Nie kombinuj z suplementacją witaminy D
Niedobór witaminy D może powodować poważne konsekwencje zdrowotne, jednak jej samodzielna suplementacja bez badań diagnostycznych i konsultacji z lekarzem również może stanowić zagrożenie dla zdrowia.
Polski klimat nie sprzyja wytwarzaniu witaminy D przez organizm
Foto: pixabay.com
Witamina D, choć nie jest witaminą w ścisłym tego słowa znaczeniu, to steroidowy związek organiczny rozpuszczalny w tłuszczach.
Tym terminem określane są dwa związki należące do grupy sterydowych, czyli ergokalcyferol (witamina D2) oraz cholekalcyferol (witamina D3). Formy witaminy D2 i D3 różnią się między sobą budową łańcucha bocznego, ale podlegają takim samym modyfikacjom w wątrobie i nerkach.
Witamina D3 syntetyzowana jest w komórkach Malphyniego skóry z 7-dehydrocholesterolu pod wpływem promieniowania UVB lub może być dostarczana z pokarmem, po czym ulega dwukrotnej hydroksylacji, w wyniku której powstaje 1α,25-dihydroksywitamina D3(1,25(OH)2D3), czyli kalcytriol.
W okresie letnim, dla syntezy optymalnej ilości witaminy D, wystarczy 15 minut ekspozycji słonecznej twarzy i rąk dziennie.
80-100 proc. aktywnej postaci witaminy D3 powstaje w skórze pod wpływem promieniowania UVB. Jedynie niewielkie ilości aktywnej postaci pochodzą z pokarmu. Synteza witaminy w skórze wymaga światła słonecznego oraz zależy od wielu czynników, takich jak szerokość geograficzna, zanieczyszczenie powietrza, a także stosowanie kremów z filtrem czy stopień odsłonięcia ciała.
W Polsce przez większość roku nie ma warunków, które zapewnią dostateczną ekspozycję na światło słoneczne, dlatego potrzebne jest dostarczanie tej witaminy z pożywieniem i suplementacja. Wśród źródeł pokarmowych wymienia się przede wszystkim: tłuste ryby (łosoś, dorsz, tuńczyk, śledź, makrela, sardynki, węgorz), sery, żółtko jaj oraz niektóre grzyby.
Niedobór i nadmiar witaminy D
Pojawia się wiele pytań o prawidłowe wartości stężenia witaminy D. Zazwyczaj przyjmuje się, że wartości prawidłowe to taki przedział stężeń, gdzie mieści się około 90 proc. osób z populacji uznanej za zdrową. Jednak – biorąc pod uwagę wyniki długoterminowych obserwacji – w przypadku witaminy D takie podejście nie zdaje egzaminu.
Przyjmuje się, że wartości prawidłowe stężenia witaminy D to takie, które zabezpieczą przed wystąpieniem osteoporozy i niskoenergetycznych złamań. Niestety ponad 80% populacji ma niedobór witaminy D. U dzieci powoduje on krzywicę. U dorosłych dolegliwości nie zawsze są jednoznacznie kojarzone z brakami tej właśnie witaminy. Jej niski poziom powoduje:
- w układzie kostnym – osteomalację i osteoporozę. Witamina D wpływa bowiem na metabolizm kości, pełni istotną rolę w ich wzroście i remodelowaniu, wspiera wchłanianie wapnia. Niedobór prowadzi do zaburzeń mineralizacji kości i zmniejszenia masy kostnej;
- w układzie nerwowym i mięśniowym – mialgię i miopatię. Witamina D regeneruje neurony, zwiększa masę mięśniową i siłę mięśni;
- w układzie immunologicznym – osłabienie odporności. Witamina D ma działanie immunomodulujące, wywołuje wydzielanie peptydów o właściwościach bakteriobójczych.
Ponadto, niedobór witaminy D może powodować zaburzenia wydzielania insuliny i obniżać tolerancję glukozy, zwiększa ryzyko zachorowania na niektóre typy nowotworów (np. raka jelita grubego, prostaty i piersi), zwiększa ryzyko miażdżycy oraz nadciśnienia tętniczego. Chociaż przedawkować witaminę D jest trudno, to jednak suplementacja „na ślepo” wydaje się niebezpieczna.
Jak każdy związek, tak i ten w zbyt dużej ilości jest dla organizmu toksyczny, co może objawiać się w sposób nieswoisty, np. anoreksją, utratą wagi, wielomoczem czy arytmią serca. Zaburzenia pojawiają się również w zakresie gospodarki wapniowo-fosforanowej – nadmiar witaminy D może powodować wyższy poziom wapnia we krwi, co prowadzi do zwapnień naczyń i tkanek, a w konsekwencji do uszkodzeń serca, naczyń krwionośnych oraz nerek.
Określanie poziomu stężenia witaminy D
– Najlepszym wskaźnikiem poziomu zaopatrzenia organizmu w witaminę D jest stężenie 25(OH)D w surowicy. Określa poziom witaminy D wyprodukowanej przez organizm oraz uzyskanej z pokarmu i suplementów. Posiada dość długi, 15-dniowy biologiczny czas półtrwania – mówi dr n. med. Andrzej Marszałek.
– Metody badania wykorzystywane w laboratoriach są różne. Najczęściej używana jest metoda immunochemiczna, chociaż najlepszym rozwiązaniem wydaje się pomiar metodą chromatografii cieczowej z tandemową spektrometrią mas (LC MS/MS), w której ocenia się kilka metabolitów, a przez to zapewnia bardzo precyzyjne wyniki – dodaje.
W zakresie diagnostyki i doboru formy uzupełnienia witaminy D zalecana jest ścisła współpraca z lekarzem rodzinnym. Warto podkreślić, że samodzielne uzupełnianie potencjalnych niedoborów, bez konsultacji z lekarzem i przeprowadzenia badań laboratoryjnych, to nie tylko zbędny wydatek, ale też potencjalne zagrożenie dla zdrowia.
Ustawa o sieci szpitali weszła w życie. Więcej na ten temat piszemy tutaj.