej projekty aktów prawnych z tak krótkim terminem zaopiniowania, że jego dotrzymanie nie jest możliwe. Jako przykłady z ostatnich dni można wymienić pismo Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Zdrowia, pana Zbigniewa Króla znak: ASG.4086.20.2017.TK, które wpłynęło do Naczelnej Izby Lekarskiej dnia 29 listopada 2017, a termin zgłaszania uwag upływał tego samego dnia.
Podobnie pismo Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Zdrowia, pani Katarzyny Głowali znak: UZ-PR.0212.9.2017.DG, które wpłynęło dnia 1 grudnia 2017 r. (piątek), wyznaczające termin zaopiniowania projektu rozporządzenia do dnia 4 grudnia (poniedziałek). Co więcej, w obu wymienionych przypadkach pismo z Ministerstwa Zdrowia zawiera wzmiankę, że niezgłoszenie uwag zostanie potraktowane jako akceptacja projektu.
Podkreślając, że samorząd lekarski, jako istotny uczestnik procesu legislacyjnego w sprawach objętych zakresem regulacji aktów prawnych przygotowywanych przez Ministerstwo Zdrowia, ma prawo oczekiwać poważnego traktowania w procesie stanowienia prawa w obszarze opieki zdrowotnej, zwracam się do Pana Ministra z prośbą o ustalanie takich terminów opiniowania projektów aktów prawnych, aby konsultacje społeczne nie były sprowadzane do postaci farsy. Zastrzeżenia w tym zakresie mieliśmy do wielu poprzedników Pana Ministra i liczyliśmy, że do takich sytuacji nie będzie dochodzić pod rządami obecnego Ministra.
Wyrażam także zdecydowany sprzeciw wobec polityki Ministerstwa, która nieprzesłanie uwag do projektu w wyznaczonym przez Ministerstwo terminie uznaje za akceptację projektu. Jest to swego rodzaju nadinterpretacja, bowiem niezgłoszenie uwag – szczególnie gdy termin zaopiniowania jest niemożliwy do dotrzymania – nie jest w żadnym wypadku równoznaczny z wyrażoną przez samorząd lekarski akceptacją dla projektu.