12 grudnia 2024

Niemcy reformują szpitalnictwo. Mówili o tym w NIL

Kwestie dotyczące ochrony zdrowia, w tym także te, które mogłyby zostać ujęte w ramach polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, były tematem rozmowy prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasza Jankowskiego i prezesa Niemieckiej Federalnej Izby Lekarskiej Klausa Reinhardta.

Spotkanie w NIL. Fot. Karolina Bartyzel

Szefowie obu samorządów spotkali się 26 listopada 2024 roku w siedzibie Naczelnej Izby Lekarskiej (NIL) w Warszawie, aby omówić ważne sprawy związane z wykonywaniem zawodu lekarza w Polsce i w Niemczech, a także w całej Unii Europejskiej. Obaj zadeklarowali chęć pogłębienia współpracy i wymiany doświadczeń.

Oprócz prezesów obu izb z delegacją lekarzy z Niemiec spotkali się: przewodniczący Ośrodka Współpracy Zagranicznej Naczelnej Rady Lekarskiej (NRL) dr Wojciech Domka i członek Ośrodka Współpracy Zagranicznej NRL Michał Matuszewski, a także mec. Paulina Tomaszewska i mec. Marek Szewczyński z Centrum Uznawania Kwalifikacji Naczelnej Izby Lekarskiej. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj:

– Na kolegach z Niemieckiej Federalnej Izby Lekarskiej duże wrażenie zrobiła decyzja o wprowadzeniu do polskich szkół w 2025 roku przedmiotu „edukacja medyczna” – powiedział w rozmowie z „Gazetą Lekarską” Michał Matuszewski z Ośrodka Współpracy Zagranicznej NRL. – Byli bardzo zainteresowani szczegółami, ponieważ mają świadomość jak istotna jest edukacja pacjentów od najmłodszych lat i jak w odległej perspektywie może to być korzystne dla całego systemu ochrony zdrowia. Pacjent, który ma wiedzę, jak odpowiedzialnie korzystać ze świadczeń, to olbrzymia wartość również w aspekcie ekonomicznym.

– Z naszej strony z zaciekawieniem przyjęliśmy informacje o szczegółach reformy szpitali w Niemczech, która zakłada m.in. ograniczanie liczby poszczególnych oddziałów szpitalnych. Chodzi o to, by wysokospecjalistyczne procedury były przeprowadzane tylko w niektórych ośrodkach i by zajmowali się nimi doświadczeni operatorzy. Takie rozwiązanie ma wiele korzyści, jednak wymaga dużej odwagi od zarządzających systemem ochrony zdrowia – dodał Michał Matuszewski.