28 kwietnia 2024

Krajowy Plan Odbudowy – jak dobrze wydać pieniądze na zdrowie?

Na jakie cele należy wydać pieniądze na zdrowie z Krajowego Planu Odbudowy? W poniedziałek rozmawiali o tym eksperci w czasie VI Kongresu Wyzwań Zdrowotnych (Health Challenges Congress – HCC), który odbywa się zarówno stacjonarnie, w Katowicach, jak i online.

VI Kongres Wyzwań Zdrowotnych. Foto: screen

Krajowy Plan Odbudowy i Zwiększenia Odporności, bo tak brzmi jego pełna nazwa, to dokument niezbędny do otrzymania środków w ramach Europejskiego Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności. Państwa członkowskie mogą liczyć na wsparcie w formie dotacji i pożyczek. Środki z KPO mają zostać przeznaczone na przeprowadzenie reform oraz realizację wspólnych priorytetów UE.

W czasie dyskusji moderowanej przez dr. Jerzego Gryglewicza z Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego w Warszawie poruszono takie zagadnienia jak: sposoby wykorzystania grantów i dotacji z Krajowego Planu Odbudowy, kluczowe obszary wsparcia ochrony zdrowia w ramach KPO, możliwość dofinansowania zmian systemowych m.in. w zakresie lecznictwa szpitalnego.

Jak podkreślił dr Jerzy Gryglewicz, ochrona zdrowia startowała z niskiego poziomu, bo pierwotnie projekty zdrowotne zawarte w KPO były mocno rozproszone. Ostatecznie w dokumencie wyodrębniono komponent „Efektywność, dostępność i jakość systemu ochrony zdrowia”, w którym są przewidziane środki m.in. na modernizację infrastruktury podmiotów leczniczych oraz szersze wykorzystania rozwiązań cyfrowych w ramach e-zdrowia. – Była rywalizacja między resortami. Oddłużenie szpitali i zakup szczepionek przeciw COVID-19 zostały z planu usunięte, a mogłoby pochłonąć sporo środków – dodał ekspert.

Naczelna Rada Lekarska za kluczowe uważa problemy kadrowe – powiedział dr Andrzej Cisło, wiceprezes NRL, zwracając uwagę na starzejącą się kadrę medyczną i fakt, że wielu lekarzy w wieku emerytalnym w dalszym ciągu pracuje, pomagając w funkcjonowaniu systemu. Podkreślił konieczność tworzenia odpowiednich warunków pracy dla młodszych lekarzy, tak aby nie wyjeżdżali masowo za granicę. – Jedyną formą zatrzymania młodzieży lekarskiej jest polepszenie atrakcyjności systemu – powiedział. Zdaniem dr. Andrzeja Cisło sposób, w jaki władze publiczne rozmawiają ze środowiskiem lekarskim, negatywnie odbija się na atmosferze panującej wśród medyków, a jedną z największych mankamentów KPO jest brak rozwiązań zakładających debiurokratyzację pracy lekarzy.

– Debiurokratyzacja jest możliwa za pośrednictwem nowych technologii. Świat idzie w kierunku digitalizacji, znamy dobrodziejstwa związane z wdrożeniem e-recept i e-skierowań – powiedziała dr Małgorzata Gałązka-Sobotka, dziekan Centrum Kształcenia Podyplomowego Uczelni Łazarskiego, odnosząc się do wypowiedzi wiceprezesa NRL. W jej ocenie o powodzeniu działań zaplanowanych w KPO zdecyduje realizacja reform i to, aby nie doprowadzić do odtwarzania negatywnych zjawisk w ochronie zdrowia, ale skończyć z nimi raz na zawsze – Odbudowa powinna być podporządkowana wizji systemu mającej stanowić odpowiedź na zmieniające się potrzeby pacjentów w kolejnych latach. Konieczne jest uwzględnianie zjawisk zachodzących wśród młodego pokolenia i przebudowa piramidy świadczeń. Nie można nadmiernie koncentrować się na strukturze i inwestycji w mury – wyliczała dr Małgorzata Gałązka-Sobotka.

Na konieczność wsparcia finansowego dla ośrodków mających dobre wyniki leczenia opierające się o Value Based Healthcare wskazał prof. Piotr Buszman, kierownik Katedry Kardiologii Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego. W jego ocenie dyskutując o wydatkowaniu środków z KPO trzeba skupić się na pomocy placówkom rozpoznającym choroby na wczesnym etapie, bo przyniesie to korzyści zarówno pacjentom, jak i systemowi. – Im szybciej pacjenta wyleczymy, tym ośrodki centralne będą leczyły mniej powikłań przy pomocy wysoko specjalistycznych procedur – powiedział prof. Piotr Buszman.

Jak podkreślił dr Bolesław Piecha, zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Zdrowia, polskie szpitale wymagają daleko idących zmian w zakresie struktury własnościowej, bo uzależnienie od władz lokalnych niekorzystnie odbija się na ich kondycji finansowej. Wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego – Krajowych Producentów Leków Barbary Misiewicz-Jagielak przyznała, że producenci leków liczyli na granty z KPO, a nie na możliwość otrzymania pożyczek, bo dostęp do tych ostatnich jest obecnie stosunkowo prosty. Z kolei prezes zarządu spółki Diagnostyka Jakub Swadźba stwierdził, że z punktu widzenia polskiego pacjenta szczęściem w nieszczęściu jest „wentyl bezpieczeństwa” w postaci istnienia prywatnych placówek, w których czasami można wykonać badania w ciągu jednego dnia.